
Od czwartku 2 lipca sanktuarium maryjne w Tuliglowach może się szczycić obecnością relikwii św. Jana Pawła II. Uroczystego ich wprowadzenia dokonał metropolita lwowski abp Mieczysław Mokrzycki, były sekretarz dwóch papieży – Jana Pawła II i Benedykta XVI.
Wprowadzenie relikwii św. Jana Pawła II odbyło się w trakcie wieczornej Mszy św. wieńczącej uroczystość Matki Bożej Jagodnej, czyli odpust ku czci Matki Bożej Dobrej Nadziei, który był połączony z obchodami 100. rocznicy urodzin Jana Pawła II. Msza miała być odprawiona na dziedzińcu, ale tuż przed nią nad Tuligłowami przeszła potężna ulewa.
Relikwie do kościoła wniosły harcerki, a metropolitę lwowskiego w progach świątyni witali: przedstawiciel młodego pokolenia, wójt gminy Rokietnica Witold Szajny i proboszcz oraz kustosz sanktuarium ks. Mariusz Marciniec. Mszę św. koncelebrowali inni księża, także księża Michalici, którzy przyjechali z Miejsca Piastowego. Sanktuarium w Tuligłowach jest pod opieką właśnie zgromadzenia Michalitów.
Po przebudzeniu leżał krzyżem
Abp Mieczysław Mokrzycki podkreślał w homilii, że Jan Paweł II nigdy nie żałował czasu na modlitwę i zawsze znajdował go tyle, ile uznał za stosowne. – Jeszcze przed poranną toaletą, zaraz po powstaniu ze snu, leżąc krzyżem w swojej sypialni, odmawiał cząstkę Różańca Świętego. Dopiero potem szedł do kaplicy na poranne modlitwy i rozmyślania – powiedział. Jak wspomniał, Jan Paweł II, który był teologiem i mistykiem, modlił się też w sposób bardzo prosty, modlitwami z katechizmu, codziennie też śpiewał Godzinki. Abp Mokrzycki mówił, że papież zawsze modlił się w intencji osób, które do niego pisały prośby o to. Kartki z przetłumaczonymi prośbami z całego świata trafiały do kaplicy, a on często nad zdjęciami robił znak krzyża, modlił się, a raz w tygodniu w tych intencjach odprawiał Mszę św.
Nie wstydził się prostych form pobożności
Były sekretarz papieski zauważył, że kontakt z Janem Pawłem zbliżał ludzi do Boga. – Ten człowiek wielkiego umysłu o duszy artysty, nie wstydził się nosić szkaplerza, tych prostych form pobożności – przypominał abp Mokrzycki. Podkreślił, że trudności nie załamywały Jana Pawła II. – Ciągle myślał o drugim człowieku, był o niego zatroskany – stwierdził arcybiskup i dodał, że papież zawsze wysłuchiwał wszystkich, nie sprawiając wrażenia, że się spieszy. – Nigdy nikogo nie krytykował, nie wydawał opinii o innych osobach w towarzystwie innych – opowiadał metropolita lwowski. Przywołał też historię, jak pewnego dnia papież poprosił o to, by sekretarz odszukał i przyprowadził mamę jednego z księży, gdyż nie przywitał się z nią należycie podczas audiencji. Arcybiskup przypomniał słowa modlitwy św. Jana Pawła II: „Panie, przyjmij mnie takim, jakim jesteś, z moimi wadami i słabościami, ale spraw, bym stał się takim, jak tego pragniesz”.
Błogosławił światu z okna
Pod koniec Mszy św., proboszcz parafii i kustosz sanktuarium w Tuligłowach ks. Mariusz Marciniec, dziękował za dar relikwii Jana Pawła II. Dziękował za obecność wójtowi gminy Rokietnica Witoldowi Szajnemu, pocztom sztandarowym „Solidarności” przemyskiej oraz pocztom OSP z Tuligłów, Rokietnicy i Roźwienicy oraz wójtowi gminy Roźwienica Tomaszowi Kotlińskiemu, a także wszystkim, którzy przybyli na tę uroczystość. Proboszcz wspomniał, że wiele osób nie przyjechało do Tuligłów z powodu pandemii. Dziękował arcybiskupowi Mokrzyckiemu za relikwie i za życzliwość. – Niech Bóg błogosławi wszystkich nas – zakończył kustosz sanktuarium tuligłowskiego. Arcybiskup Mieczysław Mokrzycki, przed błogosławieństwem, opowiedział z kolei o tym, że na koniec dnia Jan Paweł II szedł jeszcze do kaplicy i wracał do sypialni. Pod koniec życia papieża, osoby mu towarzyszące widziały, że błogosławił z tego okna ludziom.
Hołd pod pomnikiem
Mszę św. w kościele poprzedziła uroczystość pod pomnikiem Jana Pawła II na górującym nad Tuligłowami wzgórzu. Tam młodzież przedstawiła program artystyczny, a delegacje złożyły kwiaty. Modlitwę w tym miejscu poprowadził abp Mieczysław Mokrzycki wraz z ks. Mariuszem Marcińcem. Pomnik Papieża Polaka został odsłonięty w roku ubiegłym. Stanął przy krzyżu i maszcie, które z kolei postawiono w roku 2018 z okazji 100-lecia odzyskania przez Polskę niepodległości i niedawnej 1050. rocznicy Chrztu Polski
hl
FOT. Hubert Lewkowicz
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Obszerny tekst, zdjęcia, video, lecz brak informacji co stanowi tą relikwie.