
Kierujący motocyklem 57-latek jechał autostradą A4 pod prąd. W dodatku nie miał uprawnień do kierowania takim pojazdem.
W miniony piątek, po godz. 11, dyżurny jarosławskiej komendy przyjął zgłoszenie, że autostradą A4, w kierunku Rzeszowa, ale pod prąd, jedzie skuter. – Na miejsce zostali skierowani funkcjonariusze jarosławskiej drogówki. Policjanci, na autostradzie A4, w okolicy Pawłosiowa, zauważyli kierującego motocyklem, jadącego w kierunku Rzeszowa niezgodnie z kierunkiem jazdy. Mundurowi zatrzymali kierującego hondą w bezpiecznym miejscu. Badanie wykazało, że mężczyzna był trzeźwy. Po sprawdzeniach w policyjnych systemach okazało się, że 57-letni mieszkaniec Stalowej Woli, nie posiada uprawnień do kierowania pojazdami – mówi asp. szt. Anna Długosz oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Jarosławiu.
57-latek tłumaczył, że wjechał na autostradę na węźle Przemyśl i nie zauważył, że porusza się w przeciwnym kierunku. Przyznał, że nigdy nie posiadał uprawnień do kierowania pojazdami.
Sprawą niebezpiecznego zachowania kierowcy oraz kierowania pojazdem mechanicznym nie mając wymaganych uprawnień, zajmie się sąd. Motocykl, którym kierował 57-latek, trafił na policyjny parking. – Na szczęście, inny uczestnik ruchu drogowego, widząc sytuację, powiadomił policjantów, którzy natychmiast zareagowali. Tym razem nikomu nic się nie stało – podkreśla asp. szt. Anna Długosz.
FOT. KPP Jarosław
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.