
W czwartek późnym popołudniem Piotr Kutyła, młody rolnik z Grabowca w gminie Radymno odśnieżał pługiem drogę nieopodal mostu. Gdy zobaczył światła dwóch uprzywilejowanych pojazdów, ruszył w ich kierunku. – Auta nie przemieszczały się. Od razu pomyślałem, że ktoś potrzebuje pomocy. Pomyślałem, że dachowanie albo ktoś utknął w zaspach. Ruszyłem w ich kierunku – mówi pan Piotr. Tak też było. Przez zaspy na drodze nie mogło przejechać pogotowie ratunkowe, które zostało wezwane do chorego w Nienowicach.
Na miejscu pracowali już strażacy ochotnicy z OSP Duńkowice. To oni zostali wezwani na pomoc ratownikom z pogotowia stacjonującego w Radymnie. Łopatami odśnieżali drogę. Pan Piotr nie zastanawiał się ani chwili. Odśnieżył drogę. Zaproponował ratownikom, że pojedzie z pługiem przed nimi, bo nie wiadomo, jak wygląda droga w Nienowicach. – Odśnieżyłem dojazd do klatki w bloku, w którym mieszka chory. Poczekałem na ekipę ratunkową i już z chorym pilotowałem ich w drodze powrotnej – opowiada.
O jego pomocy dowiedzieliśmy się z wpisu na profilu społecznościowym Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Przemyślu: „Wczoraj w nocy zespół z Radymna w drodze do pacjenta w Nienowicach napotkał spory kłopot. Zawiana śniegiem droga okazała się pułapką. Pomocną dłoń ratownikom podał anonimowy rolnik, który zobaczył niebieskie światła w polach i swoim ciągnikiem z pługiem utorował drogę karetce aż do samego domu pacjenta. Pod domem także zrobił porządek ze śniegiem, aby karetka mogła podjechać prosto pod drzwi pacjenta. A na koniec zapowiedział że poczeka, aż nasz ZRM będzie wracać, by w razie czego pomóc” – relacjonują ratownicy. „DZIĘKUJEMY ANONIMOWEMU BOHATEROWI!” – piszą ratownicy na swojej stronie FB.
Dlaczego anonimowemu?
– Gdy zapytali mnie o nazwisko, powiedziałem, że chcę zostać anonimowy – mówi pan Piotr. Ale w internecie długo nie pozostał anonimowy. Szybko jego znajomi, a zwłaszcza ci, którym również pomógł w zmaganiach z zimą, rozszyfrowali, kim jest rolnik udzielający bezinteresownej pomocy. Gdy na drugi dzień zadzwoniliśmy do Piotra Kutyły, był zdziwiony: – Przecież nic takiego nie zrobiłem, każdy by się tak zachował – śmiał się. Ale my wiemy, że nie każdy. Że w obecnych czasach większość ludzi woli popatrzeć, zrobić fotkę lub po prostu odejść z miejsca, gdzie pomoc jest potrzebna. Tym bardziej panu Piotrowi należą się podziękowania.
Zima pokonała pługi, pomóżmy kupić nowe
Piotr Kutyła to młody rolnik z Grabowca. Gospodarstwo rolne prowadzi również jego brat i rodzice. Zajmują się uprawą zbóż, świadczą także usługi. Gdy przetarg na odśnieżanie dróg wygrał ich kolega, a zima zasypała nas białym puchem, który natychmiast utrudnił poruszanie się zarówno ludziom, jak i autom, postanowili mu pomóc. Sami zrobili pługi, przytwierdzili je do ciągników i ruszyli na zaśnieżone drogi. Pracy im nie brakuje, bo zima postanowiła obficie uraczyć nas śniegiem.
Niestety, po kilkudniowej pracy na drogach, pan Piotr również potrzebuje pomocy. Na swoim profilu Facebooka napisał: „Oba pługi połamane. Ludzie dali radę, sprzęt poległ!”. Ale my wiemy, że niedługo pan Piotr będzie czekał na pomoc. Jego koledzy zorganizowali zbiórkę pieniędzy. Podajemy link:
Zachęcamy także naszych Czytelników do włączenia się w zbiórkę pieniędzy na zakup pługa
Ewa KŁAK-ZARZECKA
FOT. WSPR
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie