
– Postawmy pytanie, czy chodzi o to, by zrobić coś w infrastrukturze drogowej, czy robić zamieszanie polityczne i pokazywać, kto robi więcej szumu w prasie. My do realizacji tych inwestycji jesteśmy gotowi – mówi starosta Tadeusz Chrzan, odnosząc się do decyzji Rady Miasta Jarosławia o cofnięciu wsparcia dla powiatu na modernizację dróg powiatowych w Jarosławiu.
Starosta jarosławski Tadeusz Chrzan podczas poniedziałkowej konferencji prasowej odniósł się do wydarzeń podczas sesji miejskiej, o których piszemy na str. 5. Rada miasta podjęła decyzję o uchyleniu własnej uchwały o przekazaniu 1,4 mln zł na drogi powiatowe w Jarosławiu. – Pan burmistrz nie chce wykonywać konkretnej pracy na rzecz mieszkańców Jarosławia, ale prowadzi jakąś grę polityczną, bo ciągle musi mieć jakiegoś wroga. Dotychczas w realizowaniu inwestycji przeszkadzali mu radni PiS, teraz przeszkadza mu starosta, więc tak naprawdę nie wiem, o co mu chodzi – mówił Tadeusz Chrzan. Starosta zapewnił, że powiat nie będzie odstępować od zaplanowanych inwestycji w Jarosławiu, niezależnie od tego jak będzie się układała współpraca z samorządem miejskim. Wspomniał, że z pozostałymi samorządami współpraca układa się bardzo dobrze, a na same tylko inwestycje na drogach powiatowych samorząd powiatu jarosławskiego przeznaczył prawie 10 mln zł.
Starosta zapewnił, że nawet jeśli miasto nie przekaże cofniętego podczas ostatniej sesji rady miasta wsparcia, powiat będzie realizował inwestycje na drogach powiatowych w Jarosławiu, choć oczywiście, w mniejszym zakresie. – Chyba, że się radni miejscy zreflektują i wrócą do dobrych praktyk, jakie funkcjonowały przez wiele lat – wyjaśniał.
Chrzan: Miasto jest nam „winne” pół miliona
Tadeusz Chrzan podkreślił, że jedynym samorządem z którym współpraca się nie układa, jest właśnie samorząd miasta Jarosławia. T Chrzan dodał, że tylko w ubiegłym roku powiat wykonał inwestycje na prawie 6 mln zł w infrastrukturze na terenie Jarosławia. – Pomimo naszej umowy, że będziemy to finansować w stosunku 50 do 50, tak jak ze wszystkimi innymi samorządami gminnymi, niestety miasto Jarosław jest nam, powiedzmy to w cudzysłowie, winne ponad pół miliona złotych – powiedział starosta. – To nie jest tak, że powiat niczego nie robi. Powiat robi więcej, niż umawia się z miastem – podkreślił.
W sprawie Żeromskiego
Starosta jarosławski odniósł się tez do ulicy Żeromskiego. Jak podkreślił, dziś wartość kosztorysowa inwestycji według opracowanego w 2014 roku projektu wynosi ponad 2 mln zł. – Ta ulica ma około 300 metrów. Powiatu jarosławskiego nie stać na to, żeby w 300 metrów drogi, która nie jest głównym ciągiem komunikacyjnym, inwestować 2 miliony złotych. Po prostu nas na to nie stać. Stąd też było moje zapytanie do pana burmistrza. Skoro miasto jest na tyle bogate, to może przejmie tę drogę od powiatu, my ją udostępnimy nieodpłatnie i niech oni ją realizują. Niestety, pan burmistrz tę moją korespondencję przeinaczył – mówił T. Chrzan, nawiązując do niedawnej konferencji prasowej Waldemara Palucha. Starosta podkreślił, że nie dzieli mieszkańców na tych z miasta i innych gmin, a mieszkańców nie interesuje, czy droga jest gminna, czy powiatowa. Jednak – jak mówił – samorząd powiatowy ma bardzo mały udział w tym, co wypracowują mieszkańcy, czyli w zyskach z podatków, dlatego zwraca się do samorządów gminnych z prośbą o wsparcie inwestycji na droga powiatowych.
Nie mamy partnera do rozmowy
Starosta przypomniał, że w ostatnim czasie powiat zainwestował ponad 30 mln zł w szpital. – Jarosław jest największym miastem, mieszka tu ponad 35 tysięcy osób. Inwestujemy w szpital w dużej mierze dla mieszkańców Jarosławia. Mimo że szpital nie przynosi dochodów, płacimy podatek od nieruchomości. Bardzo wysoki podatek, podniesiony na początku roku. Nie widzę dofinansowania i troski samorządu miejskiego o to, żeby szpital jak najlepiej funkcjonował, żeby zapewnić bezpieczeństwo zdrowotne mieszkańcom Jarosławia. Z żalem muszę powiedzieć, że w innych powiatach jest tak, że samorządy miast, na terenie których zlokalizowane są szpitale, przynajmniej dotują te szpitale na poziomie podatku. Myślę więc, że insynuacje, że trudno się dogadać z powiatem, są chybione. Jesteśmy gotowi na rozmowy, niestety nie mamy partnera do rozmowy – zaznaczył starosta.
Tadeusz Chrzan tłumaczył, że miasto zapisało 1,4 mln zł na inwestycje na drogach powiatowych i wskazało 13 ulic, a ta kwota wystarczyłaby na zaledwie kilka. – Jeżeli się wskazuje inwestycje, to trzeba zapewnić finansowanie. Jeżeli mamy wsparcie finansowe na jedną ulicę, a mówi się, że się chce wykonać 13, to o czym my rozmawiamy? – pytał starosta. – Może warto pomyśleć o tym, żeby nie robić PR-u, ale zająć się konkretną pracą – dodał.
Starosta: Zrobiono to z premedytacją
Zapytaliśmy także starostę o słowa, które padały podczas sesji miejskiej, a które dotyczyły jego nieobecności na rozmowach w sprawie inwestycji na drogach. T. Chrzan wyjaśnił, że przewodniczący komisji infrastruktury rady miasta nie uzgadniał terminu z przewodniczącym takiej komisji z rady powiatu. – Rzeczywiście było takie zaproszenie dla mnie na komisję infrastruktury. Niestety, kolidowało mi to z posiedzeniem Związku Powiatów Polskich, które miałem w kalendarzu od dwóch miesięcy – tłumaczył starosta. – Proponowałem, żebyśmy to posiedzenie zrobili w następnym tygodniu, niestety panu burmistrzowi to nie pasowało, bo był poza Jarosławiem – stwierdził. – Uważam, że zostało to zrobione z premedytacją, żeby pokazać, że starosta nie chce pracować. Terminy zostały tak przygotowane, żebym w tej komisji nie mógł uczestniczyć – stwierdził.
hl
FOT. Hubert Lewkowicz
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Wystarczy popatrzeć na stan dróg powiatowych w Jarosławiu. Komentarz zbędny.
kochani proszę pooglądać sobie komentarze, filmiki jakie załączają Ukraińcy , tak się jakoś złożyło ,że natrafiłem na film po przekroczeniu granicy w Budaczowie zachwyt drogą , do chwili wjazdu do powiatu jarosławskiego i komentarz a to chyba nasi rządzą , jak wygladają drogi powiatowe, Jarosław - Oleszyce, Jarosław - Sieniawa, oczywiscie do granicy Powiatu, tu powiatem rządzi nieudacznictwo a polityka, Powiat drugi pod względem liczebności ludności w Woj. Podkarpackim, a dziadostwo każdy widzi jak jest, tak biedny Powiat Przeworski a jakie drogi.
Wstyd. Niby miasto a drogi jak na ukraińskiej wsi
Kiedyś mieliśmy dworzec PKS dziś przystanek przy biedronce. Tyle z temacie inwestycji starostwa.
to nie burmistrz prowadzi grę - jasne dla każdego myślącego
znając pana Ch. to myślę że to on prowadzi jak zwykle grę jego pomysły część ludzi odczuła na własnej skórze
Niech Paluch ulicę które sa jemu podległe a są w stanie tragicznym
Niech Paluch Wyremontuje najpierw ulicę które sa jemu podległe a są w stanie tragicznym
Pan starosta woli wykonywać drogi w lasach gm. Laszki albo gm. Radymno, gdzie dziennie jedzie 4 samochody. Gdyby remontował drogi w Jarosławiu, poszłoby to częściowo na konto niepisowskiego Burmistrza Miasta Jarosławia, na którego cała lokalna pisowska władza - niemota ma alergię. Nieważne, co wskazują mieszkańcy Jarosławia i dla powiatowej władzy jest nieważne, że np. ulicą Żeromskiego dziennie przemieszcza się kilka tysięcy aut, a w czasie przywozu i odbioru dzieci ze szkół i przedszkoli na tej ulicy dzieją się dantejskie sceny, z zagrożeniem zdrowia i życia ludzi. "Betonowy" starosta mówi "nie" i koniec. A chęć przekazania Miastu Jarosław tej ulicy do remontu, to szczyt bezczelności i hipokryzji, w nadziei, że ciemny lud wszystko kupi. Wobory samorządowe 2018 r. pokazały panie starosto, że nie kupi. I na przykładzie Rady Miasta Jarosławia, odpowiednio oceni.
Pan starosta woli wykonywać drogi w lasach gm. Laszki albo gm. Radymno, gdzie dziennie jedzie 4 samochody. Gdyby remontował drogi w Jarosławiu, poszłoby to częściowo na konto niepisowskiego Burmistrza Miasta Jarosławia, na którego cała lokalna pisowska władza - niemota ma alergię. Nieważne, co wskazują mieszkańcy Jarosławia i dla powiatowej władzy jest nieważne, że np. ulicą Żeromskiego dziennie przemieszcza się kilka tysięcy aut, a w czasie przywozu i odbioru dzieci ze szkół i przedszkoli na tej ulicy dzieją się dantejskie sceny, z zagrożeniem zdrowia i życia ludzi. "Betonowy" starosta mówi "nie" i koniec. A chęć przekazania Miastu Jarosław tej ulicy do remontu, to szczyt bezczelności i hipokryzji, w nadziei, że ciemny lud wszystko kupi. Wybory samorządowe 2018 r. pokazały panie starosto, że nie kupi. I na przykładzie Rady Miasta Jarosławia, odpowiednio oceni.
DLA MNIE SZAREGO MIESZKAŃCA JAROSŁAWIA WSZYSTKIE ULICE I CHODNIKI KTÓRE LEŻĄ W OBRĘBIE MIASTA JAROSŁAWIA BĘDĘ UWAŻAŁ ŻE NALEŻĄ DO ADMINISTRACJI MIASTA I TO ONA POWINNA DBAĆ O : - REMONT - MODERNIZACJĘ - SPRZĄTANIE - ODŚNIEŻANIE A TO ŻE JEST PODZIAŁ TO MNIE NIC NIE OBCHODZI JAK NA TERENIE MIASTA TO NALEŻY DO MIASTA I KONIEC MIASTO TEŻ MOŻE POSTARAĆ SIĘ O FUNDUSZE UNIJNE NA REMONT DRÓG I CHODNIKÓW WYSTARCZY NAPISAĆ WNIOSEK POWODZENIA