
Na terenie gminy Tryńcza - w Gniewczynie Łańcuckiej - powstał kolejny odcinek ścieżki rowerowej.
To odcinek o długości 160 m, przy drodze wojewódzkiej nr 835 w Gniewczynie Łańcuckiej, w kierunku Gorliczyny.
Powstała tam ścieżka o nawierzchni asfaltowej wraz z niezbędną infrastrukturą towarzyszącą. Ten odcinek został wykonany we współpracy z Województwem Podkarpackim.
FOT. UG Tryńcza
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Wszyscy budują ścieżki rowe. A nasze miasto Jarosław ma z tym problem od dobrych kilkunastu lat. Chyba trzeba wybrać burmistrza co wie jak wygląda rower i potrafi na nim jeździć.
Jaroslaw ma wystarczajaco duzo dlugow na "slomiane inwestycje" jak stadion szkolny przy ul. Dubois, a ktore mieszkancy Jaroslawia beda splacac calymi dekadami w podatkach (w tym deszczowym po wyborach 2024), daninach i oplatach, w cenie wody i sciekow (nowa stawki powala was z nog) czy kosztach wywozu odpadow (chyba nie trzeba komentowac tej kwestii... ). Sciezki rowerowe sa takimi wlasnie slomianymi inwestycjami. We Francji rowerzysci poruszaja sie po drogach. Niech mi ktos powie jak jadacy 40-50km/h rowerzysta ma przejechac te wjazdy do domostw... chyba musialby zamienic "kolarke" na rower na amortyzatorach (MTB). Ktos powie: to nie jest scierzka dla szosowych, szybkich rowerow... aha, czyli robiacy kolko np. Przeworsk-Sieniawa-Jaroslaw-Zarzecze-Przeworsk powinien wybrac droge alternatywna np. z Przeworska do Sieniawy przez Lancut... bo na droge wojewodzka nie moze zjechac z tej "sciezki" w formie roller coastera (gora-dol-gora-dol) zwiazanego z zanizonymi wjazdami na posesje. No chyba, ze z tymi "slomianymi" inwestycjami jest tak jak mowil prezes KS "Tecza"... najlepiej sie na nich "zarabia".