
Jubileuszowe, 40. Mistrzostwa Świata Lekarzy z pewnością na długo zapamięta jarosławski stomatolog Gracjan Dziukiewicz, którego pasją jest tenis stołowy. W Czarnogórze wywalczył złoty medal w turnieju gry indywidualnym, a także w grze mieszanej.
Z mistrzostw świata lekarzy Dziukiewicz zawsze wraca z workiem medali. Tak było dwa lata temu w Marsylii, czy przed rokiem na Malcie. Tak było i w tym roku, w czarnogórskiej Budvie. – To na pewno duży atut, że rokrocznie jestem na tej imprezie. Wyciągam wnioski, wiem, ile czasu poświęcić na przygotowania. W moim przypadku stawiam na treningi jakościowe, a nie ilościowe. Idealnie pozwala to na łączenie tenisa stołowego z moimi obowiązkami zawodowymi – mówi jarosławski stomatolog. W tym roku po raz pierwszy sięgnął po mistrzostwo. W finale singla zdystansował rodaka – Mateusza Gałuszkę. Z kolei w grze mieszanej triumfował w parze z Weroniką Walną. – Na długo zapamiętam te mistrzostwa w Budvie. Można powiedzieć, że do trzech razy sztuka, bo na Malcie i w Marsylii udało zdobyć się krążki, ale nie te z najcenniejszego kruszcu. W Czarnogórze w końcu się to udało i smakuje to niesamowicie – cieszy się Dziukiewicz. Gracjan Dziukiewcz od zawsze bym związany z tenisem stołowym. Zaczynał swoją przygodę z Jarosławskim Klubem Start, następnie w miejscowym Kolpingu, a aktualnie jest zawodnikiem Strażaka Pruchnik. Na co dzień może liczyć na wsparcie swojego brata Kamila, który jest menedżerem superligowego Kolpinga FRAC Jarosław.
r.
Fot. Zbiory Własne
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Lepszy z niego pingpongista niż stomatolog.
I tu sie zgadzam cenik to on ma
Trzeba było się uczyć !!! A nie teraz ,zazdrościcie chłopakowi zarobków :-D
I tu sie zgadzam