
Powala spokój i opanowanie Piotra Holiczko, poszkodowanego motocyklisty, który we wtorkowym (7 maja) wypadku przy stacji paliw na ul. Jana Pawła II w Jarosławiu stracił nogę. Zachował trzeźwy umysł, mimo tego co go spotkało w wypadku i tego, co wydarzyło się później z głupotą ludzką w roli głównej. – Załamałem się psychicznie, ale już jest lepiej, trzeba z tym żyć – mówi Piotr, gdy rozmawiamy z nim kilka dni po wypadku. Jest podbudowany postawą ludzi. I tych bliskich, motocyklistów, i tych obcych z kraju i z zagranicy, którzy deklarują swoją pomoc.
Piotr Holiczko ma 28 lat. Jest żonaty, ma troje dzieci: 7-letnią córkę, 6-letniego synka i 1,5-roczną córeczkę. Jest kierowcą tira. We wtorek 7 maja jego los się zmienił. Dojeżdżał do stacji paliw przy ul. Jana Pawła II w Jarosławiu, gdy zauważył skręcające auto, chciał uniknąć zderzenia, uderzył nogą o słup drogowy. Noga oderwała się powyżej kolana, z siłą została odrzucona. Piotr upadł. Był przytomny. Usiadł na jezdni. Złapał się za udo. Po chwili do Piotra dobiegł pierwszy mężczyzna. Zdjął pasek i ucisnął ranę. Przybiegł kolejny z pomocą. Z pomocą, zdejmując pasek, nadbiegł kolejny mężczyzna. To oni pierwsi udzielili poszkodowanemu pomocy zanim przyjechały służby ratownicze. – Gdyby nie oni, dziś byśmy nie rozmawiali – mówi wzruszony Piotr. – Im zawdzięczam życie. Chciałbym im osobiście za to podziękować – dodaje. Wierzy, że zrobi to, gdy wyjdzie ze szpitala. – Lekarze obiecali mi, że wyjdę za kilka dni – tłumaczy.
Sensacyjny film i makabryczne zdjęcia nogi
Piotr został odwieziony do szpitala w Rzeszowie. Opowiada nam, że tam oczekiwał na śmigłowiec, a lekarze podjęli próbę znalezienia kliniki, która przyszyłaby nogę. – Niestety, nikt się nie podjął – mówi nam dziś. Gdy Piotr walczył o życie w Rzeszowie, Jarosław żył jego tragedią. Wypadek i jego skutki spowodowały, że internauci zaczęli szukać informacji na ten temat. Na portalu Ekspresu Jarosławskiego, zanim zamieściliśmy informację i zdjęcia z wypadku, wśród pięciu gorących (najczęściej czytanych artykułów) pojawiła się nagle informacja sprzed kilku miesięcy o śmierci młodego motocyklisty przed mostem w Jarosławiu. Jednak to, co wydarzyło się na drugi dzień po wypadku i w kolejnych dniach pokazało, że nie wszyscy wiedzą, do czego służy internet i media społecznościowe. Internet obiegł film z monitoringu, na którym, jak wyżej opisaliśmy, widać cały przebieg zdarzenia. Film, który powinien posłużyć policji w ustalaniu przyczyn wypadku, stał się sensacją internetu. Film został wykorzystany także przez niektóre media. Rzeczywiście, ukazywał znieczulicę świadków, ale także tragedię młodego mężczyzny i jego bliskich. To jednak nie wszystko. W czwartek w messengerze internauci zaczęli przesyłać sobie zdjęcia Piotra leżącego na szpitalnym łóżku z oderwaną nogą oraz kończyny leżącej w szpitalnej umywalce. – To straszne, że ktoś zrobił te zdjęcie i wyciekły one ze szpitala. Zajęła się tym już policja. Interweniowaliśmy także u właściciela stacji paliw, skąd wyciekło nagranie z monitoringu – mówi motocyklista. Poruszony jest tym, że ktoś zrobił z tych nagrań i zdjęć sensację.
Ja żyję, nie zmarłem
Najbardziej poruszyła Piotra informacja, która pojawiła się na jednej z jarosławskich grup społecznościowych. Jeden z jej administratorów napisał pod postem o zbiórce pieniędzy dla Piotra: „Czy to aby sprawdzona wiadomość? Dziś nad ranem ponoć zmarł. I czemu ta zbiórka ma poza tym służyć? Jaki jest jej cel?”. W odpowiedzi inny członek grupy odpisał: „Masz złe informacje a jak dobrze nie wiesz to nie pisz głupot tyle w temacie!!”. Na co administrator odpisał: „Napisałem "ponoć" - to nie oznacza, że jestem o tym przekonany, spokojnie zapytałem jedynie”. I jeszcze jeden wpis: „Ludzie Piotrek żyje, przestańcie pisać głupoty bo jego rodzina też to czyta”.
Prośby kolegów nie wstrzymały komentujących, a administratora grupy nie skłoniły do skasowania swoich wcześniejszych wpisów o śmierci motocyklisty.
- To straszne, że ludzie potrafią z taką łatwością kogoś uśmiercić. Ja żyję, a oni przekazują niesprawdzone informacje – mówi Piotr Holiczko. Zareagował też na swoim profilu społecznościowym: „Witam. Bardzo wszystkich proszę, dajmy już spokój, że ktoś mi nie udzielił pomocy, czy coś takiego. Stało się jak się stało. Różnych ludzi się spotyka. A tak co do niektórych. Ja żyję, nie zmarłem w szpitalu… jak mnie słuchy dochodzą… Jest jak jest, psychicznie jest coraz lepiej. Rewelacji nie ma, ale będzie ok. Pozdrawiam i dziękuję wszystkim za każdą pomoc”.
Nieoczekiwana pomoc
A ta spłynęła niespodziewanie. – Nie znam tych ludzi. Klaudia Sułkowska z Krakowa założyła zbiórkę pieniędzy. Druga dziewczyna mieszka w Niemczech. To Magdalena Włodarczyk, zbierała pieniądze w Niemczech i bardzo mnie wspiera. Dziękuję im. I im, i tym wszystkim, którzy wpłacają pieniądze i mnie wspierają. A także moim braciom motocyklistom. Oni zawsze są solidarni – podkreśla Piotr. Motocykliści są solidarni, ale także zaskakujący. W sobotę 11 maja zjechali pod szpital w Rzeszowie, by pokazać, że są z poszkodowanym kolegą. – Zajechali przed główne wejście do szpitala. Wiem, że na nich mogę zawsze liczyć – mówi Piotr, który zjechał do nich na wózku inwalidzkim.
Zbiórka założona na portalu zrzutka.pl – „Pomoc dla Piotrka H. (po wypadku ze smartem) przerosła oczekiwania założycieli. W jej opisie czytamy: „Dnia 8 maja około godziny 13 w Jarosławiu Piotrek nasz brat motocyklowy miał ciężki wypadek. Starszy mężczyzna jadący smartem wymusił mu pierwszeństwo do lewoskrętu, w wyniku czego Piotrek uderzył w znak drogowy i stracił nogę. Kilka dobrych sekund leżał na ulicy, przejechało koło niego kilka samochodów. Dopiero po chwili ktoś podbiegł i udzielił mu pomocy. Ciężko walczy o życie w szpitalu. Kochający mąż i ojciec trójki dzieci. Piotrek jest wojownikiem, a my pokażmy wsparcie w tej ciężkiej walce”.
Jako cel zbiorki podano kwotę 30 tys. zł. W kilka dni zebrano ponad 140 tys. zł. Zbiórka nadal trwa. Mamy nadzieję, że nasi Czytelnicy również przyłączą się do niej. Na naszym portalu www.ekspresjaroslawski.pl można znaleźć link do zbiórki i dokonać bezpośredniej wpłaty.
Proteza najszybciej za pół roku
Piotr podkreśla, że na początku się załamał, tym co się wydarzyło w jego życiu. Teraz wie, że nie zostanie z tym sam. – Jest lepiej – mówi. Twierdzi, że już są osoby, które deklarują mu pomoc w znalezieniu kliniki, gdzie będzie mógł założyć na nogę protezę. – Ale to jeszcze sporo czasu. Lekarze mówią, że najszybciej za pół roku będzie można się z tym zmierzyć. Na razie noga musi się wygoić. Dziękuję wszystkim, którzy okazali mi jakąkolwiek pomoc. Jestem wdzięczny tym, którzy zaraz po wypadku uratowali mi życie, a także tym, którzy okazują mi każdą pomoc, poprzez wpłatę pieniędzy i wsparcie dobrym słowem – mówi.
Redakcja Ekspresu również dołącza się do życzeń dla Piotra: życzymy zdrowia i wytrwałości, jak najszybszego powrotu do sprawności, a także nieustającego wsparcia otoczenia.
Ewa KŁAK-ZARZECKA
Ci, którzy chcieliby wesprzeć Piotra w tych trudnych chwilach finansowo, mogą wpłacić pieniądze za pośrednictwem zbiórki:
Pomoc dla Piotra H. (po wypadku ze smartem)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
no i teraz hejtujcie starszego człowieka ze smarta. brawo redakcja, artykuł tendencyjny. "dojeżdżał do stacji" ... ludzie!!! on zapierd...ł!!! na pewno ponad 100 km/h. pomyślcie zanim cos napiszecie.
Mógł zginąć, byłby spokój z debilem. A teraz ma motywację by wrócić na motor. Kretyn
Ty chujozo wiesz co było, jak by ci chuju nogę urwało przez jakiegoś dziada, to też byłbys taki mądry ?
Zbiórka dla "motocyklisty", który nim nie był. Brak prawa jazdy, brak doświadczenia i jakiegokolwiek logicznego myślenia, a samo chwilowe posiadanie motoru nie zalicza do grona motocyklistów. Nikt nikomu źle nie życzy, ale brawurowo jazda tak się właśnie kończy, co z dziećmi które rodzą się bez rąk, nóg i nie mają wgl żadnej szansy na normalne życie, a tutaj miał tylko nie potrafił odpowiednio wykorzystać swojej szansy od Boga. Dla poszkodowanego dużo zdrowia, mam nadzieję że wykorzystasz szansę, którą dostałeś bo nie każdy mógł na nią liczyć.
Jaki masz dowód na to że zapi...lal? Wiedziałeś z nim na motocyklu? Widziałeś licznik? Czy może jesteś tego pewny bo po prostu jechał sportowym motocyklem?
Raczej przy 50km/h nie urwałoby mu tak nogi.
Jeżeli poszkodowany nie życzy sobie dalszych dyskusji należy to uszanować. Chciałabym tylko wyrazić szacunek i uznanie dla PANÓW którzy zaangażowali się w udzielanie pomocy. Widać był to szczery odruch serca. Życzę Wam aby los Wam odpłacił wszelkim dobrem.
Jak mozecie sie wypowiadac z Jaka Prędkością Piotrek lecial . . . Byliscie tam ? Wiecie przeciez jak stanął zegar . . . Skad mozecie wiedziedz jakie mial doswiadczenie i ile mial maszyn . . . I Po Pierwsze : Nie spadl z Motocykla a go położył. Do wszystkich NIELATAJACYCH - Nie wypowiadajcie sie nie majac pojecia o czym piszecie !
pytanie czy przy 40 km/ uderzenie w slup odrywa nogę? Bolt osiąga takie prędkości . Pan musiał niestety jechać znacznie szybciej lub mieć niesamowitego pecha
Skoro maszynka do mielenia mięsa napędzana ręcznie jest w stanie obciąć palce to słup przy prędkości 50km/h waszym zdaniem przy niefotunnym zawinieciu nogi wokół słupa już nie? Sprawdźcie teraz jakie siły działają przy jakiej prędkości. W tym miejscu remontowana jest nawierzchnia nawet przy próbie wyhamowania skończyło by się to położeniem motocykla bo jak wszędzie teraz kleja asfalt gownianymi kamyczkami. Rozpedzal się czy jechał 100 czy 50km/h stało się, jak każdemu może się przydarzyć upadek bardziej lub mniej szkodliwy tak samo każdemu może się zdarzyć komuc wymusić z większymi lub mniejszymi konsekwencjami. Stało się, ludzie którzy szukają winy, znajdą ja sami w sobie w jeden lub drugi sposób. Dziękuję dobranoc. Trzymaj się Piotrek.
Dużo zebrali, może starczy na bioniczną noge i jeszcze bedzie chodził. I jezdził, po torze. A nie po ulicach,.
Dużo zebrali, może starczy na bioniczną porteze i ejszcze pochodzi. I pojezdzi, byle na torze a nie po ulicach :/
NIECH TEN WYPADEK BĘDZIE DLA INNYCH JADĄCYCH NA MOTORZE PRZESTROGĄ MOŻE CZASAMI NACISNĄ NA PRZYNAJMNIEJ NA TERENIE MIASTA NA HAMULEC I POMYŚLĄ ŻE NIE SĄ SAMI SĄ TORY WYŚCIGOWE I TAM MOŻNA SIĘ WYŻYĆ TEN PAN NA PEWNO NIE JECHAŁ 50KM/H ŻYCZĘ ZDROWIA PANU PIOTROWI
Zobaczyć kierowcę ściągacza jadącego 50 na godzinę, to chyba łatwiej spotkać białego kruka. :-) ;-)
sorry ale na filmie widać że nie było to 50km/h tylko grubo ponad 100 ... jak znasz trochę matmy to se policz... jakby jechał 50 zgodnie z zasadami toby nawet do znaku nie doleciał ...
Gratuluję Wam co niektórym - macie radar w głowach i zapewne kamery w oczach. Ale spokojnie psychiatra pomoże.
Wariaci na motocyklach stali się bohaterami
Szkoda chłopa, ale spokorniał, bo wie, że nie jechał przepisowo
Rozumiem, że brak kategorii A i ubezpieczenia OC czyni z tego Pana bohatera
Super postawa poszkodowanego,widać że to bardzo mądry mężczyzna,brawo!!!:) z całego serca życzę szybkiego powrotu do zdrowia,nigdy sie nie poddawaj!
wszyscy tacy madrzy w komentowaniu i podsysaniu niesprawdzonych informacji,szkoda mi was ! a Piotrkowi zycze jak najlepiej jestes super facetem tak trzymaj, i nie przejmuj sie glupimi komentarzami ludzie zawsze musza sie wypowiedziec chociaz nic nie wiedza takie spoleczenstwo. trzymamy mocno kciuki za ciebie!!!!
hahaha przestańcie Ludzie gadać głupoty, niech uderzy się w pierś ten kto NIGDY nie przekroczył jakiejkolwiek prędkości!! Piotr mogl jechac przepisowo, mogl nawet i przekroczyc predkosc, tego nie wiecie, ale w zadnym wypadku NIKT NIE MA PRAWA wymuszac pierwszenstwa!!!! poza tym wasza wiedza jest naprawde uboga, bo przy jakiejkolwiek predkosci uderzając w słup tak sie moze przytrafić! zreszta co za analiza durnowata. ucierpiał w wypadku niewinny człowiek a wy potraficie zmyslac i sie doczepiac do wszystkiego. przerazające!! PIOTR na szczescie wspiera Cie MNOSTWO ludzi i trzyma za Ciebie kciuki wiec nigdy sie NIE PODDAWAJ !
O czym ty piszesz gościu. Niech to ustalą biegli,ale jeśli prędkość przez motocyklistę była przekroczona i to nie mało, to o jakim ty wymuszeniu piszesz. Pooglądaj sobie filmik i policz,metry x czas od zobaczenia motoru do znaku. Trochę matematyki i masz jasność.
o nastepny wszechwiedzacy i znajacy matematyke hahahaha Piotrek trzymamy kciuki walcz chlopie, jestes mlody i silny:) glupimi komentarzami wszechwiedzacych sie nie przejmuj bo tacy ludzie sa i beda, doczepia sie do wszystkiego i rozsiewaja glupoty. jestes super Piotrek !
Tak wiem ,że matematyka dla Ciebie to czarna magia. Dlatego jesteś po podstawówce prostaku.hehehehe
Wy pojebani jesteście XD Do FBI wszyscy się nadajecie, w prawo jazdy komuś zagladacie XD? Podziwiam wróżbici. Nie macie intencji pomagać to po co wgl się wypowiadać. Polaczki cebulaczki
Ponoć nie miał kategorii A... Wyprzedzał samochody od strony chodnika, czyli z ich prawej strony. Niby może motocyklem, ale tam jest skrzyżowanie... Dziadek skręcał w lewo i na samochodach jakoś pierwszeństwa nie wymusił tylko na nim, to znaczy że był dla dziadka niewidoczny (schowany za samochodami) i miał prędkość większą od samochodów.... Dobrze że żyje, ale święty chyba nie jest. I nie piszcie, czy sam nigdy nie popełniłem wykroczenia, bo linczujecie dziadka, który jest chyba tylko współwinny tego zdarzenia.
Dajcie juz spokoj. Dobrze ze chlopak zyje i miejmy nadzieje dojdzie do siebie. Nie komentujmy. Mysle ze jest swiadomy tego ze calkiem nie jest bez winy ale zaplacil juz za to a kazdy w zyciu popelnia bledy.
Na dziewczynkę tyle zbieraja i ciężko uzbierać a tutaj w dwa dni tyle kasy . Już człowiek ma dość tego tematu
Chwilę przed wypadkiem mijał mnie pan P. na motocyklu i na pewno nie miał 50 na liczniku a wiele więcej. Więc myślę że rozwieje wasze wątpliwości.
co za barany komentuja rece opadaja:) Piotr, wracaj do sprawnosci jak najszybciej wszyscy normalni ludzie trzymamy za Ciebie kciukii!:)
Ludzie przestańcie! Wypadek - nagłe zdarzenie. Kto z nas w życiu nie zrobił czegoś głupiego? Ilu się upiekło. Zastanówcie się? Życzę Ci zdrowia kolego.
Dajcie już spokuj temu człowiekowi i nie szukajcie sesacjinie zbędne komentarze nie są tu potrzebne ważne że chłopak żyję powolutku dojdzie do siebie trzymaj się Piotr pozdrowienia z Kuj - Pom!
Bohater motocyklista BEZ PRAWA JAZDY a może chorej dziewczynce chociaż taką kwotę uzbieracie z taką chęcią jak jemu za jazdę bez prawa jazdy
Ty gosciu wyzej - opamietaj sie, kazdy wplaca dobrowolnie, jak widac rodzina motocyklistow jest naprawde jednoscia dlatego mu pomagaja. a ty zamiast pisac glupoty wplac tej chorej dziewczynce i daj spokoj. Piotrze, jestes silny i super gosc, walcz
Witajcie I co u Piotra ....minęło już trochę od wypadku czy ktoś wie co u niego?
Zdałem sobie trud policzenia z grubsza możliwej prędkości na podstawie nagrania - z grubsza, ale wystarczająco dokładnie dla stwierdzenia czy prędkość była wyższa niż 50 km/h. Bo strasznie zaniepokoiło mnie to, że przy względnie małej prędkości można ulec takiemu wypadkowi. Uwzględniłem dane tego miejsca z Google Maps i Google Street i oczywiście nagranie monitoringu. Z Google\'a widać, ze od miejsca, gdzie kierowca samochodu zajechał motocykliście drogę do feralnego znaku jest blisko blisko, przy czym można założyć z informacji, które od początku się pojawiały, że motocyklista starał się jeszcze wyminąć samochód (nie leżał jeszcze) i położył się dopiero w kontakcie z krawężnikiem. I to mi się zgadza z nagraniem z monitoringu. Można przyjąć zatem, że zasięg monitoringu wpadł niemal od razu po upadku. Chciałbym coś więcej wiedzieć o tym, gdzie był dokładnie upadek i ile przez zasięgiem monitoringu jechał po asfalcie ("hamował"), ale tak czy owak była to kwestia raczej metrów (niż kilkunastu metrów). W zasięgu samego monitoringu, od momentu, w którym pojawia się motocyklista do z lewej stronie aż sprzęt znika z prawej, przyjęłam, że jest mniej więcej 15m (będę wdzięczny, jak ktoś mnie sprostuje...). Cały ten "lot" trwa około sekundy (nie podzieliłem tego na setne...). W każdym razie prędkość "przelotowa" jakoś wyraźnie nie przekracza tych 14 m/s. Mierzyłem z grubsza także mniejsze odcinki od lewej (gdy prędkość "wlotowa" była największa) i też nie mogę powiedzieć, żeby z nagrania było widać, że prędkość na pewno przekraczała te 14 m/s, czy około 50 km/godz. Będę wdzięczny za (rzeczowe) sprostowania (a nie słowne "pierdy"(). Chciałbym wiedzieć, jak było. Jakoś Prokuratora nic nie podaje.