
Czy Straż Miejska w Jarosławiu zostanie zlikwidowana? Dyskusja podczas czwartkowej sesji (30 maja) wskazuje, że tak. W obronie strażników stanęli radni PiS, a ich argumenty odpierał burmistrz Waldemar Paluch, inicjator likwidacji tej miejskiej formacji. Radni z Klubu Radnych „Wspólnie Zmieniamy Jarosław” milczeli. Głos zabrała przewodnicząca komisji rewizyjnej, która upomniała radnego PiS Janusza Szkodnego, byłego przewodniczącego Rady Miasta Jarosławia, który o milczących radnych wspomniał w swojej wypowiedzi. Tłumaczyła, że radni jej klubu dyskutowali, ale podczas posiedzeń komisji.
A wszystko zaczęło się od tego, że burmistrz złożył projekt uchwały dotyczącej wystąpienia do Komendanta Wojewódzkiego Policji o opinię w sprawie likwidacji straży miejskiej. Dyskusja ta rozpoczęła się od konfliktu. Radny PiS Piotr Kozak poprosił przewodniczącego rady Szczepana Łąkę o głos dla przewodniczącego Zarządu Regionu „Ziemia Przemyska” NSZZ „Solidarność” Szymona Wawrzyszko, który na czwartkową sesję przybył w związku z likwidacją miejsc pracy. Sz. Łąka nie udzielił gościowi głosu. Już pod koniec dyskusji radny Piotr Kozak wypomniał przewodniczącemu, że nie tylko nie udzielił głosu gościowi, ale nawet nie przywitał go. Przewodniczący Szczepan Łąka wytłumaczył brak powitania tym, że nie zna Szymona Wawrzyszko. To z kolei rozbawiło radnego PiS P. Kozaka, bo jednak przewodniczący Szczepan Łąka sprawuje mandat radnego czwartą kadencję, od 2006 roku, a przez ostatnią kadencję sprawował funkcję wiceprzewodniczącego Rady Miasta Jarosławia. Śmiech młodego radnego zbulwersował przewodniczącego, który nerwowo rzucił do niego „Z czego pan się śmieje?”.
Skąd powrót do likwidacji?
Burmistrz Waldemar Paluch, który był inicjatorem wprowadzenia pod obrady rady miasta projektu uchwały o wystąpienie do Komendanta Wojewódzkiego Policji w Rzeszowie o opinię w tej sprawie, tłumaczył skąd pomysł na ponowną próbę likwidacji tej formacji. – Nasza jednostka Straży Miejskiej była kontrolowana przez Wojewódzką Komendę Policji w Rzeszowie. Ta kontrola odbywała się pod koniec kwietnia. Początkiem maja otrzymaliśmy protokół. I z tych dokumentów wynika, że jest bardzo dużo nieprawidłowości wykonanych podczas służby przez strażników miejskich. To znaczy, że nie wypełniają swoich obowiązków jeżeli chodzi o zapisy w swoich dziennikach, formule wystawiania mandatów. Po prostu tych uwag jest bardzo dużo. W tym okresie czasu wpłynęło pismo Komendanta Powiatowego Policji w Jarosławiu, który także ma wiele uwag do funkcjonowania straży miejskiej i prosi o wsparcie. Moim zdaniem formuła straży miejskiej na terenie naszego miasta po prostu się wyczerpała. Nie można wiecznie prosić o to, aby ludzie, którzy mają za to płacone, chcieli pracować. Chciałbym zoptymalizować i wykorzystać środki publiczne na odpowiedni cel, czyli uzyskanie najlepszego efektu. Wydajemy na straż miejską rocznie ponad milion złotych. I uważam, że możemy te środki przeznaczyć w taki sposób, aby te wszystkie zadania, które dzisiaj wykonuje straż miejska, były nadal wykonywane, ale były wykonywane optymalnie, w odpowiedni sposób i bezproblemowo – wyjaśniał Waldemar Paluch.
Tłumaczył, że ostatnio podpatrywał rozwiązania w innych miastach, a także rozmawiał z komendantami policji z innych miast i to nasunęło mu pewne pomysły. Jako przykład podał m.in. inteligentny monitoring w Stalowej Woli. Burmistrz wyjaśnił, że chce doposażyć miasto w kamery, a obowiązki straży miejskiej przekazać policji oraz odpowiednim pracownikom Urzędu Miasta i jednostek podległych miastu. – Takie rozwiązania będą korzystniejsze i mam nadzieję, że tańsze – podkreślił Waldemar Paluch.
Gdzie program naprawczy?
Bardzo emocjonalnie na wypowiedź burmistrza argumentującą swoją decyzję o likwidacji straży zareagował radny PiS Janusz Szkodny, były przewodniczący rady miasta. – Nasuwa mi to refleksje, do których nie chciałbym wracać, bardzo podobne do motywacji rozwiązania umowy z panią skarbnik (Barbarą Maziarką – przyp. red.). My, jako część rady, musimy bronić godności osób zwalnianych. A gdzie jest zapowiadana reorganizacja straży miejskiej? Założeniem a priori było, żeby ich zlikwidować. Na tej sali padało wiele przykładów pracy straży miejskiej w Polsce, mówiliśmy o tym, jakie są ich funkcje i można było pozytywów poszukać. Mówi pan burmistrz o przekazaniu działalności straży policji. My otrzymaliśmy dokument od powiatowego komendanta o braku możliwości przejęcia zadań. Mamy dwie ustawy: oddzielna o policji, oddzielna o straży miejskiej. Gdyby straż miejska nie była potrzebna, nie byłaby taka ustawa powoływana. Po co ona powstała? Po to, by realizować zadania, które nie są w zakresie działań policji – mówił Janusz Szkodny. W swojej wypowiedzi nawiązał także do pisma, które część funkcjonariuszy złożyła do burmistrza i rady miasta pod koniec ubiegłej kadencji. Mówił o odwadze i trosce o tę formację, tych, którzy złożyli swój podpis pod tym pismem. Dodał, że wyniki kontroli, która była efektem tego pisma, nie zostały podane do wiadomości publicznej. – Osobiście odbieram to: brak działań naprawczych po piśmie straży, brak reakcji komendanta, brak reakcji pana burmistrza, a działania odwrotne – mówił, pytając zarazem burmistrza, czy czuje się mieszkańcem Jarosławia. – W czym, jako mieszkańca zawiodła pana straż miejska? – pytał Waldemara Palucha.
Zarówno J. Szkodny, jak i inni radni PiS podkreślali aspekt ludzki. To, że za zwolnieniem 11 funkcjonariuszy straży, idą losy ich rodzin. Radni pytali także o możliwość przeprowadzenia referendum, ale przewodniczący rady Szczepan Łąka wyjaśnił, że wiązałoby się to ze zbyt dużym kosztem, ok. 200 tys. zł.
Burmistrz wytknął też Januszowi Szkodnemu i radnym z PiS, że na początku poprzedniej kadencji, podpisując umowę koalicyjną ze Stowarzyszeniem Przedsiębiorców Ziemi Jarosławskiej „Rozwój i Postęp”, podpisali się pod propozycją likwidacji straży. Później nie poparli jednak projektu uchwały wniesionej przez burmistrza dotyczącej likwidacji Straży Miejskiej w Jarosławiu.
W poprzedniej kadencji projekt uchwały nie zyskał większości. W tej na pewno nie będzie to już problemem, ponieważ burmistrz Waldemar Paluch ma większość w radzie.
Ewa KŁAK-ZARZECKA
FOT. Ewa Kłak-Zarzecka
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Gdy likwidowali zakłady pracy w Jarosławiu gdzie setki osób traciło pracę, pracowali mąż i żona też mieli dzieci nad nimi nikt tak nie płakał jak nad radni płaczą nad strażnikami miejskimi.Po prostu trzeba się przebranżowić.
Tak to jest swieta prawda! gdzie wtedy były związki zawodowe?! może ci strażnicy to sa ludzie specjalnej troski? mysle ze nie pracują tam przypadkowi ludzie ! radni pisu ich tak bronia to pewnie wszyscy naleza do .. dojnej zmiany..!!!!!
A Kozak to cwaniak nr jeden wtrąca nos w cudze sprawy a sam nie potrafi wywiązać się ze swoich. Tak panie Kozak.
Tutaj klakierzy Palucha krzyczycie, że trzeba się przebranżowić. Jacy jesteście naiwni i ślepi. A to, że dla pana radnego znalazł się specjalnie utworzony etat w MZK, to wam nie przeszkadza? Ciemny lud wszystko kupi? Ile z was mialo taki przywilej? Dotychczas nie było tam takiej potrzeby i co nagle jest. Ja się tylko zastanawiam, czy środki z likwidowanej straży nie będą przekazane na MZK właśnie z tego powodu j.w. I kolejna perełka, przez 4 lata minionej kadencji jakoś Pan burmistrz nie dostrzegł ciężkich warunków pracy w MZK. Nagle jak Pan radny poszedł do spółki to zaczęły się ubolewania nad ciężkimi warunkami pracy w tym zakładzie. Serio panie Paluch? Za czasów pisiorów było kłamstwo i obłuda ale za czasów rozboju i podstępu są Himalaje kłamstwa i obłudy.
STRAŻ MIEJSKA POWINNA ZOSTAĆ 1. ODPOWIEDNIO DOFINANSOWAĆ 2. ZATRUDNIĆ KOMPETENTNYCH LUDZI 3. DAĆ ZADANIA 4. SPRAWDZAĆ CZY ZADANIA SĄ WYKONANE 5. STRAŻ ZA DROBNE PRZEWINIENIA NIE POWINNA KARAĆ - A POUCZAĆ 6. POWINNA POMAGAĆ LUDZIOM 7. JAK ZOSTANIE ZLIKWIDOWANA TO ZA JAKIŚ OKRES KTOŚ JĄ BĘDZIE MUSIAŁ POWOŁAĆ - BO BĘDZIE JEJ BRAKOWAĆ CZY W JAROSŁAWIU PKT - 1 - 6 SĄ REALIZOWANE KTO BĘDZIE REALIZOWAŁ ZADANIA STRAŻY - BO NA PEWNO NIE WSZYSTKIE POLICJA !!!
Przed paroma miesiacami dzwoniłem do straży żeby przyjechali do burd malolatów,to odpowiedzieli mi że nie mogą przyjechać bo nie mają samochodu.Zadzwoniłem na policję ,która zaraz się zjawiła.