Reklama

Dobro, które można zmierzyć kilometrami

Jeśli będziemy układali obok siebie szereg złotówek, potrzebujemy 44 monety, by zajęły one długość jednego metra. 44 tysiące złotówek to akurat tyle, by zająć kilometr. – Do kilometra jeszcze nam trochę brakuje, ale liczymy, że w ostatnich dniach kampanii spotkamy się życzliwością – mówi Anna Korczewska, szefowa kampanii Jarosławskie Kilometry Dobra.

3 czerwca podczas Dnia Dziecka na Rynku będzie można uczestniczyć w finale kampanii Jarosławskie Kilometry Dobra. Kampania jest elementem ogólnopolskiej inicjatywy „Kilometry Dobra”  Polskiego Instytutu Filantropii, której prezes

Robert Kawałko jest pomysłodawcą przedsięwzięcia. W tym roku kampania obchodzi swój mały jubileusz, bo organizowana jest już po raz piąty. 54 organizacje w Polsce (ale także poza jej granicami), które w tym roku włączyły się w akcję zbierają na różne cele. PIF nie narzuca nikomu celu zbiórki, choć wszystko dzieje się pod jednym szyldem i na podstawie jednego regulaminu.

Dobro, którego nie można zmierzyć

Inicjatywa ma uwrażliwić młodzież na to, że złotówka dołożona do złotówki może przyczyni się do zaistnienia dobra. Jarosławskie Kilometry Dobra to zasługa czterech stowarzyszeń, które na terenie powiatu realizują tę szczytną ideę. Dowództwo nad całą akcją sprawują cztery panie, a szefową jest Anna Korczewska, prezes jarosławskiego oddziału Towarzystwa Przyjaciół Dzieci. – Tak naprawdę nie ma jednak podziałów, działamy razem. Wszystkie działania podejmujemy wspólnie – mówi Anna Korczewska, oprócz niej w kierownictwie sztabu są: prezes jarosławskiego oddziału Towarzystwa Miłośników Lwowa i Kresów Południowo-Wschodnich Elżbieta Rusinko, prezes Jarosławskiego Stowarzyszenia Oświaty i Promocji Zdrowia Teresa Krasnowska oraz szefowa Stowarzyszenia na Rzecz Edukacji i Kultury Gminy Roźwienica Bożena Małka. – Cieszę się, że po raz kolejny występujemy w koalicji stowarzyszeń. Każde stowarzyszenie wnosi swój wkład organizacyjny, mamy swoje kontakty. Wymiar finansowy jest, owszem, ważny, ale wspólne działanie i pozyskiwanie parterów, dzielenie się są chyba jeszcze ważniejsze – zaznacza A. Korczewska. Dodaj także, że akcja ma też swój walor budowania lokalnej społeczności, która potrafi się zjednoczyć wokół celu. – To jest dobro, którego się nie da zmierzyć kilometrami – podkreśla.

Życzliwość ludzi

Jarosławskie Kilometry Dobra trwają od 1 marca. Kwestowano zarówno poprzez stronę internetową, w sklepach, które wyraziły na to zgodę jak i podczas imprez. Organizatorzy spotkali się z życzliwością szkół podstawowych i ponadgimnazjalnych oraz parafii. – Wspiera nas bardzo wolontariat z „Kopernika”, młodzież z Zespołu Szkół Technicznych i Ogólnokształcących oraz Zespołu Szkół Drogowo-Geodezyjnych i Licealnych. Włączyli się też wolontariusze z Zespołu Szkół Spożywczych, Chemicznych i Ogólnokształcących. Udało nam się pozyskać przychylność rektora uczelni, który objął kampanię patronatem i mogliśmy urządzać imprezy charytatywne „Sport dla każdego”. Bardzo nas wspierała Szkoła Mistrzostwa Sportowego i Jarosławski Klub Badmintona. W szkołach, które przystąpiły do konkursu mierzenia metrów odbywają się wydarzenia promujące zdrowie. Wspiera nas w tym Projekt Zdrowie i dietetyk Anna Polnik, która propaguje zasady dobrego odżywiania. Edukacyjne spotkanie odbyło się także w miejskiej bibliotece  – podkreśla Anna Korczewska. Częścią kampanii były też przesiewowe badania onkologiczne dla dzieci prowadzone wraz z Fundacją Słoneczna Przystań. 

Na co zbiera się pieniądze w powiecie jarosławskim? Stowarzyszenia, które tworzą jarosławską koalicję postanowiły, że pieniądze posłużą organizacji wydarzeń sportowych, rekreacyjnych, kulturalnych  i prozdrowotnych. Dodatkowo to wydarzenia, które będą łączyły pokolenia. Taki jest wspólny mianownik, który jednoczy te cztery stowarzyszenia. Cała kampania trwa 3 miesiące i jej finał odbędzie się właśnie 3 czerwca. Zebrane pieniądze zostaną podzielone na cztery równe części i każde ze stowarzyszeń będzie mogło organizować swoje wydarzenia. – Te pieniądze pomogą nam uatrakcyjnić te imprezy, które organizujemy. W przypadku TPD będzie to na pewno „Sportowe lato”. Być może, siłami czterech stowarzyszeń zrobimy jedną dużą imprezę – zapowiada Anna Korczewska.

Hubert LEWKOWICZ

Miejsce zdarzenia mapa Jarosław
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo EkspresJaroslawski.pl




Reklama
Wróć do