
Radni miejscy Jarosławia przyjęli apel w sprawie wyrażenia sprzeciwu wobec hejtu i mowy nienawiści. Ale zanim to zgodnie uczynili, ostro się ścięli o to, co powinno, a czego nie powinno być w tym apelu.
W zamyśle wnioskodawców, którymi byli dwaj radni niezależni (Wiesław Strzępek i Marcin Nazarewicz), oraz radni PiS, było przeciwdziałanie hejtowi w życiu publicznym. Radny Marcin Nazarewicz tłumaczył, że jest to podyktowane m.in. ostatnimi wydarzeniami w Przemyślu, gdzie prezydent miasta otrzymał maila z pogróżkami. Dodał jednak, że innym powodem były wydarzenia z lokalnego podwórka, czyli obraźliwe komentarze w internecie, także na oficjalnym kanale, na którym transmitowana jest sesja. Treść wydawała się jasna i zrozumiała. Oto ona:
„Rada Miasta Jarosławia wyraża swój sprzeciw wobec używania hejtu i mowy nienawiści publicznej. Przemoc słowna stanowi pierwszy etap działań, które prowadzą do utrwalania podziałów i rozwoju nienawiści w społeczeństwie. Mowa nienawiści stanowi zagrożenie dla wychowania kolejnych pokoleń, które dorastając w atmosferze przyzwolenia na przemoc, mogą przyjąć takie zachowanie za normę społeczną. Jako społeczeństwo jesteśmy odpowiedzialni za los przyszłych pokoleń i powinniśmy dołożyć wszelkich starań, by nie dopuszczać do rozwoju przemocy. Rada Miasta apeluje o zaprzestanie stosowania hejtu i mowy nienawiści w przestrzeni publicznej, oraz deklaruje, iż dołoży wszelkich starań, aby przeciwdziałać przejawom pogardy, wyszydzania i poniżania osób bądź grupy ze względu na ich światopogląd, płeć, narodowość, wyznanie, niepełnosprawność, kolor skóry oraz inne cechy”.
Co znaczy „dołożyć wszelkich starań”?
Ale, jak się okazało, nie dla wszystkich wszystko było jasne. Radny Jarosław Litwiak (Wspólnie Zmieniajmy Jarosław) poprosił o wytłumaczenie, w jaki sposób wnioskodawcy chcą „dołożyć wszelakich starań”, by przeciwdziałać hejtowi. Wiceprzewodnicząca rady Bożena Łanowy (Prawo i Sprawiedliwość) z kolei zaapelowała przede wszystkim o takie zachowanie samych radnych, które dawałoby dobry przykład. Wiceprzewodnicząca Agnieszka Wywrót (WZJ) złożyła wniosek, który przewidywał dopisanie słów „poprzez dawanie przykładu”. Z jej propozycją nie zgodziła się radna Wanda Czerwiec (PiS), która stwierdziła, że taki zapis byłby przyznaniem się do tego, że sami radni dopuszczają się na sali obrad mowy nienawiści, a tymczasem poziom dyskusji w jarosławskiej radzie nie odbiega od innych rad.
Radni z tej grupy, która zawsze popiera burmistrza (niekoniecznie są to radni z jednego tylko klubu) powtarzali swoje argumenty. Że nie rozumieją co znaczy dołożyć wszelkich starań i żeby zacząć od siebie. Nie pomogło tłumaczenie radnego Mariusza Waltera (PiS), że także podczas przysięgi małżeńskiej w USC mówi się o dokładaniu wszelkich starań i nikt nie wymaga doprecyzowania tego, bo to stwierdzenie jest jasne. Walter mówił, że radni klubu Wspólnie Zmieniajmy Jarosław szukają dziury w całym, bo to nie oni są autorami apelu. Radny Piotr Kozak (PiS) tłumaczył, iż według statutu miasta, taki dokument jak apel jest skierowany do adresata zewnętrznego. – Siłą rzeczy dotyczy to również nas – podkreślił. Jak dodał, propozycja Agnieszki Wywrót zawiera się więc już w pierwotnej wersji apelu. Radny Marcin Nazarewicz wspomniał, że do treści można dopisać różne rzeczy, ale i tak w stwierdzeniu „dołożyć wszelkich starań” zawiera się wszystko. Zaapelował o to, by radna Wywrót wycofała swój wniosek, bo powoduje on niepotrzebną dyskusję. Agnieszka Wywrót stwierdziła, że nie wycofa się z wniosku, sama jest przeciwko hejtowi, ale trzeba odróżnić hejt o konstruktywnej krytyki.
Bożena Łanowy: Prezydent Duda został nazwany debilem
Odpowiadając na powtarzane pytania radnych, wiceprzewodniczący Wiesław Strzępek stwierdził, że „dołożyć wszelkich starań” oznaczać może na przykład zgłaszanie przypadków mowy nienawiści do odpowiednich organów. Ale Bożena Łanowy zwróciła uwagę na to, jak w Polsce sądy się do tego odnoszą – Prezydent Andrzej Duda został nazwany debilem. Sprawa poszła do sądu i uznano, że to mała szkodliwość i nie było to obraźliwe – mówiła. – Sądy działają tak, jak działają – dodała. Piotr Kozak wypomniał Agnieszce Wywrót, że w lutym miała okazję pokazać, jak samemu reagować na hejt, ale zagłosowała przeciw zarządzeniu przerwy w sesji na usunięcie hejterskich komentarzy z czatu kanału, na którym prowadzona była transmisja.
Ostatecznie radni odrzucili wniosek Agnieszki Wywrót. Klubowi Wspólnie Zmieniamy Jarosław zabrakło do wygranej głosów nieobecnych Sebastiana Koguta, Krzysztofa Kipera i Macieja Wałęgi oraz Moniki Więckowskiej, która co prawda była obecna na sesji, ale nie miała ze sobą karty do głosowania. Natomiast za apelem w jego pierwotnej wersji zagłosowali potem wszyscy obecni radni.
hl
FOT. Ewa Kłak-Zarzecka
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Urzekła mnie ta historia lewackie nowomowy... A że radni o tym dyskutują to już całkiem żenujące... Nie ma czegoś takiego jak mowa nienawiści ani złe lub dobre emocje.... Mowa nienawiści to wytrych wymyślony przez lewaków żeby obrzucać adwersarzy.. I tak samo jak faszysta... Słowa niektóre już dawno straciły znaczenie. Jest wulgarnie słownictwo, wyzwiska i groźby słowne ale nie ma mowy nienawiści... Jeśli ktoś mówi że baba nie może być chłopem ani że dwóch chłopów nie może być rodzina i urodzić dziecka to właśnie po to lewacy wymyślili określenie mowa nienawiści żeby nękać i terroryzować psychicznie zdrowych ludzi
A ja chce się dowiedzieć jak radni chcą rozwiązać problem braku miejsc parkingowych w okolicy rynku. Czy ktoś się weźmie za ten problem?
Radni niech zajmą się co u nas się dzieje a nie w Przemyślu do pracy radni a nie pierdol ani się zajmowac
Z całą nienawiścią,będę walczyć z mową nienawiści!