
Skąd decyzja o kandydowaniu?
– Decyzję podjąłem już po zamknięciu i ogłoszeniu list pod namową bliskich mi osób, które uważały, że doświadczenie i wiedza przeze mnie zdobyte mogą być dobrze wykorzystane dla środowiska szerszego, nie tylko w gminie. Przekonały mnie one, że powinienem postarać się o mandat poselski. Chociażby dlatego, że formuła mojego działania w gminie jest mocno ograniczana przez pewne siły polityczne. Radawa, gmina, na której mi bardzo zależy potrzebuje dalszego intensywnego rozwoju i potrzebuje zewnętrznego wsparcia, grupy czy mojej osoby jako parlamentarzysty. Doszedłem do wniosku, że moją osobą, moimi inicjatywami mogę wesprzeć nie tylko gminę, ale znaczną część Podkarpacia, w szczególności naszych miast: Jarosław, Radymno czy Przemyśl.
Dlaczego kandyduje pan z Koalicji Obywatelskiej, mógł się pan spodziewać, że będzie dodatkowo za to atakowany.
– Prawo wyborcze jest tak skonstruowane, że osoba bezpartyjna nie ma szans sama kandydować, założyć swojej listy w wyborach do Sejmu. Jestem bezpartyjny i tylko ten komitet mógł mi zaoferować miejsce, bo kandydowanie z każdej innej listy obwarowane jest wstąpieniem do partii. Nie chcę należeć do żadnej partii i deklaruję, że do żadnej partii się nie zapiszę.
A czy kandydowanie to nie jest próba ucieczki przed toczącymi się sprawami sądowymi?
– Takie głosy się pojawiły ze strony moich przeciwników. Głosy, że jest to próba ucieczki w kontekście toczących się postepowań. Neguję to. Oczywiście, chciałbym żyć spokojnie bez procesów, bez oskarżeń, tym bardziej, że uważam, że są one bezpodstawne. Ale tak naprawdę nie chcę uciekać. Zbyt dużo serca włożyłem w Wiązownicę, w Radawę. Widzę tu jeszcze wiele możliwości do działania. Jako wójt udowodniłem, jak można zmienić gminę na przyjazną mieszkańcom, turystom i wczasowiczom. O wiele więcej można by zrobić, gdyby było poparcie parlamentarzystów, poparcie, a nie przeszkadzanie. Jest wielu nieudolnych wójtów, którzy otrzymują duże środki finansowe z zewnątrz, ale tylko dlatego, że przynależą do odpowiedniej opcji politycznej. Dlatego chcę być bardziej skutecznym, chcę wykazać, gdyby mi się udało zyskać poparcie wyborców i zdobyć mandat poselski, że można wprowadzić inny model działania parlamentarzysty. W mojej gminie, nieważne kto by wówczas rządził, miałby już ugruntowane podłoże do tego, by rozwijać gminę w innych kierunkach. A ja chciałbym wspierać nie tylko moją gminę, ale także inne samorządy.
Jaki model parlamentarzysty chciałby więc pan wprowadzić?
– Nie parlamentarzysty dla wybranych, ze swojej opcji, ale parlamentarzysty dla wszystkich, a w szczególności dla kolegów samorządowców, zwłaszcza tych bez zaplecza politycznego w Jarosławiu czy Przemyślu, którzy mają duży wpływ na poziom życia w regionie, w którym działamy. Jest to specyficzny region, predysponujący do rozwoju pod względem turystycznym, rolniczym, usług i produkcji nieuciążliwe. To wymaga współpracy.
Jak widać na przestrzeni ostatnich lat współpraca pomiędzy samorządami nie jest najlepsza. Konwent wójtów i burmistrzów praktycznie nie działa, o porozumieniach gmin i związkach komunalnych słyszą zapewne tylko studenci administracji.
- Rzeczywiście, tej dobrej współpracy nie ma, a ona jest kluczem do sukcesu naszego regionu. Współpraca począwszy od Adamówki, po Sieniawę , Wiązownicę, Jarosław, Radymno po Przemyśl, a dalej w kierunku Bieszczadów. Jak patrzę na Roztocze, jest to marka, która funkcjonuje, dobrze się sprzedaje. A my się ciągle dzielimy, zamiast popracować nad wspólną marką, rozwijać i promować ten region. Naszym produktem mogłyby być lasy sieniawskie, Radawa, Jarosław ze swoją starówką, podziemiami, zabytkowymi kościołami, następnie ZEK w Radymnie i otaczające go tereny czy już zupełnie unikatowy Przemyśl, jako perełka architektury, perełka wielokulturowości, Przemyśl jako brama do Bieszczadów, a także drewniana architektura Pruchnika i kolejna brama na Bieszczady. Czy wąskotorowa kolejka do Dynowa. Tylko brakuje wspólnego działania, brakuje mocnych instytucji, które by to koordynowały. A my patrząc na to co się dzieje, co widzimy? Sieniawskie lasy zagrożone przez uciążliwe dla środowiska naturalnego inwestycje, środowiska tej gminy, ale i naszej gminy Wiązownica. Z drugiej strony – Wola Zaleska. Piękne tereny i zagrożenie inwestycją – potężnymi chlewniami. Słyszałem też o próbach zlokalizowania w naszym powiecie spalarni. My mamy inne walory. Mikroklimat Radawy nie jest tylko w samej Radawie. Mamy teren chronionego krajobrazu i to jest przepiękny pas u podnóża Roztocza, który przez nasze tereny przepięknie przechodzi w Bieszczady. To można wykorzystać. Pojedynczy samorząd chcąc wykorzystać swoje walory turystyczne, chcąc je wypromować, niewiele sam może zrobić. Razem możemy wiele. A przykładem tego jest wspomniane przeze mnie Roztocze.
Jak to zrobić, jak zachęcić wójtów do wspólnego działania?
– Obecnie polityka podzieliła samorządowców. Opłaca się być biernym, ale wiernym partii rządzącej, bo wtedy dostaje się profity. A ja chciałbym z tym walczyć. Chciałbym odpolitycznić samorządy. Począwszy od ich włodarzy po środowiska. My możemy współdziałać, ale musi ktoś z dużym doświadczeniem do tego dążyć. Jestem skuteczny, co udowodniłem na przykładzie Radawy. Wszyscy pamiętają, jak wyglądała 15 czy 20 lat temu. Ja wierzyłem, że można z niej zrobić perełkę. Tak samo wierzę w potencjał tego regionu. Do tego trzeba mieć wizję, perspektywiczne myślenie i trzeba zjednoczyć włodarzy i mieszkańców. Chciałbym się tej roli podjąć. Ja nie chciałbym z siebie zrobić polityka. Oczywiście, sprawy kraju, sprawy elementarne, fundamentalne będą dla mnie ważne. Ale chciałbym pracę parlamentarzysty wykonywać w terenie, z korzyścią dla tego terenu.
Turystka tak, ale mieszkańcy oczekują inwestycji, miejsc pracy. Jak temu zapobiec, by nie uciekali za granicę czy do dużych miast?
- My jesteśmy jeszcze ciągle podzieleni jako Podkarpacie. Mielec, Rzeszów to tereny, gdzie rozwijają się inwestycje i my, z piękną naturą i próbami wciśnięcia nam inwestycji, ale uciążliwych. A naturę i konkretne inwestycje da się pogodzić. Musimy starać się ściągać inwestorów, rozwijać nowe miejsca pracy, stwarzać dogodne warunki, by ludzie nam nie uciekali. My to w gminie już robimy. Podatki mamy od 2007 roku na tym samym poziomie. Mamy je o 50 proc. i więcej obniżone. I jaką mamy sytuację? Mamy dobre drogi, ale gminne, te na których remont mamy wpływ jako samorząd. Mamy sieć szkół, zaplecza sportowego, rozwiniętą działalność kulturalną, ośrodki zdrowia. O Radawie i jej ofercie już wspominałem. Z gminy, która miała 10,5 tysiąca mieszkańców dochodzimy do gminy, która ma prawie 13 tysięcy mieszkańców. I wiele osób z terenów przyległych chce się u nas osiedlać, budować, ale dlatego, że stworzyliśmy im do tego dogodne warunki. I takie działania trzeba wprowadzać na wielu płaszczyznach, działania przyjazne mieszkańcom. I zakończyć spory polityczne.
By ściągać inwestycje, trzeba mieć infrastrukturę drogową.
- To ważna kwestia, jednak ciągle upolityczniona. Należy odpolitycznić podział środków i kierować je tam, gdzie są największe potrzeby i w miejsca, gdzie korzysta z nich najwięcej mieszkańców. Jeszcze raz powtarzam: gminy powinny być z dala od polityki. Tak jak było na początku lat dziewięćdziesiątych, zanim stworzono powiaty. W radzie zasiadał Kowalski, a nie członek PiS, Koalicji czy PSL-u. Do tego powinniśmy dążyć. I taki model parlamentarzysty chciałbym reprezentować. Polityka – tak, ale w Warszawie, na Wiejskiej. Tutaj w terenie wspólne działanie.
Rozmawiała
Ewa KŁAK-ZARZECKA
Materiał finansowany przez KKW Koalicja Obywatelska PO .N IPL ZIELONI
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Obłuda.hipokryzja i próba manipulacji tak moim zdaniem można nazwać te wywiad z wójtem. Expres kolejny raz udawadnia że jest tubą wójta. Jeżeli mówimy w ogóle o możliwościach każdego posła opozycji to może sobie ponarzekać a wpływu na decyzje oraz co się robi bo w systemie demokratycznym decyduje większość parlamentarna. Moim zdaniem to próba ucieczki przed odpowiedzialnością karną tym bardziej że po wyborach czeka nas gruntowna reforma sądownictw i takie sprawy jak owych 9 zarzutów czy sprawa pobicia nie będą się ciągnęły latami. Niech ten pan nie myśli że będąc w latach 80 tych zarejestrowany jako TW ŻBIK, nadal będzie chroniony.
Widzę że serial pt. ryznerada w expresie jarosławski a może wiązownickim trwa od paru tygodni trwa. Dziwi mnie brak wywiadów z POpierającymi go mieszkańcami, rodzicami, małżonkami zatrudnionych pracowników tzw 'obiektywnymi '.Mówi, ze partia be, a materiał finansowany przez POKO.
W niedzielę idę głosować na pana wójta. To człowiek, który coś chce zrobić a nie tylko się uśmiecha i opowiada banialuki. A trolle niech dalej ujadają.
Baju, baju, startuje bo chce coś zrobić.Tak jak by się udało to ochrona przez immunitet przed karą.
Ma Pan Mój głos Panie Wójcie.
Pan Wójt będzie aktywnym posłem, a nie tylko drogim pilotem do głosowania pod dyktando wodza klanu partii.
On sobie może pokazać aktywność co najwyżej w Radawie i Szegdach...
To powiedz w jakiej sferze aktywny oprócz powiększania swojego majątku, jest polityk, którego wspierasz? Haha szach mat.
Dzięki politykom których ja wspieram ty, twoja rodzina, większość Polaków ma więcej pieniędzy, a że PIS ściga złodziei to trudno rozumìę twoje obawy. Popieraj nadal platformersów i komuchów., swój ciągnie do swego.
Pieniądze na 500+ pochodzą nie z uszczelnienia VATu tylko z zaciągniętych kredytów przez Morawieckiego( jak sam przyznał) w bankach w imieniu obywateli. Poprawcie mnie jeśli nie mam racji.
Chyba temu jest lepiej co nie pracował nigdy. Kto pracuje lub ma swoją działalnośc jest mu coraz gorzej. Taka jest prawda
Ciebie NIE da się POprawić, ty jesteś niereformowalny. Oglądaj dalej TVN i słuchaj Maryjana, szkoda mi dla ciebie czasu
Wszystkie wsie i wszystkie miasta głosują na Wójta, bo on potęgą jest i basta!
Widać jak twoi ulubieńcy ścigają złodziejstwo po sprawie pewnego ważnego prezesa, w kamienicy którego gangsterzy prowadzili przytulny burdelik. Pan wójt jest solą w oku bo nie chce dać przejąć Radawy pewnym ludziom którzy widzą tam żyłę złota i dlatego ten najazd na niego.
"mistrz"manipulacji i wywiadów (konferencji).
przy ul. Farmerów w Szówsku działki jedne sa rolne, a jedne pod budownictwo, dlaczego tak jest?
Rano świeci słońce, a w nocy nie świeci. Dlaczego tak jest?