
Tegoroczne wybory do Rady Miasta Jarosławia będą pod kilkoma względami rekordowe.
Rekordowo niska jest liczba zgłoszonych kandydatów na radnych: 87. We wcześniejszych wyborach najmniejszą liczbę kandydatów zgłoszono w pierwszych wyborach w 1990 roku: 111. Później zainteresowanie kandydowaniem rosło, osiągając najwyższy poziom w 2002 roku. Zgłoszono wtedy 350 kandydatów. Tak niewielka w obecnych wyborach liczba kandydatów wynika z rekordowo małej liczby zarejestrowanych komitetów wyborczych – tylko 3, jak i ze zmiany ordynacji wyborczej. Uprzednio najmniej komitetów było w 1990 roku – 6, najwięcej w 2014 – 16 (przy wyborach w okręgach jednomandatowych). Przy okręgach wielomandatowych najwięcej komitetów wyborczych zarejestrowano w 2002 roku – 10. Również zmiana ordynacji polegająca na możliwości zgłoszenia w okręgu wyborczym jedynie o 2 więcej kandydatów, niż wynosi liczba mandatów przypadających na dany okręg, ograniczyła liczbę kandydatów. Uprzednio w okręgach wielomandatowych można było zgłaszać podwójną w stosunku do liczby mandatów ilość kandydatów.
Kolejną niespodzianką jest liczba radnych kończącej się kadencji, którzy 21 października będą ubiegać się o reelekcję. Tylko 13 aktualnych radnych staje w wyborcze szranki. W poprzednich latach ta liczba zawsze była większa. Od 15 w 1998 roku do 21 w roku 2010, kiedy to wszyscy radni stanęli do wyborów w komplecie.
Wśród 87 tegorocznych kandydatów 42 startowało już wcześniej w wyborach do Rady Miasta. Tylko 19 czyniło to z powodzeniem tzn. chociaż raz piastowało mandat radnego. Oprócz 13 obecnych radnych, jeszcze 6 pełniło tę funkcję we wcześniejszych kadencjach.
Spośród trzech zarejestrowanych komitetów wyborczych: Prawo i Sprawiedliwość (PiS), Powiatowe Porozumienie Samorządowe (PPS) i Ponadpartyjna Koalicja Waldemara Palucha (PKWP) rozkład kandydatów z doświadczeniem wyborczym jest następujący: w PiS 19 kandydatów startowało w wyborach, w tym 13 zdobywało mandat radnego; w PPS 9 kandydatów startowało w wyborach, w tym 3 zdobywało mandat radnego; w PKWP 14 kandydatów startowało w wyborach, w tym 3 zdobywało mandat radnego.
Indywidualnie największe doświadczenie wyborcze mają, startując po raz siódmy: Janusz Szkodny – piastujący nieprzerwanie mandat radnego od 1994 roku, przewodniczący Rady Miasta III, V, i VII kadencji oraz Marian Kozłowski – radny III i V kadencji (pełnił wtedy funkcję wiceprzewodniczącego). Po raz szósty startują: Antoni Lotycz – radny nieprzerwanie od 1998 roku, Bożena Łanowy – radna od 2006 roku oraz Leszek Kocan, który był radnym I kadencji. Oprócz wymienionych powyżej jeszcze ośmiu innych kandydatów co najmniej trzykrotnie stawało do wyborów do rady miasta.
Ciekawe jest porównanie obecnych składów wyborczych „drużyn” z tymi sprzed czterech lat. Z 21 kandydatów PiS z 2014 roku obecnie startuje 10, z 21 kandydatów komitetu „Rozwój i Postęp” obecnie startuje tylko 2, z 21 kandydatów Platformy Obywatelskiej – 4, z 21 kandydatów Przymierza Samorządowego – 6, z 13 kandydatów PSL – nikt.
JP
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Janusz Szkodny chce pobić rekord w księdze Guinnessa.
Janusz Szkodny chce pobić rekord w księdze Guinnessa.
Dlaczego artykuł jest napisany wybiórczo i nie zostali wymienieni wszyscy radni z największym doświadczeniem? Takim działaniem wprowadzają Państwo wyborców i czytelników w błąd, co szczególnie przed wyborami jest nieczystą grą polityczną!
W powyższym artykule autor pisze o kandydatach z największym doświadczeniem wyborczym, z jakiś powodów pominięta została moja osoba. Pierwszy raz ubiegałem się o mandat radnego w 2002 roku z Komitetu Platforma Samorządowa - bezskutecznie, lecz w 2006, 2010 i 2014 roku z Komitetu Platformy Obywatelskiej z powodzeniem. Obecnie startuję do wyborów do Rady Miasta po raz piąty. Fakt tej „pomyłki” zgłosiłem do Państwa w środę ale pozostał on bez odpowiedzi. Szczepan Łąka
Panu Szkodnemu podziękujmy trzyma się kurczowo stołka żeby go ze szpitala nie wywalili ,pozatym siostra chyba na emeryturę zapracowała nie wspomnę o siostrzeńcu niech pracuje ale troszkę pokory by się przydało i niech wygra lepszy
Jeżeli Express Jarosławski chce być postrzegany jako wiarygodna gazeta, powinni Państwo przeprosić Pana Szczepana Łąkę za pominięcie go w powyższym artykule. Artykuł jest nierzetelny i nie daje żadnych cennych informacji o nadchodzących wyborach.A może by tak Pani redaktor napisala coś co zachęci ludzi do wzięcia udziału w wyborach. Bo dziś największym problemem jest niska frekwencja i zniechęcenie wyborców. Państwo jako czwarta władza macie wpływ na społeczeństwo. Pisanie takich jałowych nic nie wnoszących do debaty artykułów nie zachęca do udziału w wyborach, zarówno głosujących,jak i startujących w wyborach do samorządu.
Te dane, porównania i statystyki są wybiórcze. Więcej mieszają niż wyjaśniają. Szkoda zawracać sobie nimi głowę.
Drogi Szczepanie ! Nawet z Twoich wyliczeń wynika, że startujesz po raz 5. Imiennie wyliczeni są tylko startujący po raz 6 i 7. Pozdrawiam. JP
To masz problemy z liczeniem.
Czy Pana potencjalni wyborcy, bo mieszkańcy Gminy Jarosław wiedzą, że chciał Pan wyłudzić z budżetu gminy nienależne odszkodowanie w wysokości 11 milionów, za rzekome straty w należącej do Pana i Pańskiej rodziny kopalni kruszywa w Muninie i Tuczempach? Że przegrał Pan sprawę we wszystkich możliwych instancjach, i UDOWODNIONO PANU matactwa i fałszowanie , preparowanie dokumentów finansowych i zamówień potwierdzających nieprawdę?? Czyżby pojawił się nowy sposób na odzyskanie tych pieniędzy.?? Ale frajda samemu sobie wypłacić kaskę?? A może tatkowi? A może nie jest prawdą, iż musiał Pan zwrócić do Gminy którą Pan i Pańska rodzina skarżyła koszty postepowania sądowego i wynagrodzenia adwokata gminy w kwocie 100 tys zł? A może zaprzeczy Pan, iż mecenas Streit nie załatwił Panu umorzenia kosztów założenia sprawy i ODWOŁOWANIA W NIESKOŃCZONOŚĆ ( w których to i tak została Panu udowodniona tylko chęć wyłudzenia) w związku z słabą sytuacją materialną…..?? A może ci znajomi wiedza o zakupie przez Pana działek rolnych przy obwodnicy miasta Jarosławia, z chęcią ich odrolnienia jako Wójt Gminy i wybudowania tam stacji benzynowej? Czyżby Pański ojciec tak mało zorientowany w geodezji o tym nie wiedział, że tak Pana zachęcał do kandydowania???
Biorąc pod uwagę poziom obecnych radnych to nie dziwię się że jest tak mało kandydatów