Reklama

Pijany kierowca ciężarówki potrącił człowieka, uszkodził kilka pojazdów, zniszczył szlabany i wtargnął na przejście graniczne (WIDEO)

Pijany kierowca ciężarówki potrącił jedną osobę, uszkodził kilka pojazdów, zniszczył szlabany i wjechał na teren przejścia granicznego. Gdyby nie wcześniejsza interwencja pograniczników, mogłoby dojść do tragedii.

Do tego niecodziennego zdarzenia doszło w niedzielę, 16 lipca, na przejściu granicznym w Medyce. Pomimo opuszczonych szlabanów i włączonej sygnalizacji świetlnej koloru czerwonego, na teren przejścia siłowo wjechała scania. –  Ciężarówkę prowadził 52-letni obywatel Polski. Na drodze dojazdowej mężczyzna zdążył uszkodzić kilka pojazdów oraz potrącić jedną osobę, następnie niszcząc szlabany, wjechał na teren przejścia. Strażnicy graniczni natychmiast uniemożliwili mu dalszą jazdę, a wezwani na miejsce policjanci stwierdzili ponad 2,6 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Mężczyzna spędził noc w izbie wytrzeźwień. Podczas dzisiejszej rozmowy z funkcjonariuszami mieszkaniec woj. świętokrzyskiego nie potrafił wytłumaczyć swojego postępowania – informuje por. SG Piotr Zakielarz, rzecznik prasowy Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej.
Za próbę siłowego przekroczenia granicy państwowej grozi do 3 lat pozbawienia wolności. Policja wyjaśnia okoliczności potrącenia osoby, uszkodzenia pojazdów oraz jazdy pod wpływem alkoholu.

 

Chwilę wcześniej na jezdni stali ludzie

– Zdarzenie miałoby dużo tragiczniejszy przebieg, gdyby nie prewencyjne działanie funkcjonariuszy SG. Patrol odpowiedzialny m.in. za utrzymanie ładu i porządku w rejonie przejścia granicznego, kilka minut przed zdarzeniem podjął interwencję wobec osób oczekujących w kolejce. Funkcjonariusze zażądali, aby osoby te zeszły z jezdni. Jak się okazało, zaledwie chwilę później z impetem przejechał tamtędy pijany kierowca ciężarówki – dodaje  por. SG Piotr Zakielarz.

FOT. BiOSG
 

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama
Reklama
Wróć do