
Radny Piotr Baran pyta burmistrza o możliwość wybudowania w Jarosławiu własnego schroniska dla bezdomnych zwierząt. Burmistrz twierdzi, że w tej chwili miasto nie ma pieniędzy na budowę i utrzymanie takiego azylu.
To mieszkańcy skłonili radnego do poruszania tematu schroniska.
– Gdy przed wyborami rozdawałem ulotki, a odwiedziłem prawie półtora tysiąca mieszkańców, sporo ludzi mówiło mi, że ta sprawa jest dla nich ważna. Niektórzy nawet deklarowali, że działaliby tam na zasadzie wolontariatu. Mieszkańcy piszą też o tym do mnie na Facebooku. Widać, że ten problem istnieje Teraz podjąłem temat. Zobaczymy co na to powie burmistrz. Może ktoś zrobi kosztorys, pomyśli o miejscu, w którym schronisko mogłoby powstać – mówi radny Piotr Baran. – Nie wnioskuję na razie o wybudowanie, ale pytam burmistrza o taką możliwość – dodaje radny.
Jak obecnie miasto radzi sobie z problemem bezdomności zwierząt? Zawiera porozumienie międzygminne z Przemyślem, na mocy którego schronisko w Orzechowcach zapewnia 20 miejsc dla psów przywiezionych z terenu Jarosławia. Roczna dotacja w ramach porozumienia międzygminnego wynosi 80 tysięcy zł. – Przepisy w sprawie opieki nad bezdomnymi zwierzętami zawarte będą w „Programie opieki nad zwierzętami bezdomnymi oraz zapobiegania bezdomności zwierząt w Jarosławiu na rok 2019”, który jest w trakcie opracowywania. Zgodnie z przepisami program ten jest uchwalany do końca marca danego roku, w którym ma obowiązywać – wyjaśnia Iga Kmiecik z Kancelarii Burmistrza Jarosławia.
Może też hotel dla psiaków?
Jak zauważa Piotr Baran, porzuconym zwierzętom pomagają często bezinteresownie sami mieszańcy za własne pieniądze. „Niestety, mimo dobrych chęci, nie każde zwierzę otrzyma pomoc. Odwieczne problemy z bezdomnymi, wałęsającymi się po ulicach miasta i kotami powinny być bodźcem dla władz, aby takie schronisko powstało” – napisał do burmistrza. Radny Baran twierdzi, że placówka mogłaby też czerpać dochody z usług pawilonu hotelowego dla zwierząt. „W okresie letnim w wielu domach pojawia się problem, co zrobić z pupilem na czas wakacyjnego wyjazdu. I tu pojawia się myśl o hotelu dla psiaków. Miejsca takie zapewniają czworonogom opiekę weterynaryjną, spacery, wyżywienie, a także dodatkowe usługi: strzyżenie, przycinanie pazurków i odrobaczanie” – pisze radny. Jak zauważa, schronisko mogłoby więc także w jakimś stopniu samo na siebie zarabiać. Jego zdaniem z jarosławskiego schroniska mogły korzystać okoliczne gminy.
Piotr Baran nie proponuje jednak konkretnych rozwiązań. – Czekam na to, co odpisze mi burmistrz. Jeżeli będzie akceptacja tego pomysłu, będziemy myśleć co dalej. Myślę, że większość radnych poparłaby ten pomysł – uważa.
Radny złożył interpelację 15 stycznia. Burmistrz ma dwa tygodnie na odpowiedź. My zapytaliśmy o komentarz w tej sprawie już teraz. – W chwili obecnej miasto nie dysponuje wystarczającymi środkami finansowymi na budowę, a także na utrzymanie schroniska dla bezdomnych zwierząt – tłumaczy Waldemar Paluch.
hl
FOT. SCHRONISKOORZECHOWCE.Pl. , Ewa KŁAK-ZARZECKA
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie