Reklama

Strażnicy oskarżają komendanta o mobbing – komisja zbada zarzuty

24/04/2018 14:00

„Komendant przekracza swoje uprawnienia, stosuje mobbing wobec Strażników oraz pracowników Monitoringu Miejskiego” – czytamy w piśmie, jakie trafiło do przewodniczącego rady miasta od większości funkcjonariuszy Straży Miejskiej w Jarosławiu. Pismo to zostało odczytane na poniedziałkowej sesji (23 kwietnia). Komendant, który brał w niej udział, nie poprosił o głos i nie odniósł się do zarzutów. Natomiast wiceburmistrz Wiesław Pirożek oznajmił, że powołał komisję, która ma sprawdzić zasadność zarzutów.

Strażnicy miejscy zarzucają swojemu szefowi komendantowi Witoldowi Iličiowi cyt.: „nadużywania swojego stanowiska w zakresie wydawanych poleceń w stosunku do podwładnych, jak i czynności wykonywanych przez siebie”. W piętnastu punktach zawarli swoje zastrzeżenia, co do jego zachowania w godzinach pracy, a także poza godzinami pracami komendanta. Twierdzą w piśmie, że komendant używa monitoringu miejskiego do inwigilowania i kontroli strażników, zapowiedział zamontowanie wewnętrznej kamery do całodobowej kontroli pracowników monitoringu. Zarzucają mu, że upomina ich w obecności stron słowami: „Skończmy tę zabawę w kotka i myszkę! Za wolno pan chodzi! Dlaczego pan się chowa, szkoda, że pan tak szybko biega, a tak wolno chodzi”. W przypadku uwag na temat jednoosobowych patroli komendant ma mówić: „Jeśli boi się pan o własne zdrowie, to proszę się zwolnić”. Jarosławscy strażnicy skarżą się, że komendant utrudnia im korzystanie z toalety, z której mogą korzystać tylko w czasie przerwy. W piśmie do przewodniczącego rady piszą także o zakazie korzystania z prywatnych telefonów na służbie. Piszą o podważaniu przez niego zasadności zwolnień lekarskich, twierdzi, że strażnicy symulują. To tylko niektóre z zarzutów. Strażnicy proszą o pomoc: „…sytuacja stała się nie do wytrzymania, co skutkuje u niektórych pogorszeniem nastroju i stanu zdrowia. Na pewno nie wpływa to na pozytywnie na atmosferę i panujące relacje w miejscu pracy. Przedstawiane problemy zgłaszane były przez pracowników do Urzędu Miasta tj. do Pani Sekretarz oraz zastępcy Burmistrza, który jest naszym bezpośrednim przełożonym. Mimo tych niepokojących sygnałów sytuacja w Straży nie uległa zmianie. Prosimy Państwa o analizę przedstawionych powyżej problemów i działań komendanta oraz podjęcie kroków zmierzających do poprawy sytuacji w Straży Miejskiej w Jarosławiu oraz sekcji Monitoringu Miejskiego. W naszej ocenie działania Komendanta prowadzone przeciwko funkcjonariuszom oraz pracownikom Monitoringu Miejskiego negatywnie wpływają na wizerunek Straży Miejskiej w Jarosławiu”.

Powołał komisję do zbadania zarzutów

Pismo to przewodniczący rady Janusz Szkodny odczytał na poniedziałkowej sesji. Wcześniej komisja rewizyjna włączyła kontrolę Straży Miejskiej w Jarosławiu w roczny program kontroli. Ma się ona odbyć w drugiej połowie roku. Na czele zespołu kontrolnego ma stanąć radny Jacek Marian Hołub.

Głos w tej sprawie zabrał wiceburmistrz Wiesław Pirożek: – Po otrzymaniu tego pisma w czwartek lub w piątek wydałem zarządzenie o powołaniu komisji do sprawdzenia zasadności tych wiadomości. W piątek rozpocznie ona działania i po działaniu przedstawimy opracowanie wniosków na te zarzuty do pana przewodniczącego i do zainteresowanych, jakimi są strażnicy miejscy i pracownicy urzędu – mówił wiceburmistrz.

Radny Jacek Hołub dopytywał: – W piśmie pisze, że problemy zostały przedstawione pani sekretarz i zastępcy burmistrza. Któremu zastępcy burmistrzowi było to przekazane? – pytał.

Wywołany do odpowiedzi wiceburmistrz Dariusz Tracz, który sprawuje bezpośredni nadzór nad Strażą Miejską wyjaśniał: – Rzeczywiście były takie sygnały od jednego ze strażników i od pana, który pracuje w monitoringu. W ślad za tym była przeprowadzona rozmowa z panem komendantem co do wyjaśnienia tych szczegółów przekazanych przez pracowników. Komendant inaczej przedstawiał tę sytuację, która była wcześniej zgłaszana. Dziś mamy pismo, które jest podpisane przez większość. Sytuacja jest taka, że trzeba ją wyjaśnić. Nie lekceważymy tego, będziemy bardzo szczegółowo wyjaśniać tę kwestię – zapewniał.

Obecny na sesji komendant Straży Miejskiej Witold Ilič nie poprosił o głos i nie odniósł się do tych zarzutów.

Tekst i foto:

Ewa KŁAK-ZARZECKA

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    tak to je - niezalogowany 2018-04-24 17:54:11

    To kolejny przykład nieudolności zadowolony palucha. Jak można zrobić komendanta z kogos kto jakiś czas temu spadł ze stołka [część komentarza usunięta z powodu złamania regulaminu]

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    gość 2018-04-24 22:02:35

    tak to je: masz dowody na poparcie swoich słów, czy tylko pomawiasz? Jeżeli gościa nie złapałeś za rękę, albo nie został skazany za kradzież prawomocnym wyrokiem, to lepiej uważaj na słowa. Może się to skończyć w sądzie. Co do treści zarzutów, to część mnie rozśmieszyła do łez, do reszty się nie odniosę bo nie mam wiedzy w tym temacie, natomiast co do monitorowania pracy, to zapytajcie się pracowników supermarketów, czy nie są pod ciągłą kontrolą kamer monitorujących? Zapytajcie się ich również czy chodzą co 15 minut do toalety, albo czy piją co 15 minut herbatę, a jeżeli jest towar do wypakowania, to czy po całym dniu pracy, ktoś ich się pyta czy będą go rozpakowywać czy nie. Ma być rozpakowane i tyle. Więc jeżeli w zakresie waszych czynności jest podejmowanie interwencji, to z czego to wielkie halo, że, musicie podejmować interwencje na ulicy Grodzkiej? Najlepiej by było nic nie robić a brać pieniądze, co? Jeżeli Panowie strażnicy, tak wam jest źle, i tak cierpicie z tego powodu, że ktoś wymaga od Was pracy, za którą Wam płaci, to może najwyższa pora zmienić miejsce pracy?

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    W Głowie się nie mieści - niezalogowany 2018-04-25 07:11:22

    Odniosę się do komentarza wyżej Jeśli straży miejskiej nie chce się pracować gdy komendant wydaje rozkaz a panowie siedzą w kebabie i na ich oczach parkują auta pod szpitalem na chodniku nie zostawiając nawet połowy metra na przejście to ja twierdzę że taka słóżba mundurowa nie jest potrzebna przypadek drugi na ul 3maja starsi ludzie ratują się drobną sprzedażą ogrodowej zieleniny podchodzą karać emeryta który dorabia do lekarstw a kilka metrów dalej siedzą menele na przystanku MZK któży zaczepiają ludzi i piją to jest Ok stoi ta straż miejska pod ratuszem czasem mam wrażenie że chcą się poczuć jak straż Marszałkowska więc panie Paluch skończ pan wreszcie błaznować i zajmij się tym co trzeba bo posadzą pana na stołki ale odwróconym

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    gość 2018-04-25 14:05:23

    ale jaja powołał komisję,kodeks karny pisze ; powiadomić Prokuraturę panie pirozek

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    gość 2018-04-26 13:19:18

    http://www.nowiny24.pl/wiadomosci/jaroslaw/art/5974081,straz-miejska-musi-byc-czysta,id,t.html

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    gość 2018-04-26 16:50:43

    http://rzeszow.wyborcza.pl/rzeszow/1,34962,323156.html Tutaj troszkę bardziej obiektywnie

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    gość 2018-04-27 19:01:48

    Mnie zastanawia jedno, czy to nie jest przypadkiem tak, że jakaś "zraniona" dusza, mająca wielkie ambicje, która ze Straży Miejskiej sama odeszła lub prędzej - została zwolniona, nie próbuje toczyć jakiejś własnej gry z Burmistrzem, Komendantem lub Strażnikami, wysługując się przy tym rękami tych ostatnich. Wierzyć mi się nie chce, że sami Strażnicy, mając tak złe notowania u Burmistrza, który na swoich wyborczych sztandarach niósł hasło "Rozwiążę Straż Miejską", byli tak zdeterminowani, by napędzić taką medialną machinę, która może przecież odbić im się czkawką.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo EkspresJaroslawski.pl




Reklama
Wróć do