
Jutro, 2 lutego mija w Kościele katolickim okres oglądania szopek i śpiewania kolęd. Kto jeszcze nie czytał naszej dziesiątej już Szopki Noworocznej, którą publikowaliśmy w świątecznym wydaniu Ekspresu Jarosławskiego, polecamy.
W szopce noworocznej, jej autor redaktor Hubert Lewkowicz pokazuje w zabawny sposób wydarzenia minionego roku. W tym roku skupił się na zmianach w jarosławskim samorządzie. W sposób zabawny, a czasami, jak się później okazuje, proroczy, pisze o sytuacjach, które miały miejsce lub które mogą nastąpić. Co roku, jak przystało na okres bożonarodzeniowy, nawołuje do pojednania zwaśnionych radnych czy przedstawicieli instytucji.
Hubert Lewkowicz, dziennikarz i polonista, także muzyk, od 10 lat tworzy naszą Szopkę Noworoczną w duecie z Julią Zarzecką, graficzką, śpiewaczką, skrzypaczką i kontrabasistką. Jak widać od lat, wychodzi im to świetnie! Można powiedzieć śpiewająco!
A dla pilnych Czytelników mamy małą zagadkę!
Jeżeli w Szopce Noworocznej znajdziecie jednego z twórców szopki, prosimy o smsa na nr telefonu 693 448 500.
W smsie prosimy podać swoje imię i nazwisko, miejscowość i oczywiście, odpowiedź.
Dwie pierwsze osoby otrzymają podwójne bilety do Kina na Biegunach, trzecia kalendarz na 2025 r.
AKT I
CHÓR MIESZKAŃCÓW JAROSŁAWIA
Rok już zmierza ku końcowi,
Zatem weźmy się w zapasy
Z tym co było i gotowi
Wspominajmy dawne czasy.
Tak jak z bicza trzask nadchodzi
W okamgnieniu, potem znika.
Szybko w niebyt czas odchodzi
Nowe cały lud już wita.
Trzeba się przyglądnąć zmianom
W tych miesiącach, które przeszły.
Władze tutaj pozmieniano
stare poszły, nowe weszły.
Rok się zaczął, gdy na tronie
Król Waldemar wciąż zasiadał.
Że odejdzie, w jego gronie
Tego nikt nie przepowiadał.
RYCERZ MARCIN
Starą władzę trzeba w niebyt
posłać, kiedy ciemno w mieście
Kredyt tylko goni kredyt.
Trzeba skończyć to nareszcie.
MIESZKANIEC I
Trzech rycerzy więc ruszyło,
By monarchę z tronu zrzucić.
Aby władzy to rozdanie
Nową zmianą w mig ukrócić.
MIESZKANIEC II
Lecz, czy dobra, proszę pana,
Była ta u tronu zmiana?
MIESZKANIEC I
Panie bracie, nakłoń ucha,
opowieści tej wysłuchaj.
CHÓR MIESZKAŃCÓW JAROSŁAWIA
Mariusz jak generał żadnym
kulom nigdy się nie skłoni.
Piotr, najmłodszy kiedyś radny,
dziś jak kozak przez step goni.
I ten trzeci, z nim buława
Marcin, w nim jest ludu wiara.
Przy nim chwała, przy nim sława.
On pogoni Waldemara!
KRÓL WALDEMAR STARY
Co? Ten chłystek mnie pogoni?
Dobre sobie, żarty, kpiny.
Mleko z wąsów ma na dłoni
choć, fakt, stroi groźne miny.
Krytykować tylko umie.
Nie jest stąd, nie z Jarosławia,
i jarmarków nie rozumie.
Miasto może więc rozsławiać?
Bo, cóż to wobec ogromu
inwestycji w naszym mieście,
którem czynił bez pardonu.
Aby w końcu dać nareszcie.
Autobusy bez złotówki!
(Zrobię to przed wyborami)
bez biletów, bez gotówki.
Tak się lud najlepiej mami.
No a latem dla ochłody,
Dam – to wcale nie są zwidy -
Wiszące, żywe ogrody
Jak u Semiramidy.
RYCERZ MARIUSZ
Darmo ludziom dał podwodę
autobusem. Nie ubogo!
Lecz czy transport to na wodę,
skoro ma PWIK-u logo?
KRÓL WALDEMAR
Wygrać chcę już w pierwszej turze.
Spółki łączyć wolę zatem.
On chce szczędzić na kulturze
I jarmarków chce być katem.
DWORZANIN KRÓLA
Wiem! Na szybko uczynimy
Niby prawdę cud- ulotkę
Nocą w miasto ją puścimy.
Kto rozpozna w słowach plotkę?
CHÓR MIESZKAŃCÓW JAROSŁAWIA
Lud swój rozum jednak ceni.
W blagę nie jest wierzyć skory
Hejt niewiele tutaj zmieni,
Więc, gdy przyszły już wybory,
W drugiej turze cała wiara
Tak się łączy, tak się spina.
Bardziej niż na Waldemara
chce głosować na Marcina!
Piotr, choć w pierwszej turze trzeci,
Gdy bitewny kurz opada.
Wsparcie swoje dać już leci
„Na Marcina głos” - powiada.
DWORZANIN KRÓLA II
Królu, wyzwij na debatę!
To twój atut bardzo duży.
Niech no minę tę zobaczę,
Bo na pewno Marcin stchórzy!
KRÓL WALDEMAR STARY
Myśl ta mi po głowie lata.
Niech na strachliwego wyjdzie.
Niech odbędzie się debata!
Wygram ją, bo on nie przyjdzie.
CHÓR MIESZKAŃCÓW JAROSŁAWIA
Jednak król się srodze mylił,
Bo gdy rzucił rękawicę,
Marcin po nią się pochylił.
Już unosi swą przyłbicę.
Sala w szwach! A po rozmowach
braw nie milkną gromkie burze!
Młody władca się podoba
I wygrywa w drugiej turze!
Wiwat, wiwat, słychać wkoło.
Umarł król, niech nowy żyje.
W nocy gotów już protokół
Nowej władzy blask już bije!
KRÓL WALDEMAR
Czas się żegnać, tam do kata!
Lud niewierny nie docenił,
Choć jam po dziewięciu latach
Miasto to ogromnie zmienił.
MIESZKANIEC II
Lecz, czy dobra, proszę pana,
Była ta ogromna zmiana?
AKT II
CHÓR MIESZKAŃCÓW
Miasto jarosławskich ludzi
Dziś optymizm w krąg omiata.
Nowa się nadzieja budzi
po tych swarów długich latach.
W radzie zmiana niesłychana.
Piotr w dyskusje się nie wtrąca.
Mówić radnym, nie zabrania.
Mikrofonu nie wyłącza!
Ach, to dobre, ach to nowe
Są zwyczaje w miasta radzie.
Nieważne swary klubowe.
Przed nie jedność znów się kładzie.
KRÓL MARCIN
Miasto nasze sercem chwycę
Od ratusza aż do krańców.
Składam tedy obietnicę,
Będą rządy to mieszkańców.
I nastanie doba tłusta,
Lecz niełatwo rząd sprawować.
Gdy ratusza kasa pusta
Budżet trzeba uratować.
Oszczędności więc od siebie
zacznę, taka moja wola.
Bo gdy miasto jest w potrzebie
trzeba ciąć po mych poborach.
CHÓR MIESZKAŃCÓW
Widać dobry to jest władca
Co zwyczajów tych unika,
że gdy pusta kasa miasta
sięga się po podatnika.
KRÓL MARCIN MŁODY
Król Waldemar, coś tak czuję
Wszystkim nam psikusa spłatał.
Dziś milionów nam brakuje.
Trudno, będę budżet łatał.
RADNY I
Ach, zacierać ręce trzeba,
że miliony tylko w druku.
Źle zaczyna, a więc trzeba
pisać o tym na Facebooku.
RADNY II
Tak się dla nas dobrze składa
Splot nam sprzyja przykrych zdarzeń.
Teraz się porozpowiada
Że on sportu jest grabarzem.
RADNY I
Nic, że to nie jego wina,
Bo się kluby wycofały.
Powie się, że w tym przyczyna
Że on młody, niedojrzały.
RADNY II
Że nie dorósł do swej roli,
Że nam wszystkim zrobi kuku.
Najważniejsze, by do woli
Pisać, pisać na Facebooku!
RADNA I
Że on radnych nie docenia
Deszcz jest wielki z małej chmury.
Dwór już cały pozamieniał,
więc walimy z grubej rury!
RADNA II
Rury! To też jego wina!
Napiszemy znów te słowa:
Rur awarii w tym przyczyna,
że chciał to pod dywan schować.
RADNY II
Że się zawziął na kulturę,
chce jarmarki zlikwidować.
Znów zrobimy awanturę
Trzeba to opublikować!
DYREKTOR
Na kulturę patrzy z góry
A i też musimy to rzec,
że czepiają się o bzdury
jakaś studnia, jakiś klozet!
RADNY I
I chce stołek ci wywrócić.
Dybie od początku na to.
CKiP wniwecz chce obrócić
Zanim minie wiosna, lato.
RADNY II
Poodcinał król lodówki
co karmiły. Ech, psia wiara!
I nie będzie już karkówki
z grilla wprost od Waldemara.
RADNY I
Nic, że stały tam bez zgody,
Lecz napisem pięknym lśniły
w czasie zimowej pogody
sumienia radnych tłumiły.
Do smartfonów, synu, wnuku!
Rzucać ostry mgły mrok cienia.
Pisać, pisać na Facebooku
Pisać, pisać do znudzenia!
RADNY II
Przywrócimy dawny schemat.
Stary się porządek wróci.
A los da, znowu Waldemar
Suchy okres nam ukróci.
Znów wyrosną nasze rzepki.
Każdy z nas je w mig oskrobie.
Klub nasz znowu będzie krzepki,
Jak to było w byłej dobie.
CHÓR RADNYCH OPOZYCYJNYCH
Oby tak się ułożyło,
Żeby było tak, jak było!
CHÓR MIESZKAŃCÓW
Im się marzą dawne rządy.
Kiedy w garści wszystko mieli.
Stąd te na Facebooku sądy,
by wrócili cali w bieli.
Lecz nie po to was wybrano,
by potępiać w czambuł wszystko.
Komuś przecież zaufano
Rada to nie zbiegowisko,
Które robi tylko rwetes.
W tym niektórzy wciąż się gubią,
Lecz pamiętać trzeba przecież
Ludzie hejtu już nie lubią.
Teraz trzeba wszystkim zgody,
Kłótni dosyć dawniej było
Bo nam trzeba kruszyć lody,
by się tu pogodnie żyło.
O tym wam pamiętać teraz
trzeba - życie tak powiada -
Hejt jest zgubą dla hejtera
Kopiesz dołki, sam w nie wpadasz.
To, co było już nie wróci.
Nie zawrócisz Sanu kijem.
Gdy się władza sama kłóci,
Nam się wtedy gorzej żyje.
MIESZKANIEC I
Cóż to, cóż to? Blask ogromny
Bije mocno w miasta stronę.
Czy w olśnieniu nieprzytomnym
Ma być nam coś objawione?
JAROSŁAWSKI ANIOŁ
Tak, mieszkańcy słusznie prawią,
w serca wziąć, co powiedzieli,
tym, co władzą źle się bawią.
Vox populi, to Vox Dei.
Was wybrano, aby służyć,
Troski ludzkie w sercu trzeba
Mieć, choć władza umie durzyć
Z tym się teraz zmierzyć trzeba.
Niech nastanie nowa moda.
Można wzorem być dla świata.
Bądźcie różni, ale zgoda
niech was już na zawsze zbrata.
PRZEWODNICZĄCY PIOTR
Gdy się nasze siły doda,
taki znak dziś mamy z nieba,
w Jarosławiu będzie zgoda!
Tego miastu dziś potrzeba!
KRÓL MARCIN MŁODY
Choć pod nogi czasem kłoda
Przez nich bywa mi rzucona,
Niech nastanie teraz zgoda,
Skoro prawda objawiona.
KSIĄDZ PRAŁAT
Święta racja, ważna zgoda,
Fredro tak przed laty pisze,
Bóg na pewno rękę poda.
Zgoda miasto ukołysze.
PRZEWODNICZĄCY PIOTR
Złączmy tedy nasze moce.
Dajcie pióro i atrament.
Czas odłożyć wszystkie proce
Aby miastu służyć…
WSZYSCY RAZEM
… Amen!
K U R T Y N A
Tekst: Hubert LEWKOWICZ
Rysunki: Julia ZARZECKA
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.