
Radni odrzucili skargę na burmistrza dotyczącą płac w MOPS-ie. Skarżący zarzucali Waldemarowi Paluchowi niezgodną z przepisami ingerencję w politykę wynagradzania w tej jednostce. Ale samej skargi radni nie dostali do materiałów, więc – jak podkreślił nawet przedstawiciel klubu popierającego burmistrza, wiceprzewodniczący rady Wiesław Strzępek – sami nie do końca wiedzieli, nad czym głosowali.
Skarga dotyczyła ingerencji Waldemara Palucha w politykę wynagradzania Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Jarosławiu, a tym samym nieuprawnionego naruszenia wyłącznych kompetencji dyrektora MOPS. Z toku dyskusji wynikało, iż chodziło o wstrzymanie planowanych podwyżek. Radni stwierdzili jednak w uchwale, że ustawa o samorządzie gminnym pozwalała burmistrzowi Jarosławia na wstrzymanie we wszystkich jednostkach organizacyjnych gminy miejskiej Jarosław wszelkich podwyżek, nagród i innych regulacji płacowych, niezwiązanych z dodatkowym obciążeniem pracowników dodatkowymi obowiązkami służbowymi ze względu na sytuację związaną z epidemią COVID-19.
Konflikt tak długi, że aż wstyd
W czasie dyskusji przed głosowaniem radna Wanda Czerwiec (PiS) zwróciła uwagę na fakt, że sytuacje konfliktowe wynikały w ciągu ostatnich lat w kilku instytucjach. W szkołach, straży miejskiej, w urzędzie, a teraz w MOPS-ie. Jak powiedziała, zaczyna wątpić w negocjacyjne zdolności burmistrza. Radna stwierdziła, że w 2020 roku były podwyżki w innych instytucjach miejskich, a w MOPS-ie były wstrzymane. – Podczas gdy pan burmistrz mówi, że nadwyżka budżetowa wynosi ponad 4 miliony w 2020 roku. Ja nie wiem, gdzie tkwi problem? – podkreśliła. Apelowała, by wreszcie wyjaśnić sytuację w MOPS-ie, bo to wstyd, że ten konflikt trwa tam tak długo. A, jak dodała, to właśnie w tej instytucji jest największy procent pracowników z najniższym wynagrodzeniem.
Radny Piotr Kozak (PiS) zauważył, iż rada nie powinna odrzucać skargi, gdyż jest ona zasadna. Zauważył też, że przewodniczący powinien odczytać skargę, bo nie wszyscy radni i mieszkańcy znają jej treść. Jego zdanie poparł Wiesław Strzępek (Wspólnie Zmieniajmy Jarosław), który stwierdził, że treść skargi powinna być dołączona do materiałów, by radni wiedzieli, o czym rozmawiają. Co więcej, radni powinni, jego zdaniem, także otrzymać pismo burmistrza, którego dotyczyła ta skarga. – Jestem w konsternacji, jak mam się zachować i czy ta skarga jest zasadna – stwierdził. Jak dodał nie zna meritum konfliktu, więc ciężko mu się ustosunkować do uchwały.
Przewodniczący Szczepan Łąka przypomniał jednak, że każdy z radnych mógł w biurze rady zapoznać się z tymi materiałami.
Biedny jak… wiceburmistrz
Burmistrz Waldemar Paluch zapewnił, iż jest za podwyżkami dla wszystkich pracowników samorządowych, dlatego w budżecie na rok 2021 założył podwyżkę rzędu 10 procent. Stwierdził, że podwyżki realizowane były w roku 2017, 2018, częściowo 2019, a jedynie w 2020 nie realizowano żadnych podwyżek. Jak tłumaczył, stało się tak z powodu trudnej sytuacji związanej z epidemią COVID-19. Zestawił także 2800 zł wynagrodzenia dla osoby, która – jak się wraził – nie jest za nic odpowiedzialna, tylko za swoją pracę, z 4200 zł podstawowej pensji zastępcy burmistrza, przy odpowiedzialności do 200 mln zł. – Porównajmy to – stwierdził. Zwrócił się do radnej Czerwiec o sprostowanie informacji o podwyżkach w miejskich instytucjach w 2020 roku. Jak dodał, były one wstrzymane, a jedyne podwyżki to te, które dotyczyły płacy minimalnej podniesionej odgórnie.
Aż tylu pracowników zarabia minimalną?
– Jestem w posiadaniu wyliczeń pisemnych. Jakich pracowników dotyczą, tego nie wiem. Po prostu jedna grupa dostała, inna nie – stwierdziła Wanda Czerwiec. Jak dodała, tylko w ratuszu kwota podwyżek to ponad 150 tys. zł. – Tak słabo płacicie urzędnikom, że 150 tysięcy trzeba na podwyżki, żeby wyrównać do minimalnej? – pytała radna. Na słowa burmistrza zareagował też radny Mariusz Walter (PiS), który zauważył, że podana kwota, czyli 4 200 zł to jedynie składowa części pensji zastępcy burmistrza. Dochodzi do niej kilka dodatków i porównywanie tych zarobków z kwotą brutto 2800 zł pracownika nie jest trafione. Burmistrz odpowiedział, iż w MOPS-ie także są dodatki. m.in. pracownicy socjalni mają dodatki za wyjścia w teren, które są wypłacane, choć w tym roku tego nie robią.
Radni kontroli nie chcą
Zanim radni odrzucili skargę na burmistrza, rozpatrywali wniosek radego Mariusza Waltera (PiS) o odłożenie tej decyzji do czasu wnioskowanej przez niego kontroli komisji rewizyjnej w Miejskim Ośrodku Pomocy Społecznej w Jarosławiu. Jedynie 4 radnych poparło ten wniosek. Z kolei 11 radych było za odrzuceniem skargi na burmistrza.
hl
FOT. Ewa Kłak-Zarzecka
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Banda łysego grubasa robi co chce w tym Jarosławiu
Niektórzy słyną z mądrości, inni ze skromności, ale są też tacy, którzy słyną z bycia najgorszym menadżerem, lub najgorszym przywódca. Jeden mały pan z charakterystycznym wąsem, też był w swoim czasie wielkim wodzem, ale czy z perspektywy czasu aby napewno historia była dla niego łaskawa? Zarządzanie przez haos i konflikt jest najbardziej prymitywną z metod zarządzania. Niektórzy rzucali na szkołe kamieniami więc nie nauczyli się żadnej innej metody, Niektórzy wynieśli taki prymitywny sposób zarządzania z domu, a niektórzy wyssali go z mlekiem matki. Inni nauczyli się go od swojego przełożonego... Człowiekiem się jest cały czas, a kierownikiem, dyrektorem, burmistrzem, wójtem, prezydentem się bywa ... Zapamiętajcie to wszyscy karierowicze, którzy tak ciągnięcie do koryta. Część z tych funkcji jest z woli narodu, który kupuje niejako kota w worku., bo w okresie reklamowania produktu pokazane są same zalety, wady wychodzą dopiero w trakcie eksploatacji. Tak po ludzku żal mi tych pracowników, którzy zamiast spokojnie wykonywać swoją ciężka pracę, uwikłani są w jakieś dziwne konflikty, które ich w ogóle nie powinny obchodzić. Ciekawe jak sypiają i jak się czują sami ze sobą Ci wszyscy kierownicy, dyrektorzy, burmistrzowie, wójtowie, etc. wiedząc że większość pracowników ich nie szanuje, że przychodzą żeby tylko odbębnić swoje i uciekać jak najszybciej. Chyba nie mają świadomości, że są takimi ulubieńcami ... albo wiedzą i mają to tam gdzie słońce nie dochodzi.
Jarosławski MOPS domaga się podwyżek a to dobre????. Połowa z tych pracowników nie nadaje się do tego co robi to po pierwsze po drugie nie ma tam kompetentnej osoby która by dobrze zarządzała tą placówką.