Burmistrz bez absolutorium

Rada Miasta Jarosławia nie podjęła uchwały o udzieleniu burmistrzowi Waldemarowi Paluchowi absolutorium z tytułu wykonania budżetu za rok 2017. Burmistrz był na to najwyraźniej przygotowany, bo odczytał przygotowane oświadczenie na tę okoliczność, w którym oskarżył radnych o działanie z pobudek politycznych. Niespodziewana riposta przewodniczącego rady poruszyła jednak wszystkich.

Wniosek Komisji Rewizyjnej Rady Miasta Jarosławia o nieudzielenie burmistrzowi absolutorium odczytał przewodniczący tej komisji Marian Janusz, choć, jak zaznaczył, on sam był przeciwko nieudzielaniu absolutorium. Komisja jednocześnie pozytywnie zaopiniowała wykonanie budżetu. Właśnie z powodu tej rozbieżności wniosek komisji rewizyjnej RM o nieudzielenie absolutorium został negatywnie zaopiniowany przez Regionalną Izbę Obrachunkową w Rzeszowie. Taka decyzja wytłumaczona została brakiem powiązania wniosku z dokonaną przez komisję rewizyjną oceną wykonania budżetu. – Przy absolutorium bierze się pod uwagę tylko budżet – przypomniał M. Janusz. Radna Agnieszka Wywrót wspomniała z kolei, że wg opinii RIO, nieudzielenie absolutorium z tytułu innego niż wykonanie budżetu, stanowi naruszenie przepisów.

Ważne są argumenty, które padną

Wiceprzewodniczący Jarosław Pagacz zauważył jednak, iż członkowie komisji rewizyjnej ocenili, że sprawozdanie burmistrza jest prawidłowe pod względem formalno-prawnym i komisja je pod takim kątem zaopiniowała pozytywnie, ale istnieje szereg poważnych, istotnych uwag dotyczących wykonywania budżetu. – Woli rady nikt nie zmieni. Może się czasem zachować niekonsekwentnie, ale wyraża swoją wolę w głosowaniach i to jest jej prawo – powiedział J. Pagacz. Dodał, że ważne są też argumenty, które padną podczas dyskusji. I właśnie w tej części radny Jacek Marian Hołub przytoczył szereg niezrealizowanych inwestycji takich jak remonty ulic, alejka na osiedlu, montaż wiaty przystankowej, oświetlenie.

Rekordowe niewykonanie

Radna Anetta Makarska przedstawiła kwoty dotyczące budżetów z trzech ostatnich lat. Jak powiedziała, w 2015 i 2016 procent wykonania dochodów wyniósł 100 procent, a w 2017 – 96 proc. W przypadku dochodów majątkowych w 2015 było to 51,5 proc. , w 2016 – 59 proc., a w 2017 – tylko 27 proc. W przypadku wydatków, ich wykonanie w 2017 też było niższe niż w poprzednich latach i wyniosło 92 proc., a wydatków majątkowych – tylko 72 proc. – Rekordowe niewykonanie to są inwestycje niezrealizowane. Powiem tylko na temat jednej z niezrealizowanych inwestycji. Chodzi mi o adaptację budynku po MOPS-ie – powiedziała radna Makarska.

Miasto straciło na tej obniżce

Radna Grażyna Prząda przypomniała historię obniżki podatku od środków transportu, za którą optował burmistrz. Radni po przekonywaniach burmistrza dali zielone światło tej obniżce. G. Prząda zestawiła wysokość dochodów z tytułu tych podatków na przestrzeni ostatnich lat. – Z analizy dochodów wynika, że na starych zasadach dochód kształtował się na poziomie nawet 800 tysięcy złotych, a teraz – na poziomie 600 tys. zł. Przez dwa lata straciliśmy od 300 do 400 tys. zł, pomimo że pan burmistrz zapewniał, że przedsiębiorcy na pewno powrócą – mówiła G. Prząda, dodając, że na tej obniżce podatku skorzystała wąska grupa.

Rynek zapchany samochodami

Wiceprzewodniczący Tadeusz Słowik mówił o zabytkach. Przypomniał, że w poprzednich kadencjach widać było troskę o ratowanie zabytkowych obiektów. – Obecnie nikt o tym nawet nie wspomina. Sam Rynek stał się pofałdowaną płytą służącą do organizacji imprez, a na co dzień zapchaną samochodami. O jakichkolwiek zmianach organizacji ruchu w obrębie ratusza też przestano mówić – zauważył T. Słowik. Mówił także o błędach przy rewitalizacji parku miejskiego i o tym, że w ratowaniu zabytków nie ma żadnego planu. Przypomniał, że w 2009 roku utworzono park kulturowy na terenie starego miasta.

Końca budowy cmentarza nie widać

Radny Mariusz Walter zajął się budową cmentarza i kolejnymi milionami przeznaczonymi na tę budowę. – Razem daje to nam kwotę 5 mln złotych. W 2017 roku miał być cmentarz zakończony. W 2018 roku rada przyznała po raz kolejny pieniądze, a końca budowy nie widać. Czy co roku będziemy dawać po 2 miliony i nigdy tego cmentarza nie zakończymy? Tyle opowieści, tyle obietnic! – mówił M. Walter. Przypomniał, że najważniejsze są miejsca grzebalne, zaś budynek wielkokubaturowy nie jest na razie potrzebny. A jest odwrotnie, miejsc grzebalnych nie ma, budynek stoi. – Tak można by było rozmawiać i prawie wszystkich inwestycjach – zakończył radny.

Burmistrz odpowiada

Burmistrz Waldemar Paluch, odnosząc się do zarzutów, mówił m.in. o oświetleniu i remontach. – Jeżeli mamy takie ulice, na których na budowę oświetlenia przeznaczaliście państwo 5 tys. zł, to co ja mogę zrobi

? To było celowe działanie państwa na początku roku, jak również celowe dzisiaj – powiedział burmistrz. Wszystkie takie inwestycje, z podaniem kwot przedstawił zastępca burmistrza Wiesław Pirożek. Sam Waldemar Paluch odniósł się do analizy przedstawionej przez A. Makarską. Zdaniem burmistrza, z danych nie wynika, że spada wykonanie budżetu. W przypadku wydatków burmistrz zauważył, że co roku oszczędzano na wydatkach bieżących, a niezrealizowane wydatki majątkowe wiążą się z nieprzyjęciem przez radę tzw. niewygasów. Odpowiadając radnej Prządzie, W. Paluch stwierdził, że podatki od środków transportowych spadały co roku od 10 lat, a od 2016 roku widać niewielką tendencję wzrostową. Waldemar Paluch odniósł m.in. do ochrony zabytków, w którą – jak stwierdził – bardzo mocno się zaangażował. Wspomniał o pozyskaniu pieniędzy na remont budynku MOK, piwnicy Ratusza, Bramy Krakowskiej i parku miejskiego oraz remont muru oporowego. Zaznaczył, że skupił się na ratowaniu zabytków należących do miasta. Stwierdził także, że to radni nie pozwolili na lokalizację parkingów na obrzeżach parku kulturowego, by można się było zająć płytą Rynku. Zaznaczył, że badania potwierdzają, że imprezy na Rynku nie zagrażają nikomu. W przypadku cmentarza burmistrz mówił, że wykonano drogę, odwodnienie, będzie realizowana kanalizacja. – Cieszę się, że mi się udało doprowadzić ten projekt do realizacji – zaznaczył. Zapowiedział, że cmentarz będzie uruchomiony w tym roku. Nie w całości, ale część miejsc grzebalnych z alejkami na pewno będzie oddana.

Sorry, panie burmistrzu

Wypowiedź burmistrza skrytykował wiceprzewodniczący Jarosław Pagacz. Wspomniał, że rola burmistrza w pozyskiwaniu dochodów bieżących jest praktycznie żadna, bo one i tak by spływały niezależnie od jego aktywności. – Ogłoszenie tego jako sukces zostawię bez komentarza – powiedział. Wspomniał za to, że przedstawienie klęski w pozyskiwaniu dochodów majątkowych jako sukces to mistrzostwo PR-u. Odniósł się także do straty w pozyskiwaniu dochodów od środków transportowych. Do obniżki tego rodzaju podatków burmistrz przekonał radnych, o czym mówiła wcześniej G. Prząda. – Nie wiem czy pan jest szkolony, czy ma pan taki naturalny talent, ale w dziedzinie PR-u: pełnie uznanie. Szkoda, że nie mogę takiego uznania wyrazić w dziedzinie współpracy z radnymi, co jest podstawą pracy każdego samorządowca – zaznaczył J. Pagacz. Radny Hołub stwierdził, że burmistrz oskarżył radnych o niezrealizowanie budżetu, a za chwilę na Facebooku wyleje się hejt. – Przyznał się pan na komisji gospodarki kilkanaście dni temu do niezrealizowanych inwestycji. A teraz? Może kamery tak zadziały, Sorry, panie burmistrzu. Pana słowa dzisiaj przeszły same siebie – zaznaczył J. Hołub.

Diabeł w ornacie

Po burzliwej dyskusji przyszedł czas na głosowanie nad udzieleniem burmistrzowi absolutorium. Pomimo wątpliwości, czy rada może zmieniać wniosek komisji rewizyjnej i głosować nad udzieleniem a nie nieudzieleniem absolutorium, głosowanie przeprowadzono. W głosowaniu 5 radnych było za udzieleniem burmistrzowi absolutorium, 11 było przeciw, a 1 wstrzymał się od głosu. Rada nie przyjęła więc uchwały o udzieleniu Waldemarowi Paluchowi absolutorium. Burmistrz miał już przygotowane wystąpienie na tę okoliczność, które odczytał z kartki. Jak stwierdził, decyzję rady przyjmuje z podniesionym czołem. Przypomniał o tym, że według opinii RIO, nieudzielenie absolutorium z innych przyczyn niż wykonanie budżetu, jest naruszeniem przepisów. – Spektakularne lekceważenie stanowiska Regionalnej Izby Obrachunkowej i świadome naruszenie prawa przez klub, który w nazwie szczyci się respektowaniem prawa, jest przypadkiem kuriozalnym. Sienkiewiczowski Pan Zagłoba mówił w takich przypadkach: „Ubrał się diabeł w ornat i ogonem na mszę dzwoni” - stwierdził. Burmistrz przypomniał o rekordowych kwotach na inwestycje i budżet obywatelski. Stwierdził, że jest z tego dumny i jest mu przykro, że rada miasta po raz kolejny naruszyła prawo, by zdeprecjonować efekt pracy wielu ludzi. Zdaniem W. Palucha takie działanie ma podłoże polityczne. – Niech ta bolesna prawda o postawie radnych z klubu PiS będzie swoistym memento dla jarosławian przy okazji nachodzących wyborów – odczytał burmistrz Paluch.

Kalumnie na profilu burmistrza

Na te słowa zareagował przewodniczący Janusz Szkodny, którego riposta zburzyła wydźwięk przygotowanego i przemyślanego oświadczenia burmistrza. J. Szkodny stwierdził, że burmistrz wykorzystał sesję do wystąpienia, które można odebrać jako kampanię wyborczą. Przewodniczący poruszył temat komentarzy na profilu burmistrza na Facebooku. – Z żalem stwierdzam, że jeżeli ktoś nie korzysta z możliwości usuwania kalumnii, które się tam pojawiają, to czcze są te słowa, które przed chwilą padły – powiedział. Przytoczył jeden z takich wpisów pod adresem radnych: „Dobrze, że niektórym już mało życia zostało”. – Pozostaje zadać sobie pytanie, czy jesteśmy jeszcze ludźmi? Żal mi tych młodych ludzi, którzy są zaangażowani w tak niskie pobudki. Z dwoma radnymi, którzy od nas odeszli, byłem blisko. Rozmawiałem z nimi często, te rozmowy nigdy światła dziennego nie ujrzą. Wspaniali samorządowcy. Jeden leży w ciężkim stanie obecnie. Czy jesteśmy jeszcze ludźmi? – powtórzył pytanie przewodniczący. I długo by jeszcze brzmiała cisza po tych słowach, gdyby nie pytanie radnego Waltera: „Ile przerwy?”, którą po swojej wypowiedzi przewodniczący ogłosił.

Hubert LEWKOWICZ

fot. Ewa Kłak-Zarzecka