
Radni gminy Radymno nie wyrazili zgody na to, by ich koleżanka została powołana do Komisji Budżetu, Finansów i Rozwoju Gospodarczego Rady Gminy Radymno. Wszystko wskazuje też na to, że tylko przez pomyłkę, wbrew ustaleniom z wójtem, zaakceptowano kandydaturę jednej z najbardziej aktywnych radnych do Komisji Oświaty, Wychowania i Spraw Społecznych.
Radna Ewa Jaromi-Świerk jest jedną z najaktywniejszych i najgłośniej krytykujących poczynania wójta Bogdana Szylara radną. Do niedawna była szefową Komisji Rewizyjnej Rady Gminy Radymno. Została jednak odwołana w marcu tego roku, przy czym radni nie tylko odebrali jej stery komisji, ale i w ogóle członkostwo w niej. Podczas tej samej sesji z funkcji przewodniczącego Komisji Budżetu, Finansów i Rozwoju Gospodarczego Rady Gminy Radymno odwołano jej klubowego kolegę, radnego Józefa Szlaga. Pisaliśmy o tym w tekście Krytykowali wójta Bogdana Szylara. Rada Gminy Radymno odwołała ich z funkcji przewodniczących komisji.
Odwołani radni uważają, że decyzja taka zapadła, gdyż byli za bardzo dociekliwi w kwestiach dotyczących finansów gminy. Tej sprawie poświęciliśmy jedno z wydań audycji Dłużej niż dwie minuty, której gośćmi byli odwołana radna oraz radny Wojciech Bocian. Można ją zobaczyć tutaj: Dłużej niż 2 minuty. Gmina Radymno: dlaczego odwołano dociekliwych radnych?
Radna Ewa Jaromi-Świerk chciała teraz pracować w w dwóch innych komisjach: budżetu, finansów i rozwoju gospodarczego oraz komisji oświaty wychowania i spraw społecznych.
Jej koledzy z rady, podczas sesji, która odbyła się 31 maja, nie pozwolili jej jednak na to, by pracowała w komisji budżetowej. Przeciw zagłosowało 9 radnych: Tadeusz Grendus, Małgorzata Lichwa, Piotr Łohin, Krzysztof Niedział, Tadeusz Pałka, Paweł Siara, Janusz Skrzyszewski, Artur Styrczula i Arkadiusz Tomaszewski. Anna Niećko wstrzymała się od głosu, a za wyborem było 4 radnych.
Niewiele brakło, by radnej Ewie Jaromi-Świerk nie pozwolono także na pracę w Komisji Oświaty, Wychowania i Spraw Społecznych Rady Gminy Radymno. W głosowaniu 6 radnych było za powołaniem radnej do składu tej komisji. To Józef Blok, Wojciech Bocian, Jan Fusiek, Tadeusz Grendus i Józef Szlag oraz sama zainteresowana. 5 radnych było przeciwnych, a 2 się wstrzymało. Przeciw byli: Małgorzata Lichwa, Piotr Łohin, Paweł Siara, Janusz Skrzyszewski oraz Arkadiusz Tomaszewski, a wstrzymali się: Anna Niećko i Artur Styrczula.
Kiedy przewodniczący Jan Fusiek ogłosił rezultat głosowania, nastąpiła chwila konsternacji, bo przewidywano prawdopodobnie wynik inny. – Proponuję reasumpcję głosowania, bo coś chyba radni źle zrozumieli na spotkaniu u pana wójta – ironizowała radna Jaromi-Świerk. Jak się dowiedzieliśmy nieoficjalnie, dzień wcześniej odbyło się spotkanie u wójta Bogdana Szylara, podczas którego m.in. omawiano głosowania nad uchwałami, w tym nad powoływaniem Ewy Świerk-Jaromi do dwóch komisji.
Przewodniczący Jan Fusiek ogłosił przerwę, po której stwierdził, że wszystko zostało wyjaśnione i wynik głosowania jest wiążący. Radna uważa więc, że do komisji oświaty, wychowania i spraw społecznych dostała się tylko dzięki temu, że jej koledzy z sali narad pogubili się w głosowaniu.
– Z jednej strony dziękuję, że zostałam powołana do komisji oświaty, aczkolwiek głosowanie pokazuje, jakie mieliście nastawienie. Trzeba podkreślić, że nie macie pojęcia o głosowaniu. Wstyd, żenada, że z takimi radnymi się pracuje i że tacy radni reprezentują gminę – mówiła. – Przewodniczący celowo ogłosił celowo pięć minut przerwy, żeby wytłumaczyć, jak radni mają głosować przy podejmowaniu kolejnej uchwały. Będę pracować w komisji oświaty, a że nie w budżetowej, to chyba jesteście z tego zadowoleni. Były na pewno rozmowy w kuluarach i wczoraj nie przygotowaliście się rzetelnie do głosowania – mówiła radna.
Przewodniczący Jan Fusiek tłumaczył jednak, że z nikim nie umawiał się w sprawie głosowania, a przerwa była zarządzona, gdyż jeden z radnych zgłosił problem z pilotem do głosowania.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie