
W pobliżu Surmaczówki został odnaleziony zaginiony 72-letni mieszkaniec Jarosławia, który wybrał się na grzybobranie. Mundurowi z Wiązownicy odnaleźli go w niespełna dwie godziny. Na szczęście senior czuł się dobrze i nie potrzebował pomocy medycznej.
We wtorek w godzinach popołudniowych jarosławscy policjanci otrzymali zgłoszenie o zagubieniu się w lesie 72-letniego mężczyzny. Mężczyzna sam skontaktował się z mundurowymi i poinformował, że oczekuje w lesie przy ambonie myśliwskiej, natomiast przy drodze za miejscowością Radawa w kierunku Jarosławia, w samochodzie toyota, czeka jego znajoma.
W akcję zaangażowali się policjanci z Wiązownicy. Funkcjonariusze natychmiast udali się w rejon, gdzie według relacji mężczyzny miał się znajdować samochód oraz jego znajoma. We wskazanym miejscu nie odnaleźli jednak pojazdu.
– Funkcjonariusze skontaktowali się telefonicznie ze zgłaszającym, który oznajmił, że chwilę wcześniej znajdował się przy słupku oznaczonym nr 173, ale poszedł w nieznanym kierunku szukać drogi powrotnej. Grzybiarz nie był w stanie udzielić żadnych dodatkowych wskazówek, ponieważ zupełnie nie orientował się, co do miejsca, w jakim się znajdował i z jakiego wyszedł – informuje asp. sztab. Anna Długosz, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Jarosławiu.
Jak się okazało, senior podał nieprawidłowy opis postoju pojazdu.
– Policjanci odnaleźli toyotę przy drodze relacji Radawa – Mołodycz. W rozmowie ze znajomą zgłaszającego, funkcjonariusze ustalili wstępny kierunek, w jakim mężczyzna udał się do lasu. Następnie telefonicznie skontaktowali się z pracownikiem służby leśnej Leśnictwa Radawa, który w rozmowie podał, że słupek oddziału „173” znajduje się przy lasach Leśnictwa Surmaczówka – dodaje.
Policjanci odnaleźli 72-letniego grzybiarza już po zmroku, około 2 km od miejscowości Surmaczówka. W trakcie poszukiwań używali sygnałów świetlnych i byli w stałym kontakcie telefonicznym z zagubionym w lesie mężczyzną.
Według relacji odnalezionego mężczyzny czuł się on dobrze i nie potrzebował interwencji medycznej. Stróże prawa przekazali seniora pod opiekę znajomej, z którą mężczyzna przyjechał na grzybobranie.
m.
Fot. KPP Jarosław
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Osobniki w podeszłym wieku tj. kobiety po 50-tce i mężczyźni po 60-tce powinni mieć obowiązek zakładania obroży geolokalizacyjnej GPS/Glonass z wbudowanym czujnikiem tętna. Oczywiście mówimy tutaj o sytuacji, kiedy dojdzie do opuszczenia miejsca stałego zamieszkania na odległość większą niż powiedzmy 300 metrów (w obszarach zurbanizowanych) i 100 metrów w obszarach wiejskich gdzie jest pełno zagajników, cieków i zbiorników wodnych, rowów melioracyjnych, etc. Zaoszczędziłoby by to pracy służbom mundurowym i resortowi ochrony zdrowia. Pozwoliłoby także w pełni zobrazować tryb życia oraz nawyki komunikacyjne w/w osobników celem jego odpowiedniego usystematyzowania przez właściwe organa państwowe.