
46-letnia kobieta i jej dwie córki w wieku 12 i 19 lat zgłosiły się w czwartek 21 listopada do kontroli na wjazd do Polski w Korczowej. Funkcjonariusz kontrolujący paszporty cudzoziemek zakwestionował autentyczność zamieszczonych w nich hiszpańskiej oraz dwóch francuskich wiz. Poddał je badaniom na specjalistycznym urządzeniu, co potwierdziło jego przypuszczenia. Dodatkowo okazało się, że w paszportach zamieszczone były także fałszywe stemple hiszpańskiej kontroli granicznej w celu zwiększenia wiarygodności.
Fałszerstwo potwierdzili również funkcjonariusze europejskich służb granicznych oddelegowani na Podkarpacie w ramach misji Frontex.
– Matka oraz pełnoletnia córka usłyszały zarzuty popełnienia przestępstwa, do czego się przyznały. Wyjaśniły, że sprzedały majątek i postanowiły wyruszyć na zachód Europy. Fałszywe wizy oraz stemple kupiły w trakcie pobytu w Moskwie, płacąc za nie łącznie 10 tys. euro. Następnie drogą lotniczą przybyły na Ukrainę. Ich celem były Niemcy, gdzie chciały osiedlić się na stałe
– wyjaśnia mjr Elżbieta Pikor z rzecznik prasowy Bieszczadzkiego Oddziały Straży Granicznej w Przemyślu.
Cudzoziemkom wyznaczono karę 1 roku pozbawienia wolności w zawieszeniu na 2 lata. Dodatkowo Straż Graniczna wydała im decyzję o odmowie wjazdu i skierowała z powrotem na Ukrainę.
Od początku 2019 roku funkcjonariusze Bieszczadzkiego Oddziału SG ujawnili 7 fałszywych wiz oraz ponad 200 fałszywych stempli kontroli granicznej.
(s.)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie