
W piątek 13 listopada zmarł Kazimierz Naspiński, zwany w mieście „śpiewającym szewcem”. Miał 63 lata. Pogrzeb odbędzie się dziś (we wtorek 17 listopada) o godz. 13 na Nowym Cmentarzu przy ul. Szczytniańskiej.
Pan Kazimierz znany był nie tylko z dobrego fachu i życzliwości, ale także pasji do śpiewania. W zakładzie szewskim na dworcu PKP, opatrzonym szyldem „Dobry Szewc Kolejowy”, przyjmował wszystkie zlecenia, a najczęściej te „na już”. Nie odmawiał i odbiór naprawionego obuwia odbywał się często już po kilku godzinach.
Przed godziną 13 pan Kazimierz przenosił się do zakładu szewskiego przy ulicy Sobieskiego. Tu zazwyczaj można go było zastać śpiewającego do mikrofonu za keyboardem. Jego muzyka rozlegała się po ulicy Sobieskiego i będzie jej brakować.
Pan Kazimierz dzielił się swoją pasją także podczas różnych konkursów i koncertów. Był wielokrotnie nagradzany, również przez Marszałka Województwa Podkarpackiego.
ekz
Fot. FB
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
R.I.P
To prawda - będzie tego śpiewu brakowało. I życzliwości wyjątkowego szewca. Dobrzy ludzie zawsze odchodzą za wcześnie. Wieczne odpoczywanie racz mu dać Panie !
Bardzo miły człowiek, sympatyczny, pomocny, z każdym porozmawiał, będzie go brakować
Jakby mi umarł , ktoś bliski......