
Przy 11 głosach za, 5 przeciw i 1 wstrzymującym się Rada Miasta Jarosławia wyraziła zgodę na połączenie spółek miejskich: Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji oraz Miejskiego Zakładu Komunikacji.
Pomysł fuzji PWiK z MZK wzbudził wiele pytań i kontrowersji. Po pierwsze dlatego, że po to, by rada wyraziła zgodę, zwołano sesję nadzwyczajną, a to oznacza, że radni nie mieli zbyt wiele czasu, by zapoznać się z materiałami. Po drugie, sesję zwołał na wniosek burmistrza Waldemara Palucha przewodniczący Szczepan Łąka, a sesję prowadziła wiceprzewodnicząca Agnieszka Wywrót, bo przewodniczącego nie było. Po trzecie, pojawiło się pismo zaniepokojonych pracowników MZK. Choć nie było przez nikogo podpisane, to zawierało obawy. „ Czy faktycznie połączenie obydwu spółek, a raczej przejęcie MZK przez PWiK będzie miało tak istotny wpływ na obniżenie kosztów (w sytuacji gdy łączna liczba pracowników MZK nie przekracza 45 osób, z których część już posiada uprawnienia emerytalne) i czy jego uzyskanie kosztem zagrożenia ekonomicznego bytu części pracowników MZK i ich rodzin, zwłaszcza w obecnych warunkach szalejącej inflacji i ogromnej drożyzny, jest moralnie uzasadnione?” – czytamy w tym piśmie. Piotr Kozak i Marcin Nazarewicz chcieli, by sprawa fuzji została odroczona i trafiła na kolejną, zwyczajną sesję. Nie wyraził jednak na to zgody burmistrz Paluch, a jego zgoda była w tym wypadku wymagana, gdyż to na jego wniosek zwołana sesja nadzwyczajna.
Prezes MZK dowiedział się… 26 maja
Burmistrz Paluch tłumaczył, że pół roku trwały analizy. Za pomocą prezentacji przekonywał, czemu to właśnie PWiK ma przejąć MZK. Burmistrz zapewnił, iż ograniczone zostaną koszty związane z zarządem w spółce MZK i radą nadzorczą tej spółki. Wiceprzewodniczący Wiesław Strzępek zauważył jednak, że z czegoś niepokój pracowników wynika. Piotr Kozak pytał o ryzyko zwolnień. Ironizował, że w celu ograniczenia kosztów można połączyć wszystkie spółki lub ograniczyć stanowiska zastępców burmistrza. Radny Kozak domagał się także, by głos zabrał prezes MZK Władysław Gruba.
Kiedy prezes Gruba zabrał głos, na jaw wyszedł jeszcze jeden dziwny aspekt tej fuzji. Jak powiedział prezes, on sam dowiedział się o tym dopiero 26 maja. – Decyzja została mi zakomunikowana przez pana burmistrza na walnym zgromadzeniu – mówił. Jak dodał, prze 6 lat robił wszystko, by stratę zmniejszyć. Z 1,5 mln zostało 800 tys. zł. Zauważył jednak, że ostatni czas był wyjątkowo ciężki, bo autobusy mogły wozić tylko 50 proc. pasażerów. – Mam bardzo dobrą załogę, bardzo dobrych mechaników. Przez te sześć lat nie miałam żadnych problemów natury dyscyplinarnej – podkreślił prezes MZK.
Czerwiec: To nie jest budowanie dobrych relacji
Piotr Kozak stwierdził, iż to kuriozum, że od pół roku trwały analizy, a prezes MZK dowiedział się o planach dopiero 26 maja. Pytał, z kim więc były prowadzone te analizy. Radna Wanda Czerwiec stwierdziła, iż burmistrz złamał zasadę dobrych relacji. – Nie wyobrażam sobie, że prezes spółki dowiaduje się o zamiarach na niecałe dwa miesiące przed tą sesją. Nie przekona mnie pan, że to jest budowanie właściwych relacji – mówiła radna. Jak zauważyła, prezes MZK jest szefem, którego ludzie będą żałować.
Burmistrz tłumaczył też czemu nie mówiono głośno o tej fuzji. Jak tłumaczył, pewnie pod urzędem trwałyby protesty. Radny Marcin Nazarewicz zauważył jednak, że gdyby pracownikom tłumaczono to, co podczas sesji, pewnie byliby uspokojeni. Zaapelował, by sprawę skierować jeszcze podczas obrady komisji. Radny zauważył, że niedawno podpisano umowę na 10-letnią rekompensatę dla MZK. – Robimy to po to, by można było zakład rozwijać – podkreślił. Dodał, że MZK się rozwija, niedawno zostały zakupione dwa autobusy MAN, które są wyremontowane i do dziś jeżdżą.
Radny Wiesław Strzępek stwierdził, że być może fuzja jest uzasadniona, ale sposób procedowania budzi wątpliwości. Jak zauważył, radni nie znają na przykład opinii rady nadzorczej MZK. Burmistrz stwierdził jednak, że to jeszcze nie ten etap. Jak dodał, dla niego jest ważna przyszłość taboru miejskiego i rozwój miasta.
PWiK też ma stałego doradcę?
Marcin Nazarewicz wnioskował, by sprawę skierować jeszcze do komisji, ale radca prawny Marcin Prychocim nieoczekiwanie stwierdził, że jego wniosek zmieniłby porządek obrad, a na to burmistrz zgody nie wyraził. Marcin Nazarewicz zwrócił jednak uwagę, że do porządku obrad weszły wszystkie uchwały zaproponowane przez burmistrza. Pytał więc, w jaki sposób jego wiosek zmienia porządek obrad. Prosił też, by przedstawiciele firmy konsultingowej, którzy pracowali nad projektem połączenia, przestawili efekty swojej pracy. Przedstawiciel tej firmy, Grzegorz Gałabuda stwierdził, że prace wykonywali w oparciu o stała umowę doradczą z PWiK. Jak dodał, nie powstał oficjalny dokument, a to co do tej pory powstało to analizy prawne i ekonomiczne, czy w ogóle do takiego połączenia może dojść. Wynikiem była ustna rekomendacja.
Po tej wypowiedzi Bożena Łanowy (PiS) zgłosiła wniosek o zamknięcie dyskusji. 9 było za, więc wniosek został przyjęty. Po przerwie, podczas klub radnych naradzał się, przystąpiono do głosowania nad wyrażeniem zgody na połączenie PWiK z MZK. 11 radnych było za: Piotr Baran (PiS), Dorota Batiuk Jankiewicz (WZJ), Magdalena Cisek-Skiba (WZJ), Krzysztof Kiper (WZJ), Sebastian Kogut (WZJ), Antoni Lotycz (PiS), Bożena Łanowy (PiS), Jolanta Makarowska (WZJ), Maciej Wałęga (WZJ), Monika Więckowska (WZJ) i Agnieszka Wywrót (WZJ). Przeciw było 5 radnych: Wanda Czerwiec (PiS), Piotr Kozak (PiS), Marcin Nazarewicz (radny niezależny), Wiesław Strzępek (radny niezależny) i Mariusz Walter (PiS). Wstrzymał się Witold Duszyński (PiS).
Hubert LEWKOWICZ
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Sprawa jest prosta. Ludzi wodę używać muszą a MZK nie koniecznie. Połączenie spółek sposowuie ze wszyscy będą pośrednio utrzymywać MZK. Tak to widzę i tak sobie to wymyślili
PGW Wody Polskie nie zatwierdzą PWiK taryfy z kosztami z prowadzenia innej działalności niż związana z gospodarką wodno-ściekową.
To, że pan Burmistrz nie liczy się z nikim, to już było widać dawno temu. Kulminacją tego było wyjście z obrad sesji rady miasta. Więc jeżeli drodzy mieszkańcy macie jakiekolwiek nadzieje że macie wpływ na działania pana burmistrza, to jesteście w błędzie. I tu nie chodzi o dobro miasta. Kto i jaki ma interes w tym połączeniu? Może niebawem wyjdzie, może będzie kolejna okazja do wypłaty dodatków do pensji. A Pani Łanowy już od dawna gra do innej bramki, a teraz to już widać nawet ślepym okiem, że popiera Pana Burmistrza, tylko zastanawiam się tak prywatnie, czy ma z tego jakąś korzyść? Tak samo rozczarował mnie Pan Baran, który też strzela samobójcze bramki swojemu ugrupowaniu.
A co tu się zastanawiać ?! Pani Łanowy zawsze była i będzie tam, gdzie profity. O, znowu za jakiś czas wyjdzie na scenę i ogłosi decyzję Palucha - Jarosława otrzymuje "i tu padną personalia" - on przecież nie przedstawi uzasadnienia wyboru, bo nie potrafi sklecić sama jednego sensownego zdania. Kiedyś na spotkaniu probowano z nią dyskutować... wiem z autopsji... to wykluczone. Jej więc nawet na dużych profitach nie zależy - jej wystarczy, że się czasem na fotce w gazecie pokaże - np. jak przy okazji wizyty Pani Marszałek Witek na uczelni. Ot, taki partyjno - polityczny konflikt interesów, ale widać pisowi to nie przeszkadza. Podobnie Pan Baran; młody, a zapewne chętny do obejmowania publicznych funkcji. Widzi, że PiS się sypie to "mruga" do tych co na topie. To radny, który zrobił dla Jarosławia i jego mieszkańców... no właśnie, co zrobił ?
O czym ty bredzisz? Paluch rządzi w Jarosławiu a nie PiS, więc nie zrzucaj winy na PiS
Chcieliście grubasa to macie drugi Tusk
Bardzo bardzo dobrze jeszcze powinien przenieść ceik do moku. I wszystki by grolo. Wszak obie instytucje się zazębiają. Pominę że należało by także xmienic ilość radnych na 1 z każdej dzielnicy to by była dopiero oszczędność. A i ile by było zgody.
Przeciw była część bardziej Intelektualna Rada Miasta z Panem Walterem na czele.
No a to na pewno pomysł " burmistrza " z Jarosławia , czy może pomysł tego Burmistrza z miasta Łodzi ?
Oczywiście że ten z Łodzi, :-) na marginesie, pomysł wzięty z 2021 roku z zakładów wodno kanalizacyjnych: "Łódź planuje połączenie miejskich spółek zajmujących się gospodarką wodno-kanalizacyjną" artykuł dostępny tutaj - https://uml.lodz.pl/aktualnosci/artykul/lodz-planuje-polaczenie-miejskich-spolek-zajmujacych-sie-gospodarka-wodno-kanalizacyjna-id39245/2021/2/23/ I słowa podobne do tych, jakimi posługiwał się pan burmistrz na sesji :-) ... "Zamiast dwóch rad nadzorczych – będzie jedna rada. Zamiast dwóch prezesów – będzie jeden prezes. Oszczędności będziemy szukać w strukturach, radach, członkach zarządu, personelu. Jeżeli chodzi o trzecią spółkę – Łódzką Spółkę Infrastrukturalną – będziemy dążyć do jej likwidacji – przynajmniej w takiej formie, w jakiej obecnie funkcjonuje."
Kiedy autobusy MZK,znów będą jeździć po terenie gminy Wiązownica?
Wiązownica niech sobie swoją spółkę utworzy jak im tak śpieszno do miasta.