
W Pałacu Dzieduszyckich w Zarzeczu, miejscu urodzenia małżonki Zbigniewa Herberta – Katarzyny, można zobaczyć 40 faksymiliów, czyli wiernych kopii rysunków autorstwa wybitnego polskiego poety.
Jak informuje Katarzyna Szarek współautorka wystawy, asystent Muzeum Dzieduszyckich w Zarzeczu, które jest oddziałem Muzeum w Jarosławiu Kamienica Orsettich, ekspozycja jest częścią Festiwalu Dziedzictwa Kresów – jednego z najważniejszych wydarzeń na Podkarpaciu poświęconych kulturze, tradycji i pamięci dawnych ziem wschodnich Rzeczypospolitej. – Z tej okazji instytucja kultury powiatu jarosławskiego przygotowała dwie wystawy muzealne: „Ze szkicownika Herberta” prezentowana w Muzeum Dzieduszyckich w Zarzeczu oraz „Dom, do którego nie wrócę…” w Muzeum w Jarosławiu Kamienica Orsettich prezentowana od 2 sierpnia do 31 października 2025. Obie ekspozycje wpisują się w ideę festiwalu, ukazując dziedzictwo Kresów poprzez sztukę, osobiste historie i refleksję nad utraconymi miejscami – podkreśla Katarzyna Szarek.
Szkice Zbigniewa Herberta są owocem podróży poety do Francji, Włoch, Grecji, Holandii, Wielkiej Brytanii i USA. Każdy z nich stanowi osobisty zapis zachwytu nad światem – spojrzenie, które z biegiem lat przeradzało się w wersy poezji. Na rysunkach odnajdziemy motywy architektoniczne i pejzażowe, fragmenty obrazów dawnych mistrzów, detale romańskich i gotyckich katedr, miejskie sztafaże, studia roślin, zwierząt oraz drobnych przedmiotów codzienności. Niektóre rysunki mają charakter humorystycznego komentarza, inne są próbą uchwycenia ciszy i kontemplacji.
ZBIGNIEW HERBERT mówił w jednym z wywiadów: „Rysunek był dla mnie zawsze formą odpoczynku. Był to sposób na odprężenie i jednocześnie na inny rodzaj koncentracji, mniej zobowiązującej niż pisanie. Rysowanie pozwalało mi patrzeć na świat w sposób bardziej bezpośredni, bez pośrednictwa słów”.
– Herbert nie fotografował – rysował. Jego szkicowniki są świadectwem fascynacji pięknem i prób porządkowania świata. Ta wystawa to zaproszenie, by spróbować patrzeć jego oczami – zaznacza Piotr Prymon, kurator wystawy i adiunkt Muzeum Dzieduszyckich w Zarzeczu.
Szkice autorstwa poety, które powstawały od 1958 roku aż do śmierci poety, zebrano w 290 szkicownikach – dziś przechowywanych w archiwum Biblioteki Narodowej w Warszawie.
Małżonka Zbigniewa Herberta, Katarzyna z Dzieduszyckich była córką ostatnich mieszkańców pałacu w Zarzeczu: Włodzimierza Dzieduszyckiego i Wandy z Sapiehów. Zmarła w lutym 2025 roku, w wieku 95 lat.
– Zbigniew Herbert całe życie poszukiwał harmonii między słowem a obrazem. Pokazanie jego rysunków właśnie tutaj, w miejscu tak głęboko związanym z historią rodziny Dzieduszyckich, ma wyjątkowy sens i emocjonalną wagę – podkreśla Konrad Sawiński, dyrektor muzeum.
– Rysowanie było dla Herberta sposobem zapamiętywania, ale też formą duchowej praktyki. Chcemy pokazać, że ten wymiar jego twórczości jest równie ważny jak poezja – dodaje Katarzyna Szarek, współautorka wystawy, asystent Muzeum Dzieduszyckich w Zarzeczu.
– Cieszymy się, że Podkarpacie może gościć tę niezwykłą wystawę. To wydarzenie łączy w sobie wymiar artystyczny i historyczny, ale także głęboką symbolikę związaną z Kresami i dziedzictwem polskiej kultury. Pokazuje, jak ważne jest pielęgnowanie pamięci i wartości, które kształtowały naszą tożsamość – mówi Mateusz Werner, dyrektor Departamentu Kultury i Ochrony Dziedzictwa Narodowego w Rzeszowie.
Wernisaż wystawy odbył się 27 lipca, w Pałacu Dzieduszyckich w Zarzeczu.
FOT. Katarzyna Szarek/Muzeum Dzieduszyckich
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie