
W Hotelu Jarosław i Restauracji ADM w Jarosławiu spotkali się zawodnicy, sponsorzy i przyjaciele Amatorskiego Klubu Tenisa Stołowego Amator Jarosław, by przy stole (tym razem nie pingpongowym) podsumować sezon. Miło nam, że w tym gronie znaleźliśmy się także my, dziennikarze „Ekspresu Jarosławskiego”.
Amatorski Klub Tenisa Stołowego Amator powstał dzięki wielkiej pasji prezesa Marka Gudzelaka, który przez wiele lat współpracował z superligowym zespołem tenisa stołowego z Jarosławia. Najpierw był to Kolping, potem Sokołów, na końcu Oxynet. Marek Gudzelak założył facebookową grupę zrzeszającą miłośników tenisa, a potem klub. I zgłosił ten klub do rozgrywek V ligi. Od razu, w pierwszym sezonie AKTS Amator szedł jak burza i finalnie awansował do IV ligi. – Po awansie trzeba było pomyśleć o wzmocnieniach. Porozumiałem się z Dawidem Rachfalskim, który grał w III lidze, w zespole z Tyczyna i miał 80 procent wygranych. Drugim zawodnikiem, również grającym poprzednio w Tycznie, jest Michał Majcher. Trzecim graczem jest Bartłomiej Rogala, który również występował w III lidze, ale drużynie z Kańczugi – mówi Marek Gudzelak. W zespole pozostali Prashant Jha, który zrezygnował z propozycji występów w wyższej lidze, by grać z AKTS, a także Radosław Dudek i Arkadiusz Suchy. Z drużyny odszedł Marek Frączek. – Nie doszliśmy do porozumienia – tłumaczy prezes AKTS.
Pozostali tenisiści –Joanna Pajączek, Robert Gamrat, Jarosław Pysiak, Miłosz Lubera, Sergey Snitko, Monika Wypor i Justyna Chrzanowska grać będą w drugiej drużynie, która zostanie zgłoszona do V ligi.
W spotkaniu uczestniczyli także sponsorzy i przyjaciele klubu. Byli obecni m.in. radna Agnieszka Rodzinka-Głąb, która wspiera klub, dyrektor zarządzający Oxynet Andrzej Masiewicz, właściciel firmy Danpol Daniel Ditrich, Kamil Gmyrek- właściciel Centrum Ogrodniczego Gmyrek w Jarosławiu, Tomasz Mossoczy - dyrektor Handlowy firmy MOSS Meble oraz Sergey Snitko - właściciel firmy EliteTours, a także dziennikarze: Mariusz Godos z „Życia Podkarpackiego”, redaktor naczelna „Ekspresu Jarosławskiego” Ewa Kłak-Zarzecka oraz piszący te słowa. „Ekspres Jarosławski” od samego początku wspierał inicjatywy Marka Guzdelaka, obejmując samą drużynę, jak i organizowane przez klub turnieje, patronatem medialnym. Niektórzy twierdzą nawet, że wokół klubu jest za dużo szumu. – Szum, w dobrym tego słowa znaczeniu, musi być. Gdybyśmy tego nie nagłaśniali, nikt by o naszym istnieniu nie wiedział. Szumu nie należy robić wokół życia prywatnego, ale w przypadku klubu jest on wskazany – tłumaczy Marek Gudzelak.
Wsparcia klubowi uzdalniają także powiat jarosławski ze starostą Kamilem Dziukiewiczem i miasto Jarosław z burmistrzem Marcinem Nazarewiczem. – Obecny burmistrz, pan Marcin Nazarewicz przychylnie spojrzał na nasz klub, na naszą dyscyplinę, jak również na pozostałe dyscypliny sportu – mówi Marek Gudzelak.
Nie ulega wątpliwości, że klub wyróżnia się bardzo dobrą organizacją, której pozazdrościć mogą nawet niektóre superligowe zespoły. Często podkreślają to zawodnicy, którzy z niejednego ligowego pieca chleb jedli. To niewątpliwe zasługa miłości prezesa Gudzelaka do tenisa stołowego.
Co jest celem AKTS Amator Jarosław w kolejnym sezonie? – Jeżeli zmontowałem taki skład, to cel może być tylko jeden: awans do III ligi. Natomiast drużyna w V lidze ma się cieszyć każdym meczem, setem i punktem – podkreśla Marek Gudzelak.
FOT. Magdalena Niezabitowska
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie