
Mobilni opiekunowie dzienni mają za zadanie nieść pomoc osobom niesamodzielnym w codziennym funkcjonowaniu, ale te osoby najbardziej zadowolone są z poświęconego im czasu na wspólne rozmowy. - Żona jedzie do pracy, syn do ośrodka, a ja zostaję sam w czterech ścianach. I te chwile, gdy przychodzi pani Marysia, bardzo sobie cenię. Nie tylko jest dla mnie wsparciem w wielu czynnościach, ale zawsze mamy tematy, na które możemy porozmawiać – mówi pan Dionizy z Przeworska, uczestnik projektu realizowanego przez Fundację im. Braci Sołuńskich – Cyryla i Metodego.
Spotykamy się w jego domu na obrzeżach Przeworska. Pani Maria opiekuje się panem Dionizym, ale również jego synem Andrzejem. - Nasza opieka to nie tylko pomoc przy wykonywaniu codziennych czynności, takich jak przygotowanie jedzenia, drobne prace porządkowe, np. odkurzanie, czynności higieniczne. Na przykład pan Dionizy kupił maszynkę i ścinam mu włosy. Dzięki temu nie musimy robić już wyprawy do fryzjera. Moja pomoc polega także na wyjeździe z nim do lekarza, wspólnym załatwianiu spraw w urzędach. Ale to także zainteresowanie się podopiecznymi, ich nastrojem, zainteresowaniami, pasjami. Pan Dionizy dużo ogląda telewizję, rozmawiamy więc ciągle o polityce – opowiada pani Maria, opiekun dzienny. - Myślę, że to bardzo pozytywnie wpływa na psychikę tych osób. Wiedzą, że przez znaczną część dnia nie siedzą samotnie w domu. Ktoś przyjdzie do nich, nawet na dwie godziny i z nimi po protu jest – dodaje. - Andrzej wymaga innej opieki. Większego zainteresowania jego osobą i ciągłego ruchu. Jeździmy więc razem na zakupy, dużo spacerujemy po okolicy. Najważniejsze dla mnie i dla rodziców Andrzeja jest to, że on mnie zaakceptował. Czeka na mnie, w progu pyta, co dziś będziemy robić, a gdy wychodzę, zadaje pytanie, kiedy przyjadę. Jestem bardzo zadowolona, że tak pozytywnie mnie traktuje – opowiada pani Maria.
Pan Dionizy podkreśla, jak ważne są tego typu projekty. - Jestem bardzo zadowolony, że powstają takie projekty i możemy z tej opieki skorzystać. Nie jestem w domu sam. Chodzę o kulach, więc wykonanie wielu codziennych czynności stwarza mi problemy. Już nie mówiąc o tym, by wyjść na zakupy, nawet po gazetę, pojechać do lekarza, czy na zabiegi rehabilitacyjne. Pani Marysia mi towarzyszy, pomaga. Cieszę się, że jest taka fundacja i że fundacja zainteresowała się nami, osobami niepełnosprawnymi. Na prywatną opiekunkę moja skromna renta by nie wystarczyła – mówi pan Dionizy.
Pani Julia opiekuje się panią Janiną, emerytowaną dyrektor szkoły, która samotnie mieszka w jednym z bloków w Przeworsku. - Tak los sprawił, że kiedyś ciągle w ruchu, ciągle zajęta, a dziś sama w czterech ścianach mieszkania. I już nie tak sprawna jak kiedyś. Mam zawroty głowy, a to utrudnia wykonywanie wielu czynności. A Julia, to przekochana osoba, uczynna, wrażliwa, inteligentna, a do tego „pani inżynier”, jak ją nazywam. Potrafi naprawić wiele rzeczy w domu. Bardzo się zżyłyśmy. Jestem bardzo zadowolona z tej opieki. Niejedna córka nie opiekuje się tak matką, jak Julia mną – opowiada pani Janina.
Z uczestnictwa w projekcie Fundacji im. Braci Sołuńskich zadowolona jest także pani Julia. - Trafiłam na wspaniałą osobę. Traktuje mnie bardzo dobrze, jak córkę. Jej stosunek do mnie świadczy o tym, jaką jest osobą. A ja staram się wykonywać moje zadanie jak najlepiej. Pomagam we wszystkim, czego potrzebuje pani Janina. Staram się pomagać jej również w soboty, zwłaszcza w czynnościach higienicznych, choć projekt nie obejmuje weekendów. Jesteśmy dla siebie wsparciem, również duchowym – mówi pani Julia.
„Usługi opiekuńcze i specjalistyczne na terenie powiatu przeworskiego” to projekt, realizowany przez Fundację im. Braci Sołuńskich – Cyryla i Metodego od 1 marca tego roku do 28 lutego 2026 r. w ramach programu „Fundusze Europejskie dla Podkarpacia 2021-2027. PRIORYTET 7 Kapitał ludzki gotowy do zmian. DZIAŁANIE 7.18
Usługi społeczne i zdrowotne świadczone w społeczności lokalnej. Projekt obejmuje 43 podopiecznych i 16 opiekunów dziennych i specjalistycznych. Głównym celem projektu jest zwiększenie dostępu do środowiskowych form pomocy poprzez wsparcie osób potrzebujących z terenu powiatu przeworskiego w codziennym funkcjonowaniu w formie świadczenie usług opiekuńczych (mobilnej opieki domowej) i specjalistycznych usług opiekuńczych.
- Zajęliśmy się pomocą osobom niesamodzielnym w wykonywaniu ich codziennych czynności, gdyż jest to projekt bardzo potrzebny i był oczekiwany zarówno przez te osoby jak i ich rodziny, które w tym czasie są odciążone od opieki – mówi Marek Pankiewicz, prezes Fundacji im. Braci Sołuńskich – Cyryla i Metodego. - Harmonogram spotkań jest ustalany zgodnie z potrzebami podopiecznych i na podstawie zaświadczeń lekarskich. Uzależniony jest od stopnia sprawności podopiecznych. Warto dodać, że projekt obejmuje nie tylko świadczenie usług opiekuńczych, ale osobom, które tego potrzebują, dostarczamy środki higieniczne: pieluchomajtki czy wkłady higieniczne. W tym projekcie usługi są odpłatne, ale jest to kwota niewysoka, 3 zł za godzinę. Dla osób potrzebujących, których nie stać na prywatną opiekę, jest to bardzo duża pomoc – dodaje prezes fundacji Marek Pankiewicz.
Ewa KŁAK-ZARZECKA
Fot. EKZ
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie