
W tym tygodniu pożegnaliśmy Mariana Dąbrowskiego, ostatniego zegarmistrza ze znanej jarosławskiej rodziny zegarmistrzów. Został on pochowany na jarosławskim Nowym Cmentarzu w środę, 10 listopada.
Marian Dąbrowski miał 69 lat. Zmarł 7 listopada. Od 2015 roku, po śmierci brata Zbigniewa, opiekował się zegarem na wieży ratuszowej w Jarosławiu.
Rodzina Dąbrowskich od lat prowadziła zakład przy ul. Grunwaldzkiej w Jarosławiu. Do dziś widnieje tam niezmieniona witryna. Od lat też zajmowała się ratuszowym zegarem. Najpierw codziennie nakręcał go i dbał o niego dziadek pana Mariana i Zbigniewa – Stanisław. Później jego syn Andrzej. Po nim zajęcie to przejął syn Zbigniew. Gdy w 2015 roku zmarł, w wieku 69 lat, na ratuszową wieżę codziennie wspinał się jego brat Marian.
Jarosławski zegar na wieży ratuszowej bije od 20 czerwca 1896 roku. Przyjechał tu z wytwórni Richarda Liebinga we Wiedniu - Fabryki Zegarów Wieżowych (THURMUHREN FABRIK). Zegarowi towarzyszą dwa dzwony z odlewni Petera Hilzera w Neustadt. Większy zdobi wizerunek św. Jerzego, mniejszy - podobizna Matki Bożej.
Ekz
Fot. Kadr z filmu "Zakochaj się w Polsce. Jarosław" TVP1
Śp. Marian Dąbrowski opowiada w filmie o zegarze od min. ok. 1.30.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
R+.I+P
Co chwilę słyszymy że ktoś ze znanych osób odszedł. Był bardzo skromnym człowiekiem, robił coś dla ludzi i nie pisywały o Nim gazety jak to dzisiaj jest modne "przyjął pod swój dach 500 uchodźców - przyjął bo kasę 1200 zł dają to przyjmuje, ale ten człowiek robił to z pasji, z serca, kto teraz zastąpi Pana Mariana? Znałem Pana Mariana gdyż niejednokrotnie byłem w zakładzie naprawiać zegarek. Spoczywaj w spokoju Marianie Dąbrowski.