
Powiatowy Urząd Pracy w Jarosławiu otrzyma 1 993 320 zł na wsparcie dla osób bezrobotnych z powiatu jarosławskiego, w ramach programu „Szansa na lepsze”. Dyrektor Ewelina Olejarz 5 sierpnia podpisała umowę.
Dzięki tym pieniądzom wsparcie otrzyma 140 osób bezrobotnych w wieku 30 i więcej lat – W grupie beneficjentów projektu są osoby m.in. długotrwale bezrobotne, kobiety, osoby z niepełnosprawnościami czy o niskich kwalifikacjach, czyli te, którym potencjalnie najtrudniej znaleźć zatrudnienie – mówi starosta jarosławski Stanisław Kłopot.
Preferowanymi grupami w projekcie są rolnicy lub członkowie ich rodzin, prowadzący indywidualne gospodarstwo rolne do 2 ha, zamierzający odejść z rolnictwa oraz rodzice lub opiekunowie prawni posiadający co najmniej troje dzieci w wieku do 18 roku życia i należący do jednej z wymienionych grup.
Rekrutacja ma się rozpocząć jeszcze w sierpniu. Jak mówi dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Jarosławiu Ewelina Olejarz, wskazana grupa docelowa zostanie objęta wsparciem w postaci Indywidualnego planu działania, pośrednictwa pracy oraz stażu do 6 miesięcy z gwarancją zatrudnienia po zakończeniu stażu.
- Oprócz otrzymanego dofinansowania, cieszy również to, że projekt jarosławskiego urzędu pracy „Szansa na lepsze”, uzyskał największą liczbę punktów na Podkarpaciu, zajmując pierwsze miejsce w ogłoszonym konkursie – podkreśla dyrektor Ewelina Olejarz, Na konkurs, który organizował Wojewódzki Urząd Pracy w Rzeszowie w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Podkarpackiego, wpłynęło 195 wniosków. 23 otrzymały dofinansowanie.
hl
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Pracownicy PUP w Jarosławiu to sami powinni poszukać pracy przez jakiś czas. Może wówczas zrozumieją, że w naszym powiecie trudno znaleźć godną pracę. Ponadto łatwiej dać do podpisu papierek bezrobotnemu niż realnie mu pomóc Po co się przekręcić.
Nasz region to tragedia pod względem ofert pracy i możliwości znalezienia czegoś, co nie jest stażem bądż umową zleceniem na góra 3 miesiące albo maksymalnie 3/4 etatu na kilka miesięcy. Takie realia.
Te 2 miliony wyda się na szkolenia , warsztaty itp... , wypłaci się pracownikom PUP dodatki , premie i nagrody , a pracy jak nie ma to i tak nie będzie !!!
Moja żona 3 lata temu założyła działalność ze środków PUP, działa do dziś, więc jednak można skorzystać, jeśli ktoś jest pracowity i ma trochę oleju w głowie.