
Starosta jarosławski Tadeusz Chrzan (PiS) stwierdził w odpowiedzi na wniosek radnego opozycyjnego klubu radnych PSL Rafała Młynarskiego, że protokołu z prac komisji badających zarzuty, jakie znalazły się w anonimie dotyczącym naczelnik wydziału edukacji w Starostwie Powiatowym w Jarosławiu, nie przekaże. Radny PSL-u zapowiada nawet… skierowanie odmownej decyzji do sądu.
Przypomnijmy, że protokół, którego zażądał radny Rafał Młynarski, to wynik pracy trzyosobowej komisji powołanej przez starostę Tadeusza Chrzana. Starosta powołał ją po tym, gdy zwrócił się do niego przewodniczący rady powiatu Zbigniew Piskorz. Ten z kolei otrzymał pismo z Centralnego Biura Antykorupcyjnego, które otrzymało anonim, którego „bohaterką” stała się była już naczelnik wydziału edukacji i spraw społecznych w Starostwie Powiatowym, a przesłało je do przewodniczącego z zaleceniem zbadania. Komisja natomiast przesłuchała szereg osób zatrudnionych w szkołach podległych starostwu, w tym dyrektorów.
Sprawa stała się głośna po naszej publikacji w nr. 15 z 17 kwietnia br. Wówczas to na konferencji prasowej zwołanej przez posła PSL Mieczysława Kasprzaka radni powiatowi z PSL-u szeroko komentowali cała sprawę. Na sesji klub radnych PSL złożył wspomniany wniosek. – Prosiłem pana starostę o protokół i wnioski pokontrolne z korespondencją, zaznaczając, że nie żądam danych osobowych. Dane osobowe mogą być wymazane. Pan starosta potraktował to tak, jak ja bym żądał akt osobowych urzędników i uznał moją interpelację, jak interpelację Państwowej Inspekcji Pracy. Ja chciałbym zobaczyć tylko, jakie są wnioski pokontrolne bez danych osobowych – tłumaczył R. Młynarski po otrzymaniu odpowiedzi starosty na jego interpelację.
Wcześniej jednak starosta Tadeusz Chrzan na wspomnianej sesji zabrał w tej sprawie głos. Zganił radnych PSL-u za wypowiedzi podczas konferencji, wypomniał radnemu R. Młynarskiemu anonim, który wpłynął do starosty w czasie, gdy radny był jeszcze dyrektorem Powiatowego Urzędu Pracy w Jarosławiu, a naszą publikacją nazwał „kłamstwem w żywe oczy” i szukaniem taniej sensacji.
To nie zmieniło jednak faktu, że kilka dni wcześniej naczelnik wydziału edukacji złożyła rezygnację z pracy. Jeszcze podczas sesji prosiła o głos, ale starosta nie udzielił go jej. Radny Rafał Młynarski jest jednak przekonany, że była naczelnik protokół z prac komisji zna. – Była już pani naczelnik wydziału udzielała obszernego wywiadu w lokalnej telewizji, z którego wynikało, że jakby zna ten protokół. To jeśli ona miała dostęp do niego, to dlaczego ja, jako radny, nie mogę mieć dostępu? Jakich argumentów mamy teraz używać, jeśli wszystko zostało schowane do szuflady i nie zostały te fakty przedstawione rzetelnie? – mówi radny Rafał Młynarski.
Wniosek nie zasługuje na uwzględnienie
Starosta Tadeusz Chrzan w odpowiedzi na prośbę radnego R. Młynarskiego pisze: „Działania komisji miały charakter wewnętrznego postępowania wyjaśniającego prowadzonego na płaszczyźnie relacji pracodawca – pracownik, a protokół sporządzony przez komisję stanowi zapis procedury wyjaśnienia i rozstrzygania w indywidualnej sprawie ze stosunku pracy. Wnioskowane informacje mimo, że dotyczą osoby pełniącej funkcję publiczną nie odnoszą się do publicznej strony pełnionych funkcji, ale do danych dotyczących indywidualnych stosunków pracowniczych, objętych ochroną prawa do prywatności, przysługujących uczestnikom postępowania wyjaśniającego. Regulacje kodeksu pracy nakładają na pracodawcę obowiązek szanowania dóbr osobistych pracowników. Wszelkie informacje i materiały zgromadzone przez komisję w trakcie postepowania wyjaśniającego podlegają ponadto ochronie prawnej zgodnie z ustawą o ochronie danych osobowych. Reasumując złożony wniosek dotyczy ujawnienia dokumentów, które swą treścią odnoszą się do informacji, dotyczących indywidualnych stosunków pracowniczych. Nie mogą być one podane do publicznej wiadomości z uwagi na ochronę prawa prywatności uczestników postępowania prowadzonego przez komisję. Z tej przyczyny wniosek nie zasługuje na uwzględnienie”.
Co na to radny? – Myślę skonsultować tę odpowiedź z prawnikami, jeśli będzie taka potrzeba to wystąpię nie jako radny, ale jako obywatel w trybie dostępu z informacji publicznej. A jeżeli będzie potrzeba, pójdziemy do sądu. Będę drążył temat aż odpowiedź zostanie mi udzielona. Chyba że pan starosta wcześniej się zdecyduje, że udzieli mi tych informacji – wyjaśnia. Dodaje, że będzie żądał wszystkich odpowiedzi na piśmie: – Pan starosta wprowadził mnie już trzy razy w błąd w sprawie budowy łącznika do obwodnicy. Dwa razy na komisji, raz na sesji powiedział, że powiat wydał 5 mln zł na budowę łącznika i powiat nie będzie do dróg w mieście dokładał, niech miasto buduje. Złożyłem w końcu interpelację na piśmie, dostałem odpowiedź: ponad 9 mln zł wydało miasto, 3,7 mln zł dołożył marszałek, po stronie powiatu wydatki zero. Idąc tym tokiem rozumowania, raz wprowadzony w błąd wiem, że trzeba od pana starosty wymagać na piśmie, to może wtedy zacznie szczerze odpowiadać – podsumowuje swoją wypowiedź.
Ewa KŁAK-ZARZECKA
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Coś tu śmierdzi Panie Starosto!
Pani Redaktor, kiedy zajmie się Pani sprawą TERMOMODERNIZACJI obiektów użyteczności publicznej na terenie Powiatu Jarosławskiego. Mamy praktycznie czerwiec, cztery przetargi unieważnione. Powiat straci 10 mln dofinansowania - termin rozliczenia wrzesień bierzącego roku , bo ktoś w Starostwie nie potrafi odpowiednio poprowadzić przetargu. Albo daj sobie pani spokój pani jesteś PRZEKUPIONA, panie radny MŁYNARSKI proszę na najbliższej sesji zadać pytanie staroście na jakim etapie są termomodernizacje.
Popieram skierowanie sprawy do sądu. Ja też jako obywatel tego powiatu chcę wiedzieć jakie wały kręci starosta(bo pewnie takie są skoro nie chce upublicznić raportu). Podejrzewam, że upublicznienie raportu jest równoważne z odejściem ze stanowiska.
Szacun dla Młynarskiego!
Myślę, że całe środowisko czeka na ujawnienie tych protokołów. Tak naprawdę to powinna być przeprowadzona skrupulatna kontrola zewnętrzna.
Panie przewodniczący rady kiedy zwolasz komisję ds. Zbadania tej sprawy Panie Szkoła też w tym chcesz siedzieć?
Myślą że wszystko im wolno?
Czyli starosta jest wplątany w działania pani naczelnik i znając panią P. ma coś mocnego na starostę skoro tak ją broni gdyby wszystko było przejrzyste protokół byłby do wgladu
A co może mieć mocnego? Domyslać się można, a wyobraźnia jest bujna. Często prawdziwa.
Co na to PIS ? Umiar pokora itd. Itp.. Dojna zmiana w powiecie jaroslawskim pokazuje co potrafi jeszcze jedna kadencja i powiat zostawią w ruinie! Starosto Batycki wróć i zróbcie z Mlynarskim porządek!!!
Pozagryzają się w tym pisie. Szkoda że te wojenki kosztem ludzi.
Oni wszyscy są tacy sami, czy ta, czy inna opcja... Wiadomo kto idzie do polityki
Panie Młynarski dziękuję i mam nadzieję, że zrobi Pan wszystko żeby upuplicznic ten protokół. Pani Paulo szuka sobie godzin w placówce podleglej starostwu i ma poparcie włodarza .
Nie dajcie im uciec od odpowiedzialności!
Jeżeli jest to prawdą co pisze gość z godz 16.21, to jest to skandal. Widać, że dalej ta pani ma władzę, której sam włodarz nie potrafi jej odebrać. Coś tu mocno śmierdzi, będzie afera.
Dlaczego pani Paulo nie siedzi na "zasłużonej" emeryturze, tylko dalej pcha się tam, gdzie nikt jej nie prosi
Czy to nie dziwne że pani która nadzoruje jak wydawane są pieniądze publiczne z drugiej strony z nich korzysta? I to wszystko za zgodą starosty!
Ludzie, są jakieś konkrety, bo każdy tylko słyszał, prawdopodobnie, chyba, itp., itd. wszyscy się nakręcają, szukając sensacji. Dajecie się wciągać w jakieś rozgrywki, łykając wszystko. Nie zapominamy, że zaczęło się od anonimu i jak dotąd tylko to jest pewne. Starosta jest na tyle dobrze zorientowany i wie, że prędzej czy później wszystko by wyszło i znając go, gdyby coś było naprawdę, to by to przyznał. Nie nakręcajcie się, szkoda waszych nerwów, to tylko anonim, który żyje własnym życiem i urósł do gigantycznych rozmiarów, dając co niektórym pole do popisu.
Jak nic nie ma to czemu nie pokaże protokołu i zwolnił naczelnika?
"charakter wewnętrznego postępowania wyjaśniającego" , informacje "nie odnoszą się do publicznej strony pełnionych funkcji, ale do danych dotyczących indywidualnych stosunków pracowniczych"??????????????? Co to jest - prywatna posada, za którą pan starosta z własnej kieszeni płacił??? Przecież ZARZUTY dotyczyły stosunków SŁUŻBOWYCH!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Ewidentnie coś jest na rzeczy!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Żądamy dostępu do protokołu!
Gościu z 2018-05-25 21:49:55, nikt się nie nakręca, nie szuka sensacji, tylko ma już dość gierek starostwa i udawania, że "nic się nie stało". Stało się, bo ukrywają przed ludźmi wyniki kontroli. Bo pani P. "kryształowa" sama się zwolniła, a co najlepsze, nadal żyje w świecie megalomanii i mitomanii. Bo pracowała z ludźmi, którzy jej podlegali i mieli już po kokardę z jakiegoś powodu jej "pomysłów" i traktowania. I jak się okazało - tylko anonim mógł przerwać pychę tej władzy.
Miałeś chrzanie złoty róg
to się nazywa arogancja władzy
"Nie mamy pańskiego płaszcza i co nam pan zrobi?" - to jest to!
Panie starosto! Proszę zamazać/ wyciąć/ skasować, czy co tam jeszcze, wszystkie imiona, nazwiska, tytuły/ funkcje i nie powoływać się na ochronę danych osobowych, bo to się robi śmieszne, jak usiłuje pan nie dopuścić do przekazania protokołu po kontroli, wciąż zasłaniając się formą anonimu. Anonim był tu JEDYNĄ możliwością, żeby przedstawić chorą sytuację. I tak z wiadomych przyczyn (kontrola wewnętrzna) ludzie w tych przesłuchaniach nie powiedzieli całej prawdy, bo obawy, bo "lojalność", bo "wdzięczność" .....
Śmieszna kontrola wewnętrzna, czy nikt nie potrafi poprosić o poważną kontrolę zewnętrzną? Całe środowisko czeka na wyjaśnienia....
Właśnie o to chodziło żeby wszystko pozamiatać pod dywan, poza tym obawiam się, ze gdyby chodziło o inna opcje polityczna to byłaby spektakularna akcja CBA i prokuratura w akcji, tutaj jednak są „swoi ludzie” to pozwala się na wewnętrzna kontrole
starosta strzela sobie w stopę
Godziny dla emerytki Paulo w placowkach starostwa-czyim kosztem? Co na to pani poseł.
Dziwne pytanie o panią poseł. Posłowie chyba mają swoje zadania, po to jest szef w każdej jednostce aby nią kierował i za nią odpowiadał, za funkcjonowanie starostwa odpowiada starosta a nie poseł.
Dlaczego pan Ch. tak się boi ujawnienia wniosków pokontrolnych? Jeżeli wszystko było tak poprawnie i uczciwie, po prostu cudownie, a współpraca z dyrektorami była wręcz idealna, to co tu ukrywać? Czyż nie powinien się pochwalić wzorową pracą zasłużonej pani naczelnik? Dlaczego ludzie mają snuć domysły, skoro mogą sami się przekonać, co naprawdę się działo, albo co się nie działo?
. Wnioski pokontrolne powinny być ujawnione. Wgląd do nich w pierwszej kolejności powinny mieć osoby przesłuchiwane. Przecież musi być jakaś sprawiedliwość!
Winny się tłumaczy. Widocznie starosta jest spokojny, wcale bym się nie zdziwiła. A po co ma udowadniać, że nie jest wielbłądem, skoro i tak niektórzy powiedzą, że jest. Spoko facet z niego.
bo jednak jest i w tych garbach już sobie uzbierał, i wcale nie jest spoko - a sprawa nie dotyczy wielbłąda, tylko byłej naczelnik, która też nie jest spoko
do 2018-05-30 15:28:46- winny ponosi konsekwencje, których najwyraźniej się boi i czeka, aż rozejdzie się po kościach. W żadnym wypadku nie odpuszczać! "Regulacje kodeksu pracy nakładają na pracodawcę obowiązek szanowania dóbr osobistych pracowników" - o których pracownikach mowa? a co z pokrzywdzonymi? Nic się nie stało...
Do 15.28.46 Moze to sam pan Ch. pisał? Starosta nie jest spokojny . Najwyraźniej jest zdenerwowany. Swiadczy o tym ten potok slów, brak opanowania, powtarzanie tych samych frazesów. Mysli, ze zagada ludzi.Ale przynajmniej tu wypowiadające się osoby to inteligentni ludzie, umiejący powiazać wiele faktów, przyczyn i skutków. A jesli jest spokojny, to niech spokojnie upubliczni!
Tak się składa, że znam osobiście Pana Ch. że tak zacytuję i już wyprzedzam wasze komentarze, żadnej posady mi nie załatwił ani nic w tym stylu. Widuję się z nim czasami na gruncie zawodowym, niekiedy bywam na sesjach i powiem tak, takiego zaangażowania w sprawy powiatu i znajomości jego problemów niejeden może mu tyko pozazdrościć i do kostek mu nie podskoczy. I pewnie dlatego takie komentarze jak powyżej, wybory się zbliżają a dla wielu jest on poważną konkurencją, niestety niedoścignioną.
do gość 2018.05.31 14.08:41. a najmocniej jest zaangażowany w oświatę(haha). Gościu chyba nie wiesz co piszesz, albo jesteś w amoku przedwyborczym. Wyluzuj i nie wysilaj się z zachwalaniem tego pana. Najlepszym wyjściem będzie jak odejdzie w niepamięć
gdzie wnioski, gdzie protokół - i co, cicho sza, dadzą na przetrzymanie, aż ludzie zapomną i odpuszczą