
Prawie 900 tys. zł ma kosztować remont plebanii greckokatolickiej w parafii pw. Przemienienia Pańskiego w Jarosławiu. Pokoje zostaną przystosowane na mieszkania tymczasowe dla uchodźców z Ukrainy. A remont sfinansuje Fundacja Leroy Merlin. We wtorek prezes fundacji Agnieszka Bolek oraz proboszcz parafii ks. Paweł Szady podpisali umowę.
W podpisaniu umowy, które mialo miejsce we wtorek, 11 października w parafii greckokatolickiej w Jarosławiu towarzyszyli ks. Pawłowi Szademu - ekonom Archidiecezji Przemysko-Warszawskiej Władysław Wojtowicz, współpracujący ze Związkiem Ukraińców w Polsce Michał Pulkowski oraz dyrektor Caritasu ks. Adrian Łycharz, natomiast Leroy Merlin Polska reprezentowali wraz z prezesem Fundacji Agnieszka Bolek - Karol Poprawa, lider operacyjny Funduszu Solidarnościowego Leroy Merlin, Dariusz Skrabucha, dyrektor sklepu Leroy Merlin w Rzeszowie oraz Aneta Rzucidło, kierownik działu serwisu usług Leroy Merlin w Rzeszowie.
***
Parafia greckokatolicka przyjmowała uchodźców od wybuchu wojny. Jednak mogła zaoferować im jedynie jednodniowy lub dwudniowy nocleg czy pomoc rzeczową. Na kilkudniowy czy dłuższy pobyt, zwłaszcza matek z dziećmi, nie było tu warunków.
- Brakowało nam możliwości, by pomagać ludziom. Niestety, pomieszczenia na plebanii nie są dostosowane do noclegów, brakuje łazienek czy nawet podstawowego wyposażenia. Gdy dowiedziałem się, że Leroy Merlin realizuje projekty i wyposaża mieszkania dla uchodźców, wysłałem wniosek. Musieliśmy spełniać odpowiednie warunki. Przede wszystkim trzeba było być właścicielem budynku, budynek nie mógł być zadłużony, a po remoncie musi być przeznaczony dla uchodźców, itp. Skontaktowałem się z panem Darkiem Skrabuchą z Rzeszowa, on przejął sprawę. Przyjechał, obejrzał, zrobiliśmy kosztorys. W efekcie część budynku zostanie wyremontowana, a część odświeżona
– mówi ks. Paweł Szady, proboszcz parafii greckokatolickiej pw. Przemienienia Pańskiego w Jarosławiu.
Dostarczą materiały i wykonają remont
Remontem zajmie się Fundacja Leroy Merlin. - Nasz udział w tym projekcie jest dwuczęściowy. Jedna część to prace remontowe, które będą wykonywane przez montażystów Leroy Merlin. Na to przeznaczamy około 550 tys. zł. Ponad 200 tys. to koszt materiałów. Do tego dochodzą jeszcze koszty transportu – mówi Agnieszka Bolek, prezes Fundacji.
- Jest to pierwszy projekt, który realizujemy na Podkarpaciu, jednak mamy coraz więcej zgłoszeń, głównie z parafii. Kilka grantów przeszło weryfikację. Będziemy podpisywać już umowy. Wynika z tego, że będzie się działo na Podkarpaciu – zapowiada.
Prezes Agnieszka Bolek tłumaczy, że Fundacja, która powstała w 2012 roku miała założenia, by wspierać wolontariat pracowniczy. - To pracownicy włączali się w rożne formy wolontariatu i to oni zdecydowali, że chcą mieć fundację. Zaczęliśmy od drobnych grantów w instytucjonalnych jednostkach. W ciągu roku prowadzimy dwie edycje mini projektów. Nasi wolontariusze wyszukują i zgłaszają potrzeby w lokalnych społecznościach. I to oni wiążą się z tymi projektami na lata. To jest nasza podstawowa działalność, ale wojna na Ukrainie pokazała, że musimy naszą działalność rozszerzać. Bo znowu nasi wolontariusze-pracownicy zgłaszali się z pytaniami, czy jako Fundacja możemy wspierać uchodźców. Skoro pracownicy chcieli pomagać, poprosiliśmy prezesa, by wsparł nas dodatkowymi funduszami. Kupowaliśmy więc żywność, ubrania, lekarstwa, regały, łóżka, poduszki, itp. Ale gdy okazało się, że wojna nie skończy się szybko, a skoro jesteśmy marketem budowlanym, zaczęliśmy remontować mieszkania – opowiada prezes Fundacji.
Chcieli pomagać uchodźcom, założyli Fundusz Solidarnościowy
Chęć pomocy uchodźcom z Ukrainy była podstawą do powstania Funduszu Solidarnościowego Leroy Merlin Polska.
- Fundusz został stworzony na potrzeby adaptacji mieszkań dla uchodźców z Ukrainy i jest to projekt, który działa w ramach Fundacji Leroy Merlin Polska. Fundacja działa od 10 lat, wykonała już ponad 700 projektów granatowych. Polegały one do tej pory na upiększaniu placówek oświatowych: przedszkoli, szkół czy domów dziecka i miały służyć lokalnym społecznościom. Dzisiaj nasz wysiłek został skierowany w kierunku uchodźców z Ukrainy, również polega na remontach i adaptacji mieszkań dla uchodźców, mieszkań tymczasowego schronienia, które docelowo będą służyły lokalnej społeczności – wyjaśnia Karol Poprawa, lider operacyjny Funduszu Solidarnościowego Leroy Merlin Polska. - Do Jarosławia trafiliśmy przez sklep w Rzeszowie przy ul. Witosa. To oni są opiekunem tego grantu. I tak połączyliśmy nasze wspólne wysiłki we wspólnej sprawie. Cieszymy się, że będziemy mogli to zrobić kompleksowo i stworzyć przyzwoite warunki do zamieszkania dla uchodźców
– dodaje Karol Poprawa.
Jarosławski projekt jest pierwszym, który Fundacja Leroy Merlin realizuje na Podkarpaciu, ale jak podkreślała prezes Fundacji będzie ich więcej. Wcześniej Fundacja skupiała się na realizacji projektów na Dolnym Śląsku. - Zależy nam jednak na Polsce wschodniej, gdzie uchodźcy trafiają w pierwszej kolejności i gdzie wiele osób pozostało, by czekać na koniec wojny, bo chcą wrócić do domu – mówi prezes Agnieszka Bolek. - Staramy się organizować ośrodki dla uchodźców, ale zdarza się, że remontujemy pojedyncze mieszkania, jak w Wołominie, o co prosił nas wójt. Ale mamy też podpisaną umowę z harcerzami i remontowaliśmy piękny ośrodek nad jeziorem, gdzie mieszka ok. 200 kobiet z dziećmi. Remontowaliśmy domki, w których mogą one teraz mieszkać przez cały rok. Byliśmy wczoraj (poniedziałek, 10 października – wyj. red.) na oficjalnym otwarciu. Kobiety podkreślały, że są szczęśliwe, o ile można być szczęśliwym w tej sytuacji. Ale mają gdzie mieszkać, są otoczone opieką, dzieci dowożone są do szkoły busem. Organizacja tych różnych punktów uchodźczych jest powalająca. Pokazuje, ile można zrobić i jak to wszystko jest zorganizowane – dodaje prezes Fundacji Leroy Merlin.
Mieszkania dla 50 osób
Na plebanii w parafii greckokatolickiej remont rozpocznie się niebawem. Według planów ma zakończyć się wraz z nowym rokiem. W gestii proboszcza pozostanie wyposażenie pomieszczeń. Ks. Paweł Szady zapowiada, że już dziś szuka organizacji, które mu w tym pomogą. - W połowie lutego będziemy mogli przyjmować rodziny ukraińskie.
- W naszej plebanii będzie mogło mieszkać w dobrych warunkach ok. 50 osób, jednak w razie potrzeby będziemy mogli przyjąć do 70 osób. Chętni na pewno będą. Już dziś widzimy, co się dzieje na Ukrainie. W tym roku pomagało uchodźcom wiele prywatnych osób. Czy przy rosnących cenach będzie je stać na pomoc? My także będziemy szukać źródeł finansowania pobytu uchodźców w naszej parafii
– zapowiada proboszcz ks. Paweł Szady.
Ekz
Fot. Ewa KŁAK-ZARZECKA
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Próba wybielenia, jak każda solidna firma wycofała się z rosji tak leroy rozwija tam swoją działalność. Nie kupuję u francuza.