Reklama

Śmierć na torach. nie żyje 46-letni mieszkaniec Jarosławia

Maszynista pociągu relacji Przemyśl - Berlin, zauważył leżącą pomiędzy szynami kolejowymi osobę i rozpoczął nagłe hamowanie. Lekarz stwierdził zgon 46-letniego mieszkańca Jarosławia. Policja wyjaśnia okoliczności tego zdarzenia.

Jak informuje Komenda Powiatowa Policji w Jarosławiu, do zdarzenia doszło w niedzielę przed godz. 8, na torowisku kolejowym, w pobliżu wiaduktu, na ul. Pruchnickiej w Jarosławiu. - Ze wstępnych ustaleń policjantów pracujących na miejscu zdarzenia wynika, że maszynista pociągu relacji Przemyśl - Berlin, zauważył leżącą pomiędzy szynami kolejowymi osobę i rozpoczął nagłe hamowanie. Mężczyzna nie dawał oznak życia, więc maszynista wezwał służby ratunkowe.Na miejscu lekarz stwierdził zgon 46-letniego mieszkańca Jarosławia - informuje asp. szt. Anna Długosz.
Grupa dochodzeniowo-śledcza policji oraz technik kryminalistyki pracowali pod nadzorem prokuratora. Ciało mężczyzny, zostało zabezpieczone do badań sekcyjnych.  - Dokładne okoliczności wypadku zostaną wyjaśnione w prowadzonym postępowaniu - mówi oficer prasowy KPP Jarosław. 

hl

FOT. KPP Jarosław
 

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    Tomasz Wawruszko - niezalogowany 2024-02-12 13:48:15

    Dzień Dobry. Z wykształcenia jestem politologiem zarejestrowanym w Powiatowym Urzędzie Pracy w Jarosławiu. Brawo dla maszynisty - nie każdy wypatrzył by leżącego na torach człowieka i jeszcze zdążył zahamować. Są tacy że nawet jadąc samochodem nie zdążą w porę zareagować, a co tu dopiero mówić o pociągu. Jakiś ponadprzeciętny maszynista.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Pelikan - niezalogowany 2024-02-12 15:18:10

    Kogo to interesuje kim jesteś i gdzie jesteś zarejestrowany ? Atencja wychodzi ?

    • Zgłoś wpis
  • Ruski trol - niezalogowany 2024-02-12 15:45:06

    Mnie zainteresowło to bardzo, urzekła mnie ta historia ;)

    • Zgłoś wpis
  • Bogdan - niezalogowany 2024-02-13 07:48:03

    W piątek wieczorem pojechałem do monopolowego rowerem. Kupiłem butelkę Ojczystej z Polmosu Łańcut po 13.99zł i włożyłem do koszyka na rowerze. Przed wyjazdem pomyślałem, że jeśli spadnę z roweru, to butelka się rozbije i będzie szkoda. Postanowiłem więc natychmiast wypić całą butelkę, zanim wrócę do domu. I okazało się, że to była cholernie dobra decyzja, ponieważ w drodze do domu wywaliłem się pięć razy, gdyż miałem duży dystans do przebycia.

    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo EkspresJaroslawski.pl




Reklama
Wróć do