Reklama

Kacper i jego muzyczny świat

W planach życiowych Kacpra Dąbrowskiego z Jarosławia muzyka jest na pierwszym miejscu. Ale nie skupił się na kompletowaniu zespołu z mniej lub bardziej zdolnych instrumentalistów lub śpiewaniu coverów i próbie zaistnienia w jakimś talent show. Pisze własne piosenki i nagrywa z zaproszonymi muzykami. Ostatnio w sieci pojawiła się jego najnowsza piosenka – „Instety”.

Przygoda Kacpra z muzyką zaczęła się jeszcze wówczas, gdy chodził do szkoły podstawowej. – Miałem dobrego nauczyciela muzyki, którym był Tomasz Dębicki. To on zauważył, że mam jakiś talent. Mama mnie namówiła i zacząłem chodzić na dodatkowe zajęcia – opowiada Kacper. To właśnie pan Tomasz zaraził młodego ucznia miłością do muzyki. Zaczęły się konkursy, w których udział często kończył się sukcesem. A przyjaźń muzyczna z nauczycielem trwa do dzisiaj. Kacper kształcił się też w szkole muzycznej. Najpierw publicznej, a potem prywatnej – RD Music.  W czasach nauki w „Koperniku”, gdzie uczył się w klasie dziennikarskiej, obstawiał już wokalnie wszystkie wydarzenia. Gdy zaczął uczęszczać do liceum, poszukał też sobie kolejnej szkoły muzycznej  – Centrum Sztuki Wokalnej w Rzeszowie. – To było bardzo ciekawe doświadczenie. Występowaliśmy z musicalem na rzeszowskim Rynku podczas Carpathia Festival – wspomina. Z muzyką nie rozstał się też w Warszawie, gdzie studiował bezpieczeństwo międzynarodowe. – W Warszawie poznałem kolejnego nauczyciela, który pracował m.in. z Cleo i zespołem Dawida Kwiatkowskiego. Dzięki niemu spotkałem wielu ludzi, którzy zajmują się muzyką. Z nimi nagrałem kilka piosenek – opowiada Kacper.

 

Na Carpathia Festival

Najchętniej słucha Korteza, Dawida Podsiadło, Organka, Igora Herbuta z zespołu LemON, a ze starszych wykonawców – Dżemu, Budki Suflera. Ciekawe jest to, że młody jarosławianin nie poszedł drogą, którą idą zazwyczaj marzący o zawojowaniu sceny. Nie założył własnej kapeli, która po kilku latach sama by się rozpadła, bo każdy z jej członków miałby swoje zajęcia. – Chciałem mieć swój zespół, ale denerwowało mnie to, że nie wszyscy jednakowo się przykładają. Od tamtej pory staram się sam ogarniać wszystko – mówi. Tak powstają jego autorskie utwory.  Najpierw to jakiś zalążek piosenki, fraza, kilka akordów. – Zazwyczaj wtedy już wiem, o czym będzie tekst – zdradza Kacper. Potem wymyślony przez niego kawałek aranżują współpracujący z nim muzycy. I wtedy można nagrywać. W 2019 roku z piosenką „Za późno” Kacper wystąpił podczas Carpathia Festival, jako jeden z kilkunastu osób z różnych krajów. – Świetnie jest zaśpiewać na Rynku w Rzeszowie swoją piosenkę z zespołem grającym na żywo. Zwłaszcza, gdy słucha tego wiele osób – dzieli się wrażeniami wokalista.

 

Na razie myślę o kolejnych piosenkach

Produkcją najnowszego utworu – „Instety”, który można już usłyszeć m.in. na You Tube, zajął się Kuba Wojciechowski. A klip do tej piosenki zrobił Aleksander Czyż. – Na razie skupiam się na naganianiu kolejnych piosenek. Umieszczam je w serwisach muzycznych. Jeśli będę miał jakąś bazę, może pomyślę o koncertach – mówi Kacper. Jak przyznaje, muzyka to dla niego wymarzony plan na życie i jest bardzo zdeterminowany, by go urzeczywistnić. Gdyby jednak coś poszło nie tak, ma plac B w postaci studiów. Kontynuuje je w Krakowie, tym razem na kierunku „bezpieczeństwo narodowe”. A poza zajęciami i muzyką pomaga rodzicom w prowadzeniu firmy. – Rodzice bardzo mnie wspomagają. Chcą, żebym robił to, co robię i z czego jestem zadowolony. Nigdy nie starali się mnie od moich planów odwieść – mówi wokalista. – Moim muzycznym marzeniem jest wydanie płyty. I dawanie ludziom radości moją muzyką. Mimo że moje piosenki na razie nie są może popularne, nie poddaję się. Jeśli się coś robi z pasją, to mam nadzieję, że kiedyś to zaowocuje.

Hubert LEWKOWICZ

Fot. Zbiory własne 

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama
Reklama
Wróć do