Reklama

Spór o szlaban. Ciąg dalszy sprawy płatnej strefy na drodze

W ubiegłym tygodniu pisaliśmy o tym, że spółka Apis Polska wprowadziła strefę ruchu i płatnego parkowania. To niepokoiło pracowników innych podmiotów funkcjonujących w tej okolicy. Bali się, że odbije się to negatywnie na ich miejscach pracy. Opłaty nie są jednak na razie pobierane, bo... zniknął szlaban. 

W poprzednim numerze „Ekspresu Jarosławskiego” szeroko opisywaliśmy ten spór. Staraliśmy się przedstawić zarówno racje Apis Polska, jak i innych zainteresowanych, w tym, współwłaścicielki działki Ireny Olczak. To ona nie godzi się na postawienie tam szlabanu przez Apis Polska i budki dla pracownika, który ma pobierać opłaty.  – Droga składa się z dwóch działek: 3228/71 i 3228/72. Zarówno Irena Olczak, jak i Apis są po połowie współwłaścicielami obu działek. Dla obu działek prowadzona jest jedna księga wieczysta. Po pierwsze Apis, jako drugi współwłaściciel, blokuje Irenie Olczak wykonywanie swoich uprawnień właścicielskich. Po drugie w sposób nielegalny i bezprawny postawił szlaban i budkę strażniczą. Irena Olczak w żadnym wypadku nie wyraża na to zgody. Po trzecie wykonano bezprawnie i bez wiedzy Ireny Olczak 16 miejsc parkingowych. Te wszystkie działania są działaniami faktycznymi, które utrudniają funkcjonowanie przedsiębiorcy – podkreśla Tomasz Pelec, pełnomocnik Ireny Olczak. 

Tymczasem druga strona, czyli Apis Polska, uważa, że to Irena Olczak nielegalnie zdemontowała szlaban. Na miejscu interweniowała policja. Oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Jarosławiu asp. szt. Anna Długosz potwierdza, że funkcjonariusze faktycznie byli wzywani do tego zdarzenia i prowadzone jest postępowanie w sprawie zdemontowanego szlabanu, jednak z uwagi na trwający tam konflikt policja nie informuje o szczegółach. 
Gdy oddawaliśmy poprzedzi numer do druku, opłaty nie były pobierane, choć regulamin miał obowiązywać od 4 grudnia.  A jak jest teraz?  – Pobieranie opłat za korzystanie z infrastruktury strefy ruchu Apis Polska w tej części o jaką pan pyta nie są pobierane, z powodu kradzieży rampy. Obecnie w tym przedmiocie zostało złożone zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa i biorąc pod uwagę zapis monitoringu i okoliczności sprawy, utracone korzyści w tym zakresie będą obciążać osobę za to odpowiedzialną. Jak tylko sytuacja się wyjaśni, zamierzamy egzekwować od funkcjonujących tu przedsiębiorców partycypację w kosztach utrzymania tego terenu i koniecznych remontach. Pani Olczak bez głębszej refleksji wychodzi z założenia że może podejmować decyzję również za nasze 50 procent udziału i to bez naszej zgody, co jest oczywiście sprzeczne z prawem – informuje prezes spółki Apis Polska Artur Kołakowski.  – Z naszego punktu widzenia w dalszym ciągu ani jeden przedsiębiorca nie ma zgody spółki Apis Polska na korzystanie z infrastruktury, a skoro tak, to roszczenie za pobór opłat obejmujących korzystanie z infrastruktury, koszty remontów i utrzymanie tejże nieruchomości w części w jakiej przypadają na Apis Polska sp. z o.o., będą naliczane i egzekwowane od trzech podmiotów, z których każdy jest odpowiedzialny tylko na innej podstawie prawnej, co należy podkreślić - zapłata przez jednego z nich wyczerpie roszczenie wobec pozostałych – dodaje prezes Apis Polska. 

–  Sądzimy, że szlaban jest zniszczony, bo nie sposób go było zdemontować bez dokonania uszkodzeń. Poinformowaliśmy panią Olczak, że w przypadku, gdy nie odda szlabanu, to kupimy nowy, a od niej będziemy domagać się odszkodowania. Oczywiście, czekamy na dalszy bieg sprawy karnej. To my zakupiliśmy szlaban, jesteśmy jego właścicielem i nikt nie może nim rozporządzać bez naszej zgody – podkreśla Artur Kołakowski w odpowiedzi na nasze pytanie.
Będziemy się w dalszym przyglądać rozwojowi wypadków związanych z tym konfliktem. 
hl
 

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo EkspresJaroslawski.pl




Reklama
Wróć do