Reklama

Leszek Szczybyło, kandydat na Wójta Gminy Jarosław: GMINA POTRZEBUJE DOBREGO GOSPODARZA

Już za kilka dni oddacie Państwo swój głos na jednego z kandydatów na Wójta Gminy Jarosław. To ważna i odpowiedzialna decyzja.

Pamiętamy czasy, gdy Nasza Gmina była pionierem innowacyjnych rozwiązań. Jako pierwsza korzystała ze środków przedakcesyjnych. Jako jedna z pierwszych miała wodociąg, kanalizację, wysypisko śmieci, energooszczędne oświetlenie i wiele inwestycji, których inne gminy nam zazdrościły. Dziś jednak boryka się z najwyższymi stawkami za odbiór odpadów, z brakiem pomocy w pozyskaniu dofinansowania na instalacje OZE. Dziś Gminie brakuje dobrych dróg, bezpiecznych chodników. Dziś Gmina tonie w ciemnościach. Brakuje jej przedszkoli i żłobków, co powoduje, że dzieci „uciekają” do innych samorządów. Tylko nieliczne miejscowości mają nowe place zabaw czy zewnętrzne siłownie. Dziś Gmina wymaga szybkiego rozwoju i unowocześnienia. A to pociąga za sobą nowe inwestycje od dawna oczekiwane przez Mieszkańców. W budżecie gminy dochody stanowią 58 mln zł. Ktoś może zarzucić, że to za mało, by sprostować oczekiwaniom Mieszkańców. To prawda. Dlatego GMINA POTRZEBUJE DOBREGO GOSPODARZA, który potrafi racjonalnie gospodarować budżetem, potrafi sięgać po środki zewnętrzne i współpracować z tymi, którzy mają wpływ na ich przydzielanie, a przede wszystkim potrafi dostrzec to, co można zmienić w pierwszej kolejności bez dużych nakładów finansowych, po gospodarsku.

Oparłem swoją kampanię na kontaktach z Mieszkańcami, na spotkaniach i indywidualnych rozmowach. To bardzo cenna lekcja dla przyszłego wójta. To ważne uwagi, szereg zgłaszanych problemów i spraw do rozwiązania. Problemów indywidualnych i tych dotyczących całej społeczności gminnej. Odwiedzanie Mieszkańców w domach przyniosło mi jeszcze jedną lekcję. Przeszedłem każdy zakątek Naszej Gminy, każdą uliczkę i zobaczyłem, jak wiele spraw zostało zaniedbanych. Spraw, które nie wymagają wielkiego zaangażowania finansowego, lecz zainteresowania i pochylenia się nad nimi. WYMAGAJĄ GOSPODARSKIEJ RĘKI. Pokazałem niektóre z problemów na filmach w internecie.

 

Ta kampania wyborcza otworzyła mi oczy na wiele spraw we wszystkich miejscowościach Naszej Gminy. Sprawa bezpieczeństwa obok szkoły, kościoła i cmentarza w Muninie. Brak chodnika, oświetlenia, bezpiecznego przejścia to sprawa elementarna, tak samo jak oświetlenie ciemnych, wąskich uliczek. To wymaga nakładów finansowych, prawda, ale nie można narzekać i odkładać tej inwestycji w nieskończoność. Trzeba rozpocząć i sukcesywnie z roku na rok to rozwiązywać. Jednak są sprawy, które nie wymagają pieniędzy, jak brakujące, wyłamane i leżące w rowie słupki odgradzające jezdnię od pasa służącego za chodnik obok szkoły – to BRAK GOSPODARNOŚCI władz Gminy i władz sołeckich Muniny. To pokazuje, że Gmina potrzebuje gospodarnej ręki.

W Tuczempach brak chodnika, oświetlenia, bezpiecznego przejścia przy głównej drodze – to nie może czekać. To sprawa priorytetowa, na której rozwiązanie trzeba jak najszybciej szukać pieniędzy i pomocy innych instytucji. Jednak są sprawy, które wymagają jedynie gospodarskiego działania. Jak zaniedbane i zaśmiecone nadbrzeża i koryto Łęgu, zwłaszcza w sąsiedztwie szkoły. Nie wymaga to olbrzymich nakładów finansowych, a przeprowadzenia porządków, wyczyszczenia i wywiezienia  śmieci i gruzu, który tam zalega. Postawienia kilku ławek, wybudowania zadaszenia z miejscem na grilla, ścieżki rowerowej czy spacerowej, postawienia kilku latarni. Dobry gospodarz wie, że można tu zrobić miejsce do wspólnych spotkań Mieszkańców.

Makowisko – ta miejscowość została zapomniana przez władze gminy. Wymaga wielu inwestycji, ale przede wszystkim gospodarskiej troski. W Koniaczowie oczekują nowych gminnych dróg i oświetlenia, w Wólce Pełkińskiej – przekształcenia gruntów na tereny pod zabudowę jednorodzinną. To tylko nieliczne przykłady. Ale w każdej miejscowości są takie sprawy niecierpiące zwłoki, które można usprawnić i zmienić bez dużych pieniędzy.

 

DOBRY GOSPODARZ wie jak to zrobić i TRAKTUJE WSZYSTKIE WIOSKI PO GOSPODARSKU I NA RÓWNI. I takim gospodarzem chcę być. Mieszkańcy poznali mnie jako gospodarza szkoły w Pełkiniach, działacza lokalnego w Morawsku, radnego powiatowego. Nie muszę obiecywać i zapewniać, że potrafię gospodarską ręką zmienić tę Gminę. Ci, którzy mnie znają, wiedzą, że nie słowa a czyny są dla mnie najważniejsze. I to chcę Mieszkańcom udowodnić JAKO PRZYSZŁY WÓJT, DOBRY I SPRAWIEDLIWY GOSPODARZ TEJ GMINY.

Podczas setek rozmów padało pytanie, dlaczego w ościennych gminach można zrobić ładne oświetlenie dróg, ładne iluminacje świąteczne, ozdoby? Dlaczego tam przy drogach są piękne pasy zieleni i kwiatów, place zabaw, siłownie, miejsca do grillowania? Dlaczego u nas tego nie ma?

Powtórzę jeszcze raz: dlatego, że Nasza Gmina potrzebuje DOBREGO GOSPODARZA, który naprawi to, co przez lata zostało zaniedbane, który nie będzie unikał kontaktu z Mieszkańcami, ale wsiądzie w samochód i odwiedzi każdą miejscowość, przysiółek czy rodzinę, które zgłoszą swój problem. I razem z nimi spróbuje poszukać rozwiązania. Gospodarza, który będzie BLISKO LUDZI.

 

Ta kampania przyniosła mi wiele owocnych spotkań z Mieszkańcami, ale pokazała też prawdziwą twarz wielu bliskich mi do tej pory osób. Pokazała, że dla niektórych nasze wspólne działania podejmowane przez lata stały się niczym. Żądza utrzymania władzy sprawiła, że stałem się ich wrogiem. Listy pisane pod moim adresem - publikowane w prasie i w internecie, rozpowszechnianie nieprawdziwych informacji na mój temat, zarzucanie mi „brudnej kampanii” i przypisywanie działań, których nie zrobiłem, jeżdżenie za mną po spotkaniach, przywożenie osób na spotkania, które miały mnie oczerniać, straszenie mną jako przyszłym Wójtem, pokazało, że „walka o stołki” i o utrzymanie dotychczasowych wpływów w Gminie burzy dotychczasowe relacje międzyludzkie.

Chcę przypomnieć, że niezależnie od tego, kto uzyska największe poparcie Mieszkańców Gminy i zostanie wybrany wójtem, nadal przyjdzie nam żyć obok siebie i wspólnie działać dla dobra Naszej Gminy.

Proszę więc sztaby wyborcze moich kontrkandydatów o rozsądek na ostatnie dni kampanii wyborczej.

Szanowni Mieszkańcy! Liczę na Wasze głosy. Wierzę, że chcecie ze mną zmieniać, unowocześniać i otworzyć Gminę dla wszystkich, nie tylko dla wąskiej grupy „społecznych działaczy”.

WIEM, ŻE RAZEM MOŻEMY TEGO DOKONAĆ.

Reklama

Reklama

Wideo EkspresJaroslawski.pl




Reklama
Wróć do