
Przy jednym głosie przeciwnym Rada Miejska w Pruchniku udzieliła wotum zaufania burmistrzowi Wacławowi Szkole. Absolutorium burmistrz otrzymał przy jednym głosie wstrzymującym się.
W czasie głosowania nad wotum zaufania dla burmistrza tylko radna Krystyna Potyrała była przeciw. Ona także jako jedyna wstrzymała się od głosu podczas głosowania nad absolutorium dla burmistrza. Zanim radni zagłosowali, burmistrz zaprezentował raport o stanie gminy.
W trakcie omawiania raportu o stanie gminy za 2021 rok burmistrz podkreślił, iż demografia w gminie jest bardzo niekorzystna. Gmina wyludnia się. W ciągu minionego roku ubyło 60 mieszkańców. W roku ubiegłym zanotowano wyjątkowo dużo zgonów. Nadziei Wacław Szkoła upatruje w tym, że 116 osób wstąpiło w związek małżeński. Problemem jest jednak migracja. Wielu mieszkańców wyjeżdża, a zdolna młodzież po zakończeniu edukacji nie wraca do gminy.
W minionym roku, jak mówił burmistrz, udało się pozyskać 4,5 mln zł z funduszy zewnętrznych. Włodarz podkreślił, że wciąż jest kłopot z wodą, mimo że powstała nowa stacja uzdatniania wody w Hawłowicach. To była jedna z najważniejszych inwestycji w gminie. Inwestycje w gminie ogółem pochłonęły blisko 11 mln zł, czyli około 18 procent wydatków. Jak mówił burmistrz w takiej gminie jak Pruchnik powinno to być około 25 proc, więc jest jeszcze pole do działania.
Sporo uwagi burmistrz poświęcił gospodarce odpadami komunalnymi. W systemie jest zarejestrowanych 7,7 tys. osób na około 9,7 tys. mieszkańców. – Około 2 tysiące osób jest gdzieś zawieszonych w powietrzu – podkreślił Wacław Szkoła. W gminie nie jest też realizowany zakładany procent odzysku. – Będzie to skutkowało naliczeniem kary przez Wojewódzkiego Inspektora Ochrony Środowiska. Kara ta będzie wliczona w koszty funkcjonowania gospodarki śmieciowej i niestety, przełoży się na przyszłe stawki – stwierdził burmistrz i zaapelował do radnych, by przekonywali mieszkańców do prawidłowej segregacji odpadów.
Burmistrz Wacław Szkoła zaznaczył, iż bardzo niepokojącym zjawiskiem jest spadek liczby uczniów w placówkach na terenie gminy. To się przekłada na mniejszą subwencję, a koszty utrzymania placówek nie maleją. Jak mówił burmistrz, coś z tym trzeba zrobić.
Placówkom oświatowym poświęcona była duża część sesji. Radni podjęli uchwałę o likwidacji Punktu Przedszkolnego w Szkole Podstawowej im. Ignacego Łukasiewicza w Jodłówce. Dzieci mają mieć zapewnioną możliwość nauki w oddziale przedszkolnym w tej szkole lub w innej jednostce na terenie gminy. Ta uchwała wzbudziła kontrowersje. Radny Jan Pieszko mówił, że niepoważne jest, by dzieci z Jodłówki dowożono do Pruchnika lub Świebodnej. Radny apelował, by wprowadzić drugi oddział przedszkolny w szkole, skoro jest likwidowany punkt przedszkolny, a dzieci jest więcej niż 25. Jak zauważył, jego zdanie podzieliła też poseł Anna Schmidt. O rozważenie sprawy apelował także inny radny z Jodłówki – Dawid Pieszko. Uchwała została przyjęta przy 9 głosach za. Przeciw byli Jan Pieszko i Dawid Pieszko, a wstrzymali się: Krystyna Potyrała, Marek Madejowski, Janusz Korzenicki i Stanisław Stanik.
Punkt przedszkolny, który został zlikwidowany, powstał w ramach projektu. Rada podjęła także uchwałę o likwidacji takiego punktu w Kramarzówce. Tutaj naukę dzieci mają mieć zapewnioną w oddziale przedszkolnym w szkole lub w innej jednostce na terenie gminy.
Rada podjęła ponadto uchwałę w sprawie likwidacji Szkoły Podstawowej nr 2 im. Księdza Bronisława Markiewicza w Pruchniku. Ma być to teraz Szkoła Filialna im. Księdza Bronisława Markiewicza Szkoły Podstawowej nr 1 im. Komisji Edukacji Narodowej w Pruchniku. Ta uchwała także przeszła 9 głosami za. 2 radnych było przeciw (Łukasz Jedliński i Stanisław Szkoła), a 3 się wstrzymało (Jan Pieszko, Janusz Korzenicki i Stanisław Stanik).
hl
FOT. UM Pruchnik
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
No cóż...wstyd za radną Krystynę Potyrała ,szkoda że jest w radzie reprezentantką mieszkańców Pruchnika w którym dużo się dzieje .Smutne.