
Rada Powiatu Jarosławskiego nie przychyliła się do petycji dotyczącej uchylenia deklaracji z czerwca 2019 w sprawie powstrzymania ideologii LGBT. Tym razem jednak czworo radnych poparło ideę uchylenia tej deklaracji, a dwóch się wstrzymało.
Petycję o uchylenie tej budzącej sporo kontrowersji deklaracji wniosła osoba prywatna – Jakub Gawron. „Deklarację w sprawie powstrzymania ideologii LGBT przez wspólnotę samorządową” Rada Powiatu Jarosławskiego przyjęła 27 czerwca 2019 roku, na wniosek radnych PiS-u. Radni opozycyjni nie wzięli wówczas udziału w głosowaniu, za wyjątkiem Krzysztofa Sasa (PSL), który głosował za. Co więcej, nie było też żadnej dyskusji.
Tomasz Kulesza: Nie ma zagrożenia ze strony LGBT
Tym razem bez dyskusji się nie obyło. Radny Tomasz Kulesza pytał starostę, czy kiedykolwiek zdarzyło się, by ktoś bez pozwolenia dyrektora szkoły, organu prowadzącego lub rodziców wtargnął do szkól, by prowadzić jakieś nielegalne zajęcia z młodzieżą. – Ja o takim incydencie nie słyszałem – podkreślił. Pytał także, czy prawdą jest, że przez uchwaloną w czerwcu 2019 roku deklarację powiat stracił dotację z Funduszy Norweskich. Radny Kulesza dodał, że dodatkowo „Deklaracja w sprawie powstrzymania ideologii LGBT przez wspólnotę samorządową” budzi wątpliwości prawne pod względem zgodności z Konstytucją RP i Europejską Kartą Praw Człowieka. – My naprawdę nie mamy żadnego zagrożenia na terenie naszego powiatu ideologią LGBT. Bardziej powinniśmy się bać ideologii autokratycznej – zaznaczył. Zadeklarował, że koło Wspólnie Zmieniajmy Powiat zagłosuje za przyjęciem petycji Jakuba Gawrona.
Starosta: To wysoce krzywdzące
Starosta Stanisław Kłopot odpowiedział mu, że również nie przypomina sobie przypadku wtargnięcia do szkoły i nauczania czegoś bez pozwolenia. Odniósł się też do kwestii Funduszy Norweskich. Przyznał, że w jednym z punktów pisma, które powiat otrzymał, jest wspomniana deklaracja przyjęta przez Radę Powiatu Jarosławskiego. Jak stwierdził, trudno komentować decyzję ministra rządu Norwegii. Dodał, że budynek ogniska baletowego, na remont którego został złożony wniosek do Funduszy Norweskich, ma służyć działalności kulturalnej. – Co bardzo ważne, ten budynek jest również dziedzictwem przedwojennej społeczności żydowskiej – powiedział starosta. Jak dodał, trudno mu połączyć decyzję odmowną z przyjętą deklarację. – Uważam, że to jest wysoce krzywdzące – powiedział. Starosta stwierdził też, że rada miała podstawy prawne do przyjęcia deklaracji.
Marek Kucab: Wyprowadzają młodzież na ulice
Radny Tomasz Kulesza dopytywał jednak, jakie korzyści przyniosło przyjęcie tej deklaracji. – Nie mamy zagrożenia ze strony wyimaginowanej ideologii LGBT, bo tej ideologii po prostu nie ma – powiedział. Stwierdził, że mamy za to na terenie powiatu wiele innych problemów, choćby problem zdrowia psychicznego dzieci, ale nie ma na pewno zagrożenia ze strony ideologii LGBT. Dodał, że jest mu przykro, że pieniądze z Funduszy Norweskich trafią w inne miejsce. – Czy mamy się stać strefą wolną od dotacji i funduszy? Myślę, że takie decyzje powinny być przemyślane – podkreślił. W odpowiedzi na słowa Tomasza Kuleszy radny Marek Kucab powiedział, że ideologowie nie weszli jeszcze do szkół, ale wyprowadzają młodzież na ulice miasta i tam jest wprowadzana ideologia LGBT. Jak dodał, w ostatnim okresie młodzież była wyprowadzana choćby przed budynek starostwa (podczas jesiennych protestów kobiet manifestacje szły pod biuro posła Chrzana, które mieści się w budynku starostwa – przyp. red.). Radny Kucab dodał, że odmowę przyznania dotacji odbiera jako szantaż.
Zbigniew Piskorz: Nikogo nie dyskryminujemy
Radny Zbigniew Piskorz pytał o to, jak głosowali radni podczas przyjmowania deklaracji. – Skoro nie ma ideologii LGBT, to wszystko to jest bezprzedmiotowe. To tak samo, jakbyśmy dyskutowali o strefie wolnej od atomu – powiedział. Dodał jednak, że stanowisko rady powiatu nie dyskryminuje żadnej z grup, której dotyczy skrót LGBT. Radny Adam Grenda, przewodniczący komisji skarg, wniosków i petycji Rady Powiatu Jarosławskiego odpowiedział, mu, że za przyjęciem deklaracji głosowało czerwcu 2019 roku 17 radnych, nikt nie był przeciw, a ci, którzy uważali, że nie chcą głosować, nie głosowali. Starosta Stanisław Kłopot także wraził zdanie, że deklaracja nie dyskryminuje nikogo.
W głosowaniu radni uznali, że petycja Jakuba Gawrona w sprawie uchylenia deklaracji jest bezzasadna. 14 radnych było za odrzuceniem petycji (Krzysztof Cebulak, Józef Długoń, Kamil Dziukiewicz, Marian Fedor, Adam Grenda, Stanisław Kłopot, Tatiana Kożak-Siara, Marek Kucab, Andrzej Magdziak, Zbigniew Piskorz, Stanisław Sopel, Barbara Stawarz, Grażyna Strzelec i Mariusz Trojak), 4 było przeciw (Tomasz Kulesza, Grażyna Socha, Elżbieta Śliwińska-Dąbrowska i Andrzej Wysocki), a 2 się wstrzymało (Krzysztof Sas i Leszek Szczybyło).
hl
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Krzywdząca to jest głupota radnych.
No tacy zostali wybrani. Ten pan radny co tak wystraszył się młodzieży na ulicach miasta w czasie protestu to niepotrzebnie się boi - on chyba w Jarosławiu nie mieszka. Ja mieszkam - ale bez obaw w kwestii kontaktu z młodymi ludźmi. Zwłaszcza z tymi, którzy mają swoje konkretne poglądy - nie jest ważne, jakie ale stałe / swoje / uzasadnione. Przebierańców chyba już dosyć - a tych na scenie politycznej najwięcej ! Pan radny powinien zająć się (razem ze starostą i innymi osobami decyzyjnymi) ratowaniem gospodarki dotkniętej pandemią i głupotą rządzących, a nie starszyć ludzi... młodzieżą. Wstyd !
Pisdowski ciemnogród w pełnym rozkwicie. ***** ***
Zero jakiejkolwiek refleksji co uchwalili, a następnie wielkie zdziwienie , że ktoś ma nas za idiotów. Ustawy anty lgbt to putinowski wynalazek.