
Pracownicy placówki terenowej KRUS w Jarosławiu przyłączyli się do ogólnopolskiego protestu, który zaczął się w poniedziałek 25 maja.
Protest ma nietypową formę. Pracownicy nie manifestują, ale na 15 minut wyłączają komputery i telefony. Jak tłumaczą związkowcy, to czas na zjedzenie śniadania, na co do tej pory nie pozwalały obowiązki. Protest w takiej formie będzie trwał codziennie od godziny 10 do 10.15. Protestacyjny podkreślają, że do tej pory nie otrzymali zagwarantowanych w ustawie budżetowej podwyżek, a od 2016 roku wykonują dodatkowe zadania.
Jak twierdzą związkowcy, którzy zorganizowali protest, pracownicy KRUS są najsłabiej opłacaną grupą pracowniczą spośród instytucji podległych Ministrowi Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Przewodniczący Zarządu Głównego Związku Zawodowego Pracowników Rolnictwa w RP Grzegorz Wysocki zwrócił się więc na początku maja z apelem w imieniu wszystkich organizacji związkowych, do członków Rady Ubezpieczenia Społecznego Rolników KRUS o pilną interwencję dotyczącą sytuacji finansowej pracowników KRUS. „Zwracam się do Was z apelem o spowodowanie uruchomienia podwyżek dla Pracowników Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego przewidzianych na 2020 r. Dodatkowo zwracam uwagę na fakt, że do chwili obecnej Pracownicy nie otrzymali nagród z Funduszu Motywacyjnego i Funduszu Oszczędności (Fundusz 03) za IV kwartał 2019 r. oraz za I kwartał 2020 r. Takie działania ze strony Centrali KRUS stanowią realne zagrożenie dla realizacji zadań instytucji oraz znacznie pogarszają sytuację materialną Pracowników KRUS oraz członków ich rodzin. Jest to szczególnie nieetyczne, ponieważ odbywa się w wyjątkowo trudnym dla nas wszystkich czasie pandemii COVID-19. Informuję, że w maju br. zapowiedziano 10 % podwyżki w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych, który realizuje podobne zadania, jak KRUS. Brak podwyżek wynagrodzeń w Kasie będzie jawnym łamaniem zasad sprawiedliwości społecznej oraz zasady równego traktowania pracowników w RP” – można przeczytać w tym apelu. Przewodniczący zwraca uwagę, że od 2016 r. KRUS przyjmował nowe zadania wynikające z realizacji polityki prospołecznej rządu – m.in. ubezpieczenia „pomocników rolnika”; obniżenie wieku emerytalnego świadczeniobiorców; rodzicielskie świadczenie uzupełniające; świadczenie uzupełniające dla osób niezdolnych do samodzielnej egzystencji (wg kierownictwa KRUS dodatkowe środki finansowe przyznane na realizację zostały w całości przeznaczone dla lekarzy – orzeczników); „13 emerytura” oraz zasiłek opiekuńczy z powodu sprawowania opieki nad dzieckiem. „Z tytułu zwiększenia zakresu zadań Pracownikom Kasy nie wypłacono żadnych dodatkowych środków finansowych” – można przeczytać w apelu związkowców.
Do ogólnopolskiego protestu przyłączyli się także grono pracowników jarosławskiej placówki KRUS, o czym nas poinformowali w poniedziałek.
hl
FOT. Jakub Zarzecki
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Jestem pracownikiem KRUS od 2004r. Od 1 stycznia znów dogoniłam najniższą krajową. Zarabiam 2600zł.
Jestem pracownikiem KRUS od 2004r. Od 1 stycznia znów dogoniłam najniższą krajową. Zarabiam 2600zł.
Od 10 lat zastępuję kierownika placówki,mam dużo dodatkowych zadań,ale pensje mam ,jak inni pracownicy ,czyli niską.Po pracy jestem totalnie wykonczona.Nie ma czasu nawet na śniadanie.Pracuję tak od 25 lat.
Pisorow maseczki nie obowiazuja ! Brawo dla pana redaktora ze pokazuje takie zachowanie !
Praca w KRUSie już od dawna jest ponad siły.
zarobki są fatalne, wstrzymane nagrody od IV kw. 2019, w pokrewnej instytucji jaką jest ZUS wypłacają wszystko na bieżąco, otrzymali również zagwarantowane ustawą budżetową podwyżki a my NIC!
W KRUS pracuje od 20 lat. Stanowisko Starszy Specjalista. Wynagrodzenie na koniec 2019r. - 2500zl. Od stycznia 2600zl. Nowy pracownik przyjety w ubieglym roku, pierwsza praca, stanowisko od razu Specjalista (ktos zapomnial, ze prace zaczyna sie od Referenta, potem jest Starszy referent, potem Inspektor, Starszy Inspektor i dopiero Specjalista) wynagrodzenie nie wiem jakie, ale w styczniu podwyzki nie dostal, czyli w ubieglym roku musial miec co najmniej 2600zl. Kolezanka - 35 lat pracy, wynagrodzenie 2750zl. Tyle w temacie. Czy ktos jeszcze zazdrosci nam pracy? Dziekuje za uwage.
Jestem pracownikiem innej Placówki na Podkarpaciu 11 lat pracy Specjalista i też podwyżka w tym roku do minimalnej a obowiązków coraz więcej...
W KRUS pracuję od kilku lat, ilość obowiązków jaką mi dodano od tego czasu jest zatrważająca. Tak naprawdę nie mam nawet kiedy zjeść spokojnie śniadania, jak większość pracowników jem śniadanie przy biurku w biegu. Na koniec dnia jestem tak wykończona, że nie mam już sił na nic. Dyrektorzy nie widzą żadnego problemu w nakładaniu nadmiernej ilości obowiązków na szeregowych pracowników. Szkoda tylko, że nie idzie za tym wynagrodzenie. Od kilku lat tylko słyszymy, że wynagrodzenia są "zamrożone", że w budżecie nie ma dla nas środków itp. Szkoda tylko, że w między czasie zatrudniani są "znajomi" dyrekcji i dla nich są i lepsze stanowiska i wyższe wynagrodzenia. Nie zaczynają od stanowiska referenta czy inspektora tylko od razu zostają młodszymi specjalistami lub specjalistami. KRUS to instytucja jak z PRL-u, polityka i kolesiostwo ponad wszystko.
Przykład idzie z góry, pan minister ma nas w nosie, pani prezes też to co mają się nami przejmować dyrektorzy mianowani przez nich? Najważniejsze nic nie robić, a zarobić wystarczy tylko być z PIS. Taka prawda. Popierają tylko swoich. Sobie przyznają nagrody po kilka - kilkanaście tysięcy, a reszta niech się robotą zajmie i cicho siedzi. Taka jest ich taktyka.
Co najgorsze te wszystkie komentarze są prawdziwe nieważne z jakiej kto jest Placówki (trafiłam przypadkiem). Dodam jeszcze, że wymaga się pełnej wiedzy i bycia na bieżąco w przepisach od szeregowych pracowników a jak ktoś się chce kogoś zapytać "wyżej" to nie nie dostanie odpowiedzi. "Wyższe" stanowiska są od wyższych pieniędzy. A w nagrodę zwykłych pracowników straszy się zwolnieniami (tarcza 4.0).
nie pasuje ? Na kasę bo Biedronki...
chyba dobrze płacą skoro 35 lat ktoś pracuje i jescze sie nie zwolnił, a tak na marginesie nigdy nie widziałam żeby jakiś urzędnik sie przemęczał
To chyba mało wiesz i pewnie nigdy nie pracowałeś w takim czymś. Ale wedle zasady nie wiem, nie mam o czymś pojęcia ale się wypowiem.
Ktoś napisał,że skoro pracuje się 35 lat w KRUS--ie to jest dobrze.A co ma zrobić ,jak ma na utrzymaniu niepełnosprawne dziecko i brak znajomości,mało tego pracuje w małej miejscowości.Zanim ,ktoś napisze niedorzeczną rzecz ,niech się zastanowi. Skonczyłam studia,pracuje na stanowisku Głównego Specjalisty i zawsze,czyli od 20 lat były obietnice,że bedzie lepiej.Niestety ,człowiek żył złudzenuami.Teraz znowu dołożono zadań:zasiłek opiekuńczy dla dzieci,zasiłek 500+dla osób niezdolnych do samodzielnej egzystencji,zasiłek z tyt.kwarantanny . Nie mamy za to dodatkowo płacone,pozbawiono nagród,podwyżek,nie ma czasu na śniadanie.Mało tego każe nam się dezynfekować gabinety lekarskie po badaniu orzeczniczym za ktore lekarz orzecznik bierze wynagrodzenie. Czy to jest sprawiedliwe.Nowo przyjęty pracownik po znajomości odpowiednia pensja,stanowisko i mało zadań,bo się musi wdrożyć.