
Wójt gminy Wiązownica Marian Jerzy Ryznar nie zgadza się na planowaną inwestycję drogową na terenie gminy w miejscowości Szówsko. Uważa, że zamiast budować nową drogę i rondo, które kolidują z istniejącymi firmami, można zastosować proste i tanie rozwiązanie: – Można zastosować rozwiązanie podobne do tego, gdy zjeżdżamy z obwodnicy, jadąc od strony Przemyśla w kierunku obecnego mostu na Sanie. Dodatkowy pas omijający rondo w takim samym stopniu rozładuje ruch jak budowa nowej drogi z dwoma rondami – mówi wójt.
Podkarpacki Zarząd Dróg Wojewódzkich zlecił projektowanie drugiego mostu na Sanie, a także nowych rozwiązań komunikacyjnych związanych z jego budową. Jednym z nich ma być łącznik drogowy, łączący Koniaczów z Szówskiem i ułatwiający przejazd z Lubaczowa w kierunku Sieniawy, Lublina czy Warszawy.
To rozwiązanie nie jest bezpośrednio związane z powstaniem drugiego mostu na Sanie, lecz przewidziane do realizacji w dalszej perspektywie. Jednak już dziś, gdy zostanie zaprojektowane, zablokuje inwestycje wielu przedsiębiorcom, którzy ulokowali tu niedawno swoje zakłady pracy, a w planach mieli ich rozwój.
Przebieg nowej drogi, która rozpocznie swój bieg w Koniaczowie w okolicy Płytexu, planowany jest przez pola, w kierunku drogi DW 870, biegnącej przez Szówsko. Tu w sąsiedztwie nowej siedziby Lecznicy dla Zwierząt US-WET, Zakładu Usług Technicznych Jerzy KUNZEK czy Hurtowni Elektrycznej ELEKTRO-SPARK ma powstać rondo. Rondo ma być tak usytuowane, że uniemożliwi wjazd do zakładu Jerzego Kunzka, zajmie część terenu przeznaczonego na rozwój lecznicy czy część działki firmy ELEKTRO-SPARK, która obecnie służy na składowanie towaru. Końcowy etap łącznika, czyli nowej drogi, ma przebiegać pomiędzy firmą ZUT Jerzy Kunzek a firmą ELEKTRO-SPARK, a więc w bezpośrednim sąsiedztwie budynków obu firm.
Przedsiębiorcy nie godzą się na takie rozwiązania. – Niedawno zainwestowaliśmy kilka milionów dotacji unijnej i własnych środków w hale produkcyjne i precyzyjne skanery laserowe. Chcieliśmy rozwijać firmę i postawić kolejną halę, jednak planowanie tu drogi uniemożliwi nam rozwój. A w przyszłości, gdy droga powstanie, ruch samochodowy utrudni pracę precyzyjnym laserom, które pracują w istniejących halach, a są wrażliwe na jakiekolwiek drgania – mówi właściciel zakładu usług technicznych.
Właściciele firm przeciwni
Przedsiębiorcy wyrazili swoją opinię. O taką zwrócił się do nich wójt gminy Wiązownica. O opinię władz gminy zwrócił się natomiast projektant inwestycji. – Poprosiłem o pomoc przedsiębiorców, a więc podmioty najbardziej zainteresowane przebiegiem drogi. Te opinie są negatywne i trudno dziwić się właścicielom firm, którzy nie tak dawno zainwestowali tu swoje pieniądze. Zebrałem te opinie i wysłałem do projektanta. Rozmawiałem także, zarówno z projektantem, jak i inwestorem, czyli Zarządem Dróg Wojewódzkich. Poprosiłem o spotkanie na miejscu, by zobaczyli, gdzie ta droga będzie przebiegać i porozmawiali z właścicielami firm o ich obawach – wyjaśnia wójt gminy Wiązownica Marian Jerzy Ryznar. Jak nas poinformował wójt Ryznar, ani projektant, ani władze PZDW nie chcą wybrać się w teren, tłumacząc się epidemią koronawirusa. Zapraszają na rozmowy do Rzeszowa. – Rozmowy zza biurka nie mają sensu. To trzeba zobaczyć i zastanowić się nad zasadnością takiego rozwiązania – mówi Marian Jerzy Ryznar.
Nowe, tańsze rozwiązanie
Wójt M. Ryznar twierdzi, że przeanalizował propozycję projektanta i uwagi przedsiębiorców. – Nie znajduję argumentów, by uzasadnić budowę tego łącznika i kolejnego ronda, a właściwie dwóch, bo jedno u nas, a drugie w Koniaczowie. Inwestycja ta pochłonie ogromne pieniądze, a nie wprowadzi dużych ułatwień w połączeniu pomiędzy Lubaczowem a Sieniawą, bo takie połączenie już istnieje. To droga ze Starych Oleszyc przez Mołodycz w kierunku Sieniawy. Wymaga tylko lepszego oznakowania. Można wprowadzić pewne rozwiązanie, by odciążyć istniejące rondo w Szówsku, na przykład takie, jakie istnieje przy zjeździe z obwodnicy na most, czyli w kierunku Szówska. Jest tam dodatkowy pas, który pozwala na ominięcie ronda i bezpośredni wjazd z drogi obwodowej na drogę nr 870. Podobne rozwiązanie można zastosować przy rondzie na Szówsku. Dobudować pas od strony Koniaczowa w kierunku Szówska. Nie wymagałoby to nawet burzenia istniejącego tu chodnika, a kierowcy nie musieliby wjeżdżać na rondo. Pamiętać też trzeba, że planowany łącznik miałby powstać w kolejnym etapie inwestycji, a więc w momencie, gdy drugi most na Sanie będzie już wybudowany. To oznacza, że rondo w Szówsku będzie już odciążone – podkreśla wójt Marian Jerzy Ryznar. – Rozwiązanie jest proste, nie jest kosztowne i nie wymaga oczekiwania przez lata na jego realizację – dodaje.
Wójt swoją propozycję przedstawił przy okazji odpowiedzi na prośbę projektanta o zaopiniowanie budowy oświetlenia planowanego łącznika i ronda na drodze DW 870. – Nie wyraziłem swojej opinii, a przedstawiłem nową propozycję i poprosiłem o jej rozważenie – wyjaśnia. – Nie chcę, by mój sprzeciw został odczytany, jako jakiś atak polityczny. To jedynie obrona moich mieszkańców i firm, które zainwestowały w naszej gminie. Jako wójt gminy jestem odpowiedzialny za nich i w ich imieniu muszę występować – tłumaczy swoją decyzję.
Czy propozycja wójta gminy Wiązownica zostanie rozpatrzona, a przede wszystkim wzięta pod uwagę, będziemy śledzić i informować w kolejnych wydaniach Ekspresu.
Ewa KŁAK-ZARZECKA
FOT. Ewa Kłak-Zarzecka
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie