
Nie żyje 70-letni mężczyzna, mieszkaniec powiatu lubaczowskiego potrącony dziś przez pociąg na dworcu PKP w Jarosławiu. Mężczyzna, jak dowiedzieliśmy się nieoficjalnie, znajdował się na torach.
Do zdarzenia doszło na stacji PKP w Jarosławiu dziś (6 stycznia) przed godziną 11. Mężczyzna został potrącony przez pociąg relacji Warszawa-Przemyśl. Niestety, zginał na miejscu zdarzenia. Trwa ustalanie jego tożsamości. Na miejscu pracują policjanci pod nadzorem prokuratora - informuje asp. szt. Anna Długosz, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Jarosławiu.
Z nieoficjalnych informacji wiemy, że mężczyzna znajdował się na torach.
Ekz
Fot. KPP Jarosław, Czytelnik
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Dobry Wieczór. A co on robił na tych torach ? Pewnie samobójca.
Zginał, jak pisze autor, nie zginął.
Ale was dupa boli! Innym nie wypominacie literówek, bo swoje, dobrze piszą, to co każą!
Naprawdę? Nigdy mnie dupa nie bolała. Jak to jest? Opisz proszę. A literówki wypominam wszystkim.
70 latek położył się na torach, prawdopodobnie samobójstwo... doszło do dekapitacji
Dokładnie położył szyje na torach co skutkowało skróceniem o głowę, niestety nikt nie zareagował widząc schodzącego mężczyznę z peronu na tory
Czy pociąg był trzeźwy?
Polskie Towarzystwo Psychologiczne szacuje, że każdej doby dochodzi do blisko 150 prób samobójczych, a co piąta kończy się zgonem. Polska znajduje się w pierwszej trójce pod względem liczby samobójstw wśród mężczyzn w stosunku do liczby samobójstw kobiet. Dramat co się dzieje z tą Polską i jej obywatelami. Dodajmy do tej wspomnianej wyżej liczby ludzi żyjących, a raczej egzystujących w beznadziei całe miliony zmierzających w ich kierunku ludzi sięgających regularnie w chwilach kryzysu emocjonalnego po alkohol, bardzo silnie uzależniające leki psychotropowe (szczególnie dot. młodzieży i kobiet) oraz narkotyki (mefedron, amfetamina, kokaina etc.) i możemy wysnuć wniosek: Polska będzie miała już w ciągu kilku najbliższych lat gigantyczny problem społeczny.
Smutne starszy Pan popełnił samobójstwo. Nie ma się co dziwić.. pewnie czytał wasze komentarze.
Widziałam to na własne oczy