
Prawie dobę trwała akcja gaszenia pożaru trocin w silosie w jednym zakładów w Manasterzu w gminie Wiązownica.
Wczoraj (w środę 4 grudnia) o godz. 14.26 Komenda Powiatowa Państwowej Straży Pożarnej w Jarosławiu otrzymała zgłoszenie o pożarze. – Na miejscu okazało się, że paliły się trociny w silosie przeznaczone do ogrzewania zakładu.– wyjaśnia bryg. Zygmunt Jasiłek, zastępca komendanta Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Jarosławiu. – Hala produkcyjna zakładu nie była zagrożona, ale strażacy musieli opróżnić ponad 220 kubików trocin z silosu. Była to mozolna i trudna praca, ponieważ powierzchnia silosu jest mała, a kubatura duża, duże było też zadymienie i zapylenie. Strażacy pracowali w aparatach powietrza ochraniających drogi oddechowe po 10-15 minut, następnie robili przerwę, do pracy przystępowali kolejni. Podobnie zmieniały się jednostki straży – wyjaśnia.
Akcja trwała do dziś (czwartek 5 grudnia) do godziny 10.45. – Dopiero, gdy cały silos został opróżniony, a żarzące się trociny dogaszone, akcja została przerwana – mówi bryg. Zygmunt Jasiłek.
W akcji brało udział 7 jednostek ratowniczo-gaśniczych z Komendy Powiatowej w PSP w Jarosławiu, w sumie rotacyjnie pracowało 20 strażaków. Pracowały także jednostki z Krajowego Systemu Ratowniczo-Gaśniczego. To OSP KSRG Wiązownica, OSP KSRG Mołodycz, OSP KSRG Szówsko, OSP KSRG Wólka Pełkińska. Na miejscu pracowała także OSP z Radawy. te jednostki wymieniały się podczas akcji. Cały czas w akcji brali udział strażacy ochotnicy z OSP w Manasterzu. W sumie, jak podaje bryg. Z. Jasilek, z ochotniczych straży pracowało rotacyjnie 25 osób.
Ekz
FOT. EKZ (Archiwum)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie