
W Sądzie Rejonowym w Jarosławiu zapadł wyrok w toczącej się od 22 lutego 2017 roku sprawie, w której zarzuty usłyszał wójt gminy Wiązownica. – Oskarżony został uznany za winnego popełnienia obu zarzucanych mu czynów – mówi sędzia Małgorzata Reizer, rzecznik Sądu Okręgowego w Przemyślu. Sąd wymierzył łączną karę grzywny w wysokości 3 tys. zł.
Sąd Rejonowy w Jarosławiu zakończył dziś postępowanie, w którym wójt gminy Wiązownica Marian Jerzy Ryznar był oskarżony o uszkodzenie telefonu i pobicie Alberta Dworaka, mieszkańca Szówska, znanego z nagrywania wójta w różnych sytuacjach. Sytuacja, podczas której miało dojść, według Alberta Dworaka, do pobicia i uszkodzenia telefonu miała miejsce 31 października 2016 na polu w Łapajówce, na którym pracował Marian Ryznar. Albert Dworak nagrywał go podczas koszenia nieużytków gminnych. Wójt twierdzi, że ostrzegał młodego mieszkańca gminy, by odszedł od ciągnika, gdyż może zrobić sobie krzywdę. Na nagraniu sporządzonym przez mieszkańca widać, że w pewnym momencie M. Ryznar wysiadł z traktora i energicznie podążał w kierunku A. Dworaka. Ten twierdzi, że wtedy właśnie wójt go pobił i uszkodził mu telefon.
Sprawa toczyła się przez dwa i pół roku. W tej sprawie jako świadek przesłuchiwany był senator Mieczysław Golba, który woził w dniu zdarzenia Alberta Dworaka do szpitala w Rzeszowie, świadkiem był także radny powiatowy śp. Jan Żołyniak, do którego poszkodowany przyjechał po zdarzeniu w Łapajówce. Również jako świadek zeznawał ówczesny radny gminy Wiązownica Tomasz Dec, kontrkandydat wójta Mariana Ryznara w wyborach samorządowych. Radny gminny przybył do Łapajówki po zderzeniu i nagrywał poszkodowanego, który wygłosił wówczas formułkę: „Pobił mnie wójt Marian Jerzy Ryznar”. Film ten został później przekazany lokalnym mediom.
Sąd uznał za winnego
W poniedziałek 24 sierpnia sąd uznał wójta gminy Wiązownica winnym zarzucanych mu czynów. Jak poinformowała nas rzecznik sądu sędzia Małgorzata Reizer sąd uznał winnym wójta M. Ryznara za popełnienie pierwszego czynu z art. 157 par. 2 Kodeksu karnego, a więc „naruszenie czynności narządu ciała lub rozstrój zdrowia trwający nie dłużej niż 7 dni” i wymierzył mu karę grzywny w wysokości 2 400 zł. Uznał go winnym także za czyn z art. 288 par. 1 Kodeksu karnego, czyli zniszczenia lub uszkodzenia cudzej rzeczy i wymierzył karę grzywny w wysokości 1 200 zł. Wcześniej sąd zmniejszył wartość telefonu do 635 zł. Sąd orzekł na rzecz Alberta Dworaka także nawiązkę w wysokości 2 tys. zł. Zobowiązał do naprawy wyrządzonej szkody, a także zasądził pokrycie kosztów sądowych i zwrot kosztów wynagrodzenia pełnomocników poszkodowanego. Sąd orzekł łączną karę grzywny w wysokości 3 tys. zł.
Narzędzie w rękach polityków
– Jesteśmy bardzo zadowoleni z wyroku skazującego. Sąd bardzo szczegółowo przeprowadził postępowanie, ale wiemy, że wyrok jest nieprawomocny. Podejrzewam, że oskarżony taką apelację złoży. My złożyliśmy wniosek o wyższą karę, ale została orzeczona kara grzywny. Będziemy się zastanawiali, czy nie złożyć apelacji w kwestii tej kary – mówiła tuż po rozprawie pełnomocnik poszkodowanego Celestyna Kusa-Gajur.
Obrona Alberta Dworaka wnioskowała o karę za każdy z dwóch czynów - po 8 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na 3 lata, ostatecznie o karę łączną 6 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na 3 lata. Obrona wójta Mariana Ryznara wniosła o uniewinnienie. – Jestem niewinny. Padłem ofiarą pewnego spisku politycznego – mówił po rozprawie wójt Marian Ryznar. – Mój kontrkandydat na wójta, były radny, nagrywał poszkodowanego po zdarzeniu, poszkodowany jedzie do senatora, a wcześniej do powiązanego z nimi świętej pamięci radnego powiatowego. Razem wiozą go do szpitala w Rzeszowie. Otaczają opieką swoich prawników. Później zeznają, każdy co innego. Dlatego mam duży żal, bo to było na zamówienie. Ale powiedziałem panu Dworakowi podczas rozprawy, że jest tylko narzędziem, a narzędzia się często wyrzuca – mówi.
Wójt tłumaczy, że jest niewinny i że miał nadzieję, że sąd to dostrzeże. – Sąd orzekł inaczej, ale trzeba to uszanować, chociaż się z tym nie godzę – podkreśla. Już dziś zapowiada złożenie apelacji.
Ewa KŁAK-ZARZECKA
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
i w niedziele do kosciółka ,komunia ,amen
Teraz będzie chciał przeciągnąć proces zeby sprzedać zalew
To, że Ryznara Sąd uznał winnym to oczywista oczywistość jak mawiają, ale że prawie po 4 latach od zdarzenia oraz tylko na 3 tysiące, przy zarobkach wójta ponad 12 tysięcy złotych miesięcznie za rozbój, uszkodzenie ciała i zniszczenie mienia to śmiech na sali i nie tylko.
a za ile jest zalew w radawie do kupienia?
w tej chwili za 3 tyś
Brawo dla sądu ale kara dla wójta mogła być wyższa
Kiedyś po zabawach prawdziwi faceci zęby sobie wybijali i sprawy nie było, dzisiejsza płeć męska w rurkach jest zniewieściała, dostanie w nosek i płacz. Uważam że ten wyrok jest adekwatny do czynu. Jakoś nie wyobrażam sobie żeby za jedno uderzenie ktokolwiek miał dostać karę więzienia, nawet w zawieszeniu.
Co to za kara ? Zresztą, jaka by nie była to się wójt odkuje szybko przy poborach, jakie mu rada gminy ustaliła. A Radawa lada chwila będzie sprzedana... bo do tego (przypadkiem oczywiście i całkiem niechcący) wójt doprowadził - jako ten super gospodarz gminy ?! I niech zgadnę kto kupi ? He he ...wszystko jasne... Wójtowi, nabywcy i całej transakcji też warto by się było przyjrzeć. Koniecznie...
A ten chłopiec to wogole jest pełnoletni?
Na pewno jest mądrzejszy od tego co ten komentarz napisał
Kto kupi Radawę i o co chodzi z jej sprzedażą???
Jestem zainteresowany kupnem zalewu. Ponoć cena teraz poszła w dół? Z kim tu rozmawiać, żeby go tanio kupić?
Ale bohater, latał nagrywał i się popłakał jak w trąbę dostał.
Polityka sama sie w to wmieszała, drogi panie powyżej.