Reklama

Dla jednych podwyżki, dla innych nie

01/11/2016 09:08

Radni na ostatniej sesji Rady Miasta Jarosławia dokonali zmian w dodatku funkcyjnym dla dyrektorów szkół i przedszkoli. W propozycji burmistrza jedne kwoty zostały podwyższone, inne nie. Najmniej otrzymali wicedyrektorzy. I to najbardziej zaintrygowało niektórych radnych.

Dyrektorowi, któremu podlega do 10 oddziałów w szkole, burmistrz może uchwalić dodatek funkcyjny od 600 zł do 900 zł (przedtem 500-900 zł). W szkole liczącej od 11 do 15 oddziałów dyrektor może uzyskać dodatek w granicach od 600 zł-1 000 zł (przedtem 700-1 000 zł). Dyrektor zarządzający liczbą oddziałów od 16 do 25 otrzyma dodatek funkcyjny od 700 do 1 300 zł (przed podwyżką – przy liczbie oddziałów od 16 do 23 dodatek wynosił od 700 do 1 100 zł, a powyżej 24 oddziałów – od 800 do 1 200 zł). Obecnie w szkole liczącej powyżej 26 oddziałów dyrektor może uzyskać dodatek od 900 do 1 400 zł. Dyrektorzy zespołów szkół nie otrzymali podwyżek. W zespole do 20 oddziałów burmistrz może przyznać dyrektorowi dodatek w wysokości od 700 do 1 100 zł, powyżej 21 oddziałów – dodatek od 800 do 1 300 zł. W przedszkolach wcześniej funkcjonowało zróżnicowanie na te, które czynne były do 5 godz., wówczas dyrektor otrzymywał dodatek od 300 do 500 zł i te, które funkcjonowały powyżej 5 godz. Tym dyrektorom należał się dodatek od 500 do 800 zł. Obecnie dyrektorzy przedszkoli otrzymają od 700 do 1 100 zł, natomiast dyrektor, któremu powierzono zorganizowanie i prowadzenie scentralizowanej obsługi finansowej i gospodarczej przedszkoli otrzyma dodatek, podobnie jak wcześniej, od 1 000 do 1 500 zł.

 

Dla wicedyrektorów 30 zł więcej

Ze strony radnych padały pytania, dlaczego jedni otrzymali podwyżki, inni nie. – Odwoływaliśmy się do tego, ilu w szkołach jest zastępców. Te podwyżki miały taki cel. Tam gdzie nie ma zastępców, dyrektor ma dużo obowiązków – tłumaczyła dyrektor wydziału oświaty Urzędu Miasta Jarosławia Renata Chlebowska. Ale właśnie do widełek wicedyrektorów zastrzeżenia miał radny Mariusz Walter: – Dla wicedyrektorów widełki są od 200 zł do 600 zł. Uważam, że jest to za duża rozbieżność. Proponuję podnieść dolną granicę przynajmniej o 100 zł – proponował.

R. Chlebowska odpierała atak radnego: – Przy tej zmianie chodziło o to, by dostrzec rolę zastępców, którzy od 20 lat nie mieli żadnej podwyżki ani pięć groszy, zawsze o nich zapominano. Jeżeli państwo uważacie, że mogą dostać więcej i pan burmistrz ma pieniądze, ja jestem za tym, żeby moim nauczyciele, dyrektorzy, zastępcy zarabiali jak najwięcej – mówiła.

Radny Michał Muzyczka: – Jeżeli chodzi o wicedyrektorów, to dolna granica była 170 zł, teraz mamy 200 zł. To jeżeli po 20 latach niedoceniania, doceniamy kwotą 30 zł, to uważam, że równie dobrze moglibyśmy nie robić nic. Składam propozycję, by od 16 do 25 oddziałów dołożyć do dolnej granicy 100 zł, zespół do 20 oddziałów o 100 zł i tak jak proponował kolega, dolna granica dla wicedyrektorów 300 zł. Jest to propozycja, która nie wiąże się z żadnymi wydatkami, a jedynie zapewnia równe traktowanie – sugerował.

Dyrektor wydziału twierdziła, że podwyżki były dyskutowane z dyrektorami, związkami zawodowymi oraz przewodniczącym komisji oświaty rady miasta. – Najpierw rozmowy trwały długo w moim gabinecie, potem zostały przeniesione na tę salę – tłumaczyła.

Za zakończeniem dyskusji i pozostawieniem projektu w postaci przedstawionej przez burmistrz oponował wiceprzewodniczący rady Jarosław Pagacz oraz radny Marian Janusz. Poprawki radnego M. Muzyczki o zwiększeniu kwot widełek nie zostały przyjęte przez radnych. Obowiązywać będą te zaproponowane przez burmistrza.

EKZ

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo EkspresJaroslawski.pl




Reklama
Wróć do