
Trzynaście fałszywych dokumentów uprawniających do pracy na terenie Dolnego Śląska ujawnili funkcjonariusze straży granicznej w Korczowej. Fałszywe dokumenty okazali obywatele Mołdawii, którzy mieli rzekomo montować systemy fotowoltaiczne.
W sobotę 31 października w trakcie kontroli pojazdów wjeżdżających do Polski przez przejście graniczne w Korczowej pogranicznicy nabrali podejrzeń co do autentyczności dokumentów obywateli Mołdawii, którzy podróżowali busem. – Grupa trzynaściorga cudzoziemców (5 kobiet i 8 mężczyzn) w wieku od 22-57 lat jechała ponoć do pracodawcy na terenie Dolnego Śląska. Tam mieli zajmować się montażem systemów fotowoltaicznych. Oprócz paszportu obywatele Mołdawii przedstawili tzw. oświadczenia o zamiarze powierzenia pracy cudzoziemcom. Jak się okazało, dokumenty posiadały błędy. Dodatkowo na wszystkich widniał ten sam numer ewidencyjny. Dzięki sprawnej współpracy SG z urzędami pracy mundurowi szybko potwierdzili, że powyższe dokumenty nigdy nie zostały zarejestrowane – informuje mjr SG Elżbieta Pikor, rzecznik prasowy Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej w Przemyślu.
Obywatele Mołdawii usłyszeli zarzuty posłużenia się fałszywymi dokumentami. Dobrowolnie poddali się karze czterech miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na rok. Straż Graniczna wydała decyzje o odmowie wjazdu i skierowała ich z powrotem na Ukrainę. – Od początku 2020 roku funkcjonariusze SG z Podkarpacia ujawnili ponad pół tysiąca fałszywych dokumentów potwierdzających rzekome prawo do podjęcia pracy. To szczególnie częste przypadki w czasie pandemii. Deklarowany cel wjazdu – praca, jest jednym z niewielu aktualnie warunków uprawniających cudzoziemców do wjazdu – mówi mjr SG Elżbieta Pikor.
jk
FOT. BiOSG
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie