
Nie zapadł dziś (5 października) wyrok w głośnej sprawie byłego już wójta gminy Wiązownica Mariana Jerzego Ryznara oskarżonego o pobicie mieszkańca gminy Wiązownica i zniszczenie mu telefonu. Sąd Okręgowy w Przemyślu, gdzie ostatecznie trafiła sprawa apelacyjna, odesłał uzasadnienie wyroku do uzupełnienia do Sądu Rejonowego w Jarosławiu.
Wtorkowa rozprawa, wyczekiwana przez obie strony procesu, a także przez śledzących ten głośny proces już byłego wójta gminy Wiązownica, nie odbyła się.
– Sąd postanowił zwrócić sprawę do Sądu Rejonowego w Jarosławiu celem uzupełnienia uzasadnienia, które zdaniem sądu ma istotne braki, poprzez wskazanie faktów, które sąd uznał za udowodnione i przeanalizowanie dowodów, z których sąd wyciąga taki wniosek. Jest niemożliwa polemika z tymi ustaleniami sądu, bo ich w uzasadnieniu nie ma. Sąd pierwszej instancji stwierdził, że dokonując wszechstronnej analizy zebranego materiału dowodowego uznał, że oskarżony jest winny. Nie napisał, jakie dowody przemawiały za tym, który dowód uznał za bardziej wiarygodny, a który mniej
– mówi obrońca Mariana Ryznara mecenas Michał Muzyczka.
Były już wójt gminy Wiązownica Marian Jerzy Ryznar twierdzi, że sąd okręgowy nie może odnieść się do wyroku.
– Sąd nie wie, co zostało wzięte pod uwagę, co zostało pominięte, co było znaczące. Sąd nie ma materiału, do którego mógłby się odnieść i ocenić fakty – mówi. – Sąd pierwszej instancji wydał wyrok, ale go nie uzasadnił. Moim zdaniem trudno uzasadnić nieprawdę i wiele sprzeczności, które w trakcie postępowania się pojawiły
– dodaje.
Obrońca poszkodowanego Alberta Dworaka mecenas Celestyna Kusa-Gajur twierdzi, że sąd skorzystał z możliwości, którą daje mi art. 449a Kodeksu postępowania karnego, a więc możliwość uzupełnienia zaskarżonego wyroku.
- Jednak chciałam zaznaczyć, że chodzi o uzupełnienie uzasadnienia, a nie dodanie czegoś, czego w nim nie ma, a więc dokonanie zmiany treści już istniejącego uzasadnienia – podkreśla. – Sąd okręgowy jasno wskazał, o jakie informacje chodzi, co należy wymienić w uzasadnieniu wyroku. Ten wyrok zostanie doręczony stronom, które będą miały 14 dni, by uzupełnić apelację – wyjaśnia. Zapytana o decyzję sądu i decyzję o rezygnacji wójta z mandatu twierdzi, że liczyli z pokrzywdzonym na zakończenie sprawy. – Jednak zawsze trzeba być przygotowanymi, że może się coś wydarzyć. Dlatego czekamy na rozstrzygnięcie. A czy jest to wójt, czy były wójt, nie ma dla nas znaczenia. Chodzi tutaj o sprawiedliwość. Doszło do czynu i konsekwencje, czy to od osoby publicznej, czy nie – powinny zostać wyciągnięte – mówi mecenas Celestyna Kusa-Gajur.
Przypomnijmy, że Marian Jerzy Ryznar w czwartek, 23 września złożył rezygnację z mandatu wójta. W ubiegły czwartek, 30 września postanowieniem komisarza wyborczego jego mandat wygasł.
Ekz
Fot. Ewa KŁAK-ZARZECKA
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie