
Po tym, jak otwarto restaurację McDonald’s w Jarosławiu, wielu młodych mieszkańców idzie tam piechotą ulicą Krakowską. Problem polega na tym, że na kilkusetmetrowym odcinku tej ulicy nie ma chodnika.
Nasz Czytelnik zwrócił uwagę na brak chodnika na sporym odcinku ulicy Krakowskiej, a konkretnie od wiaduktu do ronda. Kiedyś była to droga krajowa, po oddaniu obwodnicy jest ona drogą miejską. Nasz Czytelnik zwraca uwagę, że niedawno otwarto restaurację McDonald's, więc mnóstwo młodych ludzi idzie nieutwardzonym poboczem. – Wiadomo, czym to się może skończyć – podkreśla Czytelnik. Zapytaliśmy więc w Urzędzie Miasta Jarosławia, czy planowana jest budowa chodnika na ulicy Krakowskiej i kiedy to może nastąpić.
Jak wynika z odpowiedzi z Ratusza, powinniśmy się doczekać chodnika na tym odcinku ulicy Krakowskiej. Kiedy? Pierwszym etapem jest wykonanie projektu. – W obecnym tygodniu chcemy ogłosić przetarg na wykonanie projektu chodnika wraz z odwodnieniem terenu pod wiaduktem kolejowym. Odwodnienie jest niezbędne, aby kompleksowo załatwić problem zagospodarowania wód opadowych na tym terenie. Zostanie zaprojektowany chodnik o szerokości 2 metrów i długości około 650 metrów po lewej stronie ulicy Krakowskiej (jadąc od centrum miasta w kierunku ronda), od wiaduktu kolejowego do stacji benzynowej znajdującej się przed rondem. Będzie on przedłużeniem chodnika wybudowanego przy tej ulicy w ubiegłym roku – mówi Dorota Wilk z Urzędu Miasta Jarosławia. Kiedy sam chodnik zostanie wykonany, na razie nie wiadomo.
hl
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Haha jak mc Donald chce funkconowac to niech zapewnia ludziom dojscie z całego miasta a rozbrykana młodzież nie musi chodzić środkiem drogi krakowskiej, najlepiej zabrać jeden pas jezdni i prowadzić bydło do mc Donalda
W czym problem?Niechby tam był chodnik.Kierowcom to nie powinno przeszkadzać.
Właściciel tego McDonald powinien dorzucić się do kosztów chodnika chyba że będzie po polsku tzn państwowe to niczyje i bezkosztowe czytaj my wszyscy zapłacimy żeby ktoś robił biznes
A nie lepiej uruchomić linie MZK w niedziele i zwiększyć liczbę kursów w tygodniu. Wystarczy pomyśleć