Reklama

Ognisko baletowe do likwidacji?

13/12/2016 09:54

Rodzice dzieci uczęszczających na zajęcia w Powiatowym Ognisku Baletowym w Jarosławiu są zaniepokojeni krążącymi pogłoskami o likwidacji tej placówki. Zbierają nawet podpisy, by nie dopuścić do takiej sytuacji. Całym zdarzeniem zaskoczone są osoby zarządzające placówką. Twierdzą, że takiego zamiaru nie było i nie ma.

Już od kilku miesięcy, z różnym natężeniem, pojawia się w mieście informacja o zamiarze likwidacji przez władze powiatu jarosławskiego Powiatowego Ogniska Baletowego im. Lidii Nartowskiej w Jarosławiu. – Krążą różne pogłoski. Jedni mówią o likwidacji, inni o stworzeniu małej, elitarnej grupy dla wybranych dzieci – mówi jedna z matek.

Głosy o likwidacji nasiliły się po tym, gdy w Starostwie Powiatowym 21 listopada br. odbyło się spotkanie dotyczące powiatowego systemu oświaty. Jednak dyrektor Wydziału Edukacji i Spraw Społecznych Starostwa Powiatowego Lucyna Paulo twierdzi, że takiego zamiaru nie ma. – Wszystko jest nieprawdą. Myślę, że lęk, zagrożenie i pojawiająca się za tym plotka pojawia się na skutek tego, że w sytuacji niżu demograficznego my pracujemy nad reorganizacją, zrobieniem bardziej skutecznej, efektywnej sieci kształcenia ponadgimnazjalnego – wyjaśnia. – Nie ma takiego pomysłu, bo nikt kto szanuje kulturę, tradycję i jest lokalnym patriotą nie likwiduje czegoś, co jest cenną wizytówką i historią naszego miasta i powiatu. W funkcjonowaniu Ogniska Baletowego popełniono już kiedyś błąd. Przejęcie go przez powiat było złym rozwiązaniem. Szkoły artystyczne, których w Polsce jest ponad tysiąc, mają odrębny nadzór i podstawy programowe tworzone są w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego. I tak było. Placówka ta była w strukturach ministerstwa. Po powstaniu powiatu podjęto decyzję, że będzie to placówka wchodząca w skład lokalnego kształcenia – kontynuuje L. Paulo.

 

 

Naczelnik wydziału twierdzi, że przekazanie placówki artystycznej powiatowi nie było dobrym rozwiązaniem również z tego powodu, że powiat nie dostaje subwencji ani dotacji celowej. – Utrzymanie Ogniska Baletowego, które jest szkołą, a więc nauczyciele mają 18 godzin, z całym zapleczem, bazą kosztuje powiat prawie 900 tys. zł rocznie. Pieniądze są dzielone przez radę powiatu, ale one nie są należne. To jest placówka, która jest utrzymywana ekstra. Mimo tego nie ma zamysłu likwidacji – podkreśla.

Wyjaśnia także że w poprzedniej kadencji starosty Tadeusza Chrzana czynione były starania, by Ognisko Baletowe przekazać Ministerstwu Kultury, nie przyniosło to jednak skutku. W Ognisku uczy się obecnie ok. 360 uczniów. – Pracujemy z radą pedagogiczną oraz panią dyrektor, by przywrócić Ognisku status placówki artystycznej. To znaczy, by dzieci mogły kształtować swoje uzdolnienia i predyspozycje artystyczne, ponieważ przez te kilka lat poszła ta praca w kierunku ogniska pracy pozaszkolnej. A to są dwie różne rzeczy. Tu mamy edukację artystyczną, a w drugim przypadku spędzanie wolnego czasu. Już w tym roku zostały wprowadzone egzaminy, były kryteria według których przyjmowano dzieci. Chcemy by była to autentycznie edukacja artystyczna, bo miejsce na spędzanie wolnego czasu, na rozwijanie innych zainteresowań ma Miejski Ośrodek Kultury czy osiedlowe domy kultury. Te dzieci uzdolnione trzeba wspierać. I nie musiałbym się nazywać Lucyna Paulo, gdybym była za likwidacją Ogniska – mówi naczelnik.

Ewa KŁAK-ZARZECKA

Fot. 1

Absolwenci Ogniska Baletowego podczas 65. rocznicy, która miała miejsce w ubiegłym roku.

 

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo EkspresJaroslawski.pl




Reklama
Wróć do