Pięcioletnia dziewczynka zjadła owoce cisu rosnącego w ogródku jordanowskim w Jarosławiu. Trafiła do szpitala na płukanie żołądka. Rodzice dziecka apelują, by drzewo wyciąć lub zabezpieczyć przed dziećmi, by nie doszło do nieszczęścia.
W piątek wieczorem zadzwonił do nas ojciec, wracający ze szpitala od córki. Powiadomił nas o sytuacji, jaka przytrafiła się jego dziecku: – Córka była z żoną w ogródku jordanowskim przy ulicy Kraszewskiego. Bawiła się z jakąś dziewczynką. Nagle to dziecko podało mojej córce czerwone owoce cisu. A ta, prawdopodobnie zachęcona do zjedzenia, włożyła je do buzi. Na szczęście żona to zauważyła. Ile tych owoców córka zjadła, nie wiemy – opowiadał w czwartek wieczorem zdenerwowany ojciec. – W szpitalu wykonano córce płukanie żołądka, teraz przed nami noc – mówił.
Mężczyzna podkreślał, że nie ma pretensji do władz miasta, ale prosi o zabezpieczenie drzewa. – To drzewo prawdopodobnie rosło w parku, zanim powstał tu plac zabaw. Trudno mieć do kogoś pretensje. Ale proszę w imieniu swoim i innych rodziców, by władze miasta zareagowały na nasz apel.
Zakaz zrywania owoców
Urzędnicy już na drugi dzień zlecili drzewo ogrodzić biało-czerwoną taśmą. Przed cisem umiejscowili tabliczkę z napisem: „ZAKAZ ZRYWANIA OWOCÓW. OWOC TRUJĄCY”. Za szybką reakcję należy pochwalić urzędników. Czy jednak takie zabezpieczenie wystarczy? – Bardzo szybko zareagowaliśmy na facebook`owy wpis zaniepokojonego mieszkańca. W związku z opisaną sytuacją w poście jest nam bardzo przykro. Krzewy zostały zabezpieczone specjalnymi taśmami, a w ich pobliżu pojawiły się tabliczki ostrzegawcze. Jest to rozwiązanie tymczasowe. Niezależnie od tego, dla poprawy świadomości, zostanie rozważone ustawienie specjalnych tabliczek informacyjnych, pomocnych rodzicom w edukowaniu swoich pociech o roślinach oraz ich właściwościach – wyjaśnia Grażyna Strzelec, dyrektor Wydziału Gospodarki Nieruchomościami, Mieniem Komunalnym i Ochrony Środowiska Urzędu Miasta Jarosławia. – W ogrodzie jordanowskim przy al. Szczepańskiego rosną cztery dorodne cisy, które mają już ponad pół wieku i nie jest planowane ich usunięcie. Ogólnie te gatunki są rozdzielnopłciowe (dwupienne) czyli męskie lub żeńskie. Rosnące na terenie placu zabaw dwa cisy są żeńskie, co oznacza, że tylko one wydają czerwone owoce. Osnówka nibyjagód nie jest trująca, natomiast rozgryzione nasiona już tak – dodaje dyrektor G. Strzelec.
Ewa KŁAK-ZARZECKA
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
To już nawet nie jest śmieszne. Raz, że na zdjęciu jest ogrodzone nie to drzewo :D, dwa że ten cis rośnie tam już naprawdę długo i do tej pory nie było takiego cyrku. Ludzie to zaczyna wyglądać jak skrajna nieporadność, może faktycznie trzeba wszystko zabetonować =D=D, a za chwile na betonowe krawężniki założyć gumowe odboje.
Mamusia pewnie plotkowala zero zainteresowania dzieckiem a teraz szukaja sensacji najlepiej powycinac caly park