
Szczęśliwie zakończyły się poszukania 27-latka, mieszkańca gminy Pruchnik, który wyszedł w nocy z dyskoteki w Radawie. Młody mężczyzna zgubił się w lesie. Policję poinformował o tym kolega zagubionego.
W niedzielę, 2 czerwca przed godz. 2, dyżurny jarosławskiej jednostki otrzymał zgłoszenie od mężczyzny, że jego kolega zagubił się w lesie w Radawie i nie wie, gdzie jest. - Na miejsce zostali natychmiast skierowani funkcjonariusze wydziału patrolowo-interwencyjnego oraz wydziału ruchu drogowego. W rozmowie ze zgłaszającym policjanci jarosławskiej drogówki ustalili, że nietrzeźwy 27-latek wyszedł z dyskoteki, zgubił się w lesie i nie wie, gdzie jest – informuje asp. szt. Anna Długosz, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Jarosławiu. - Mundurowi nawiązali kontakt telefoniczny z zaginionym mężczyzną. W trakcie prowadzonych poszukiwań mieli włączone sygnały świetlne. Gdy funkcjonariusze patrolowali drogę w kierunku Manasterza, 27-latek podał, że widzi radiowóz wysyłający sygnały świetlne, jednak od pojazdu oddziela go rzeka, a on znajduje się przy jakiejś drodze – dodaje asp. szt. Anna Długosz.
Funkcjonariusze udali się na przeciwległy brzeg Lubaczówki i tam poszukiwali mężczyzny. W trakcie rozmowy telefonicznej 27-latek podał, że włączył lokalizację na swoim telefonie, ale nie potrafi jej udostępnić. Policjanci poprosili aby podał szczegóły, które widzi na mapie. Dane które przekazał mężczyzna, pozwoliły wytypować policjantom ulicę w Radawie, na której mógł znajdować się zaginiony 27-latek.
Swoje ustalenia policjanci przekazali funkcjonariuszom wydziału patrolowo-interwencyjnego, którzy we wskazanym miejscu zauważyli światło latarki. Ponieważ mężczyzna znajdował się po drugiej stronie rzeki, został poinformowany aby pozostał na miejscu i nie oddalał się. Następnie mundurowi swoją lokalizację przesłali do patrolu drogówki, który odnalazł 27-latka.
Mężczyzna nie potrzebował pomocy medycznej. Po przebadaniu okazało się, że ma w organizmie 1,68 promila alkoholu.
Mieszkaniec gminy Pruchnik został przekazany pod opiekę kolegi, który zobowiązał się zapewnić mu bezpieczeństwo.
(s.)
Fot. KPP Jarosław
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Dzień Dobry Państwu. Z wykształcenia jestem politologiem, zarejestrowanym w Powiatowym Urzędzie Pracy w Jarosławiu. Moim zdaniem sprawa jest prosta. Po pijaku, w nocy wszedł do lasu i nie potrafił znaleźć wyjścia. W sumie cała historia zakończyła się szczęśliwie, bo mógł jeszcze wpaść do Lubaczówki i się utopić.
teraz to huj.... dać z parę tyś i tak prawdopodobnie dostanie za akcję karać takich karać tak jak po alkoholu autem tak za takie coś ewentualnie odróbki
powinni dać mu teraz karę zapłacić za akcję spoko że cały ale nauczkę dać