Szkoła w Roźwienicy w gronie Budzących się Szkół

Szkoła Podstawowa im. Orląt Lwowskich w Roźwienicy jest drugą szkołą w naszym powiecie, która znalazła się w gronie Budzących się Szkół. W szkole nauczyciele nie stawiają jedynek, a ostatnim wspólnym dziełem całej społeczności szkolnej jest klasa na świeżym powietrzu.

Jak mówi, dyrektor szkoły w Roźwienicy Elżbieta Rusinko, w nauczaniu istotne jest to, by dzieci mogły mieć satysfakcję z sukcesów osiąganych na miarę ich możliwości. Nawet jeśli nie będą mieć  wybitnych ocen. – Przestaliśmy patrzeć na to, czy wyniki będą świetne, czy słabsze  – mówi Elżbieta Rusinko. To przekonanie legło u podstaw poszukiwań, które zwieńczyło właśnie odnalezienie grona Budzących się  Szkół. Choć w szkole pewne rzeczy zaczęto, oczywiście, wdrażać już dużo wcześniej, by odejść od tradycyjnego modelu nauczania.  – To, że będziemy otwierać e-podręczniki i używać tablicy interaktywnej, to jednak jeszcze nie wszystko  – podkreśla dyrektor SP w Roźwienicy.

W tej szkole nie ma jedynek
 
Szkoła w Roźwienicy nie koncentruje się na ocenach, a  nauczyciele... nie stawiają jedynek. Tak, tak. To prawda, choć brzmi to jak wspaniały sen ucznia. – Nie ma jedynek jako ocen bieżących. Ale uczniowie i rodzice mają wiedzę, że muszą się z czegoś wywiązać – podkreśla dyrektor SP w Roźwienicy. Bo, co prawda, jedynek się nie stawia, ale to nie oznacza, że na koniec roku wszyscy bez problemu uzyskają ocenę pozytywną. – Nauczyciel widzi zaangażowanie dzieci. Wytłumaczyliśmy uczniom i rodzicom, że niewywiązanie się z prac może skutkować na koniec roku szkolnego oceną niedostateczną – zaznacza dyrektor. Dodaje jednak, że szkoła daje uczniom tyle możliwości, żeby uczeń mógł otrzymać pozytywne oceny, że każdy może temu zadaniu sprostać. 

Oceny nie są, wbrew pozorom, motywujące. Uczniowie nie powinni myśleć, co ja będą z tego miał, ale czego się mogę nauczyć. – Dużo czasu spędzamy na rozmowach z uczniami na ten temat – mówi dyrektor szkoły. Krok po kroku, w szkole zaczęto też przerabiać pracownie. Np. w pracowni kuchennej realizowane są lekcje z matematyki czy języków obcych. W szkole dzieci mają do dyspozycji magiczny dywan czy salę teatralną. Istotne jest wytwarzanie więzi między uczniami, między nauczycielami a uczniami, a także rodzicami. – Oni świetnie na to reagują, czują się potrzebni w szkole. Ósmoklasiści mówią: Szkoda, że już kończymy naukę w tej szkole – podkreśla Elżbieta Rusinko.  4
 

Klasa na świeżym powietrzu 
W Roźwienicy sporo zajęć realizowanych jest metodą projektu i pracy grupowej. Sensem takiego podejścia jest uwypuklenie pracy zespołowej, a nie rywalizacji. Przykładem wspólnego działania uczniów było utworzenie klasy na świeżym powietrzu. Pomysł zrodził się na początku roku szkolnego, ale przejście na zdalne nauczanie nie pozwoliło  na jego szybką realizację. Dopiero  w kwietniu grupa ósmoklasistów przygotowała teren. Uczniowie sami zrobili projekt, pomierzyli, przeliczyli, ile drewna potrzeba, a także wykonali część prac. Dzięki pomocy wielu osób, wsparciu firm i profesjonalistów, wśród których byli rodzice uczniów i nauczycieli, przygotowano drewnianą kostkę oraz ławy i stoły. W ten sposób udało się urzeczywistnić marzenie uczniów. To przykład wspólnego działania dyrekcji, nauczycieli, uczniów i rodziców. – To jest przygotowanie dzieci do życia. I chyba o to chodzi – podkreśla Elżbieta Rusinko. 

Dyrektor: Nauczyciele chętnie się zaangażowali 

Choć SP w Roźwienicy zmienia się na lepsze już od jakiegoś czasu, to przygotowania do wejścia w ruch Budzących się Szkół zaczęły się na dobre we wrześniu ubiegłego roku. Nawiązano kontakt z dr Marzeną Żylinśką, uczestniczono w serii szkoleń, przeczytano tomy literatury na ten temat. A ponadto nauczyciele poświęcili wiele czasu na rozmowy we własnym gronie. – Jako dyrektor jestem bardzo szczęśliwa, że grono moich współpracowników tak chętnie się w ten temat zaangażowało – zaznacza dyrektor Rusinko. 
hl