
„Między ciszą a ciszą” to wystawa czarno-białej fotografii Weroniki Sopel, którą można obejrzeć w Małej Galerii Jarosławskiego Ośrodka Kultury i Sztuki.
Obrazy zamknięte przez autorkę w czarno-białym kadrze „między ciszą a ciszą”, gdzie, podobnie jak w znanej piosence Grzegorza Turnaua, „sprawy się kołyszą”. Sprawy pokazane szerszej grupie odbiorców skłaniają do odszukania tego, czego na co dzień nie dostrzegamy, a co w ciszy odnalazła autorka.
- To prawda. Sprawy kołyszą się między ciszą a ciszą i kołyszą się też w ciszy. Właśnie o tym jest ta wystawa. O tym, że cisza nie jest pustką, nie jest próżnią. Wręcz przeciwnie. Cisza daje nam nieograniczone możliwości doznań, odbioru, spostrzegawczości, uczestnictwa… Uczestnictwa w czymś, co niejednokrotnie nam umyka w przepełnionej dźwiękiem, kolorem, tempem rzeczywistości. Cisza jest moją naturalną reakcją na wszechobecne przebodźcowanie, na nadmiar. Wszak „less is more”. W ciszy można więcej. I bardziej – pisze w katalogu Weronika Sopel.
Podczas wernisażu wystawy autorka podkreślała, jak ważna jest dla niej możliwość odnajdywania wyjątkowych miejsc i fotografowanie z dziećmi.
Ekz
FOT. JOKiS
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie